Dlaczego kobiety ranią mężczyzn?

Moje ego jest na wystarczająco wysokim poziomie... A za mężczyznę uwaza sie chyba każdy, wiec raczej, poprzez wyliczenie negatwne można wymienic po prostu, czego nie robi normalny facet... a sprowadza się to do nie zachowywania się jak baba (w negatywnym tego słowa znaczeniu) facet nie strzela fochów o byle co, nie zdrabnia co drugiego wyrazu, nie robi z siebie sodziaczka -misiaczka, nie robi z siebie służącego wobec kobiety (co nie znaczy, że ona ma być jego słuzącą), broni kobiety, kiedy tego wymaga sytuacja (i potrafi ją obronić)... itp...

no i przede wszystkim nie prosi sie o zainteresowanie kobiety... nie biega za nią, nie błaga by dała mu szanse itp... i to juz nawet nie z powodu męskiego ego, ale logiki - uczucia nie da się wyprosić...

Gdzie ci mężczyźni... orły sokoły...:P:P cytując D. Rinn:D:D

O początku ? Czy był jakiś punkt startowy ? Ciekawe jest poznać opinię dosadnego krytyka :P Komiczny. Ja jeszcze nie skończyłam pogaduszek z Tobą, tylko chwilowo czas mi nie pozwala.

ja tez tak srednio mam czas... nie wiem, czy był punkt startowy... to nie film, takich zjawisk nie dostrzega się... po prostu odkąd pamietam tak było...

Komiczny , punkt startowy był do tego od chrzanu. Ale dzięki za wyjaśnienie. Z Tobą, Komiczny, później pogadam , jak będę miała myśl wolniejszą (czyt. niezajętą pracą).

Jesień, masz fajnego nicka. A co do meritum twojej pierwszej wypowiedzi, piknie napisane, sama pod tym bym się podpisała obiema łapkami (ha! mężczyzna silny i wrażliwy jednocześnie), niestety nie mogę, bo to czysta iluzja - tacy mężczyźni nie istnieją podobnie jak nie istnieją krasnoludki. Jest w tym wewnętrzna sprzeczność (jest na to określenie w matematyce, zapomniałam jakie). Facet, który całym dniem uganiał się za mamutem lub w czasach dzisiejszych harował 14 godzin ,musiał byc silny, gruboskórny, arogancki i bezczelny. Inaczej by nie przetrwał - i wtedy i teraz. Nie ma takiej opcji,żeby po przyjściu do domu zamieniał się w kogoś wrażliwego, ciepłego i wspierającego. Jedyne o czym wtedy marzy, to dobre żarcie, czasem dobre picie, gazetka i te rzeczy.Aha, no i sex, jak ma jeszcze siłę po całym dniu walki. Znam skąinąd sympatycznego człowieka, który musiał niedawno wywalić z firmy 12 osób, zrobił to bez zmrużenie oka i nawet się nie przejął ( bo i po co) a po powrocie do domu walnąl talerzem o ścianę wrzeszcząc na żonę. Słyszałam osobiście, ściany u nas akustyczne, beton tylko 12 cm. A co mial zrobić po takim stresie??? Przytulić żonę, wypłakać się jej w mankiet, posłuchać, jak jej minął dzień u kosmetyczki. Niech się kobieta cieszy,że nie dostała fizycznie, no ale facet "kulturalny" jest, kobiet nie bija. I to by było na tyle, jak mawiał Stanisławski.

\"Jako rasowa, choć też nieco cynicznma kobieta, mam dobry węch i faceta, który coś tam ma do powiedzenia wyłapuję z odległości kilometra, a nawet paru.\" \"Nie wiem jak Ciebie Raną, ale mnie taka psychiczna siła połączona z wrażliwością i inteligencją wabi jak lep, wyczuwam każdym zmysłem, na kilometr. \" -Oczywiście przypadek.

Nie Atmo, nie przypadek. Nie jestem jesienią, sugerujesz,że piszę na tym samym topiku pod innym nickiem? Nie, tak się nie bawię. :) Natomiast tak jak napisalam , w każdej kobiecie jest coś z muszki owocówki, my wszystkie naprawdę wyczuwamy coś z kilometrów. To jest to coś, czego faceci nie umieją i nie rozumieją, każda kobieta za to doskonale wie, o co chodzi. Wy z kolei doskonale wiecie, w ułamku sekundy, nawet bez rozmawiania z kobietą na co możecie sobie wobec niej pozwolić. Mnie to zaiste fascynuje - skąd mężczyzna WIE, że dana kobieta szybko pójdzie z nimi do łóżka, a o inną trzebaby się moooocno postarać,żeby coś z tego wyszło.... Instynkt chyba, czy ja wiem.... Hej!

Akurat nie o taką sugestię mi chodziło. Zupełnie inna myśl przemknęła mi przez głowę. Ta wiedza, czy też umiejętność poznania to pryszcz. Ważniejsze jest wiedzieć kiedy, i czy wogóle z daną kobietą pójść do łóżka, lub inaczej rzecz ujmując - kiedy i czy wogóle wpuścić ją do swego łóżka. Ot co.

O cholera..... No tuś mnie zszokował. Mowę mi odebrało. Serio. Idę to przetrawić, wespół z absolwentem.

\"w każdej kobiecie jest coś z muszki owocówki, my wszystkie naprawdę wyczuwamy coś z kilometrów\" Wszystkie ? Naprawdę ? czy to coś to... w porę ugryzłem się w język:)

Będzie jeszcze gorzej, masz zapas w lodówce ?

Nie wiem co masz na myśli i pewnie wolę nie wiedzieć. Wole poteoretyzować, o.k. ? Jestes tu teraz jedynym jak na razie facetem, komiczny wymiękł, jeździec hasa gdzie indziej więc pytam ciebie! Rozumiem,że nie każdy facet bierze wszystko, co leci, ale sądziłam,że okazji mężczyzna nie odmawia, nawet gdyby to była tipsiara z farbowanym blond. To w końcu chodzi o fizjologię, nie, a nie o wonie duszne? To znaczy ,co masz na myśli, rude moga być, ale np. brunetki już nie? Małe cycki sa dobre, duże nie, albo odwrotnie? Toż chyba nie pytasz kobiety o iloraz inteligencji "przed" ?

co do tematu: raniąi mężczyźni i kobiety, czasem poszukują jakiegoś \"ideału\" najlepiej głośnego i pociągającego, nie zauważając po drodze tych cichych, którzy warci są złota. Czasem to nastawienie koryguje życie, gdy ona czy on dostaną po nosie. Czasem ludzie nie szanują innych, ich uczuć. Zdarza sięteż, że działają w odwecie za doświadczone kiedyś krzywdy i ranią płeć przeciwną za cudze przewiny. Ostatni mój pomysł na odpowiedź na pyt. dlaczego to różnica w pojmowaniu świata i potrzebach: kobieta pragnie czułości i miłości, mężczyzna chce tylko seksu, albo kobieta chce tylko romansu a mężczyzna widzi ją jako matkę swoich dzieci. Niespełniona miłość rani, wzgarda zostawia ślady w duszy. Problem odwieczny

Wirtualnie, jakiej jesteś płci, bo to podstawa. Inaczej teoretyzuje mężczyzna, inaczej kobieta. Jak kobieta powie,że mężczyzna coś czuje, to nie uwierzę, bo kobiety myślą życzeniowo, jak facet to powie to uwierzę. No taaaak, ale facet przecież tego nie powie...

jestem kobietą nie wiem czemu wrzucasz mnie do worka myślących życzeniowo. Znam akurat paru męczyzn fantastów. Uważam, że faceci czują, trochę inaczej niż kobiety, ale równie mocno. Rozmawiałam z wieloma facetami na te tematy i wiem jak silnie mogą być uczucia porażki, zawodu, zranienia, bólu i żalu. Nikt mi nie wmówi, że faceta nie boli. On tego poprostu nie okazuje jak kobieta.

Spotkałam się z każdym z wymienionych przeze mnie przypadków (nie wszystkie osobiście;), część z opowiadań - facetów w większości)

Wirtualnie, bez obrazy, nie wrzucam, chociaż, jak każdy w mniejszym czy większym stopniu myślę stereotypami. Stereotypy są gotowe do podania na stól i fajnie łatwe. Wirtualnie, ja nie mam nastu lat, mówiąc szczerze, to stara rura ze mnie :P , znam trochę życie i też kiedyś myslałam,że oni są tacy jak my - tzn. w sferze uczuć. Atmo? Nie odpowiedziałeś.

Pytasz, czy pytam ? Nie muszę, widzę i ... nie idę :)

Nie byłbym w stanie skorzystac z każdej, nawet dobrej okazji. Nie miałbym na nic innego czasu :)

Niech ci będzie, Atmo. Bierzesz z wyższej półki, czyż nie? No dobra, znikam, może ktoś się jeszcze wypowie, ja i tak się nadto wyprodukowałam i jako,że nic mądrego nie mam do powiedzenia odpływam w niebyt. Miło było. Niestety, niczego sie nie dowiedziałam, może to i lepiej.

Na najwyższej jest jeden hm...obiekt. Ja jestem bardzo wysoki, dosięgnąłem ;) Wyżej nic nie ma :)

No i kto to był? Miss Polonia, czy miss Mensy? A może dwa w jednym, wash and go? Absolwent mi sie skończył. Tragedia. Pranie lecę zrobić. Nic tak nie poprawia mi humoru jak przepierka po nocy. :D

Nie \"był\", jest. To teraźniejszość i przyszłość. Hm...takie buty...:)

\"ale sądziłam,że okazji mężczyzna nie odmawia, nawet gdyby to była tipsiara z farbowanym blond\" Tak dla \"dlia poddzierżki rozgowora\", ale ta okazja to z kim, z owieczką na hali ? - tej samej okazji musi nie odmówić też ta tipsiara, wiec jak dla mnie, idziemy łeb w łeb, mościa pani :)

Podniosę :)

chyba uwolnię swojego faceta ode mnie oboje nie mamy parcy ale on ja prawdopodobnie znajdzie w wawie super ale on chce zebym z nim jechala ta ok ale po co zebym mu była tylko ciężarem nie mam pieniedzy spłukałam sie nieźle ostatnio parcy nie mam nawet nikt nie dzwoni z zaproszeniem na rozmowe po co mu ktos taki jak ja :(:(:(:(:(:(:(:( chyba zerwę choć b kocham bo związek na odległość jest bez sensu :(:(:(:(:(

To mężczyźni ranią kobiety!