Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość enobela

porąbana sytuacja.. a ja sie głupia zakochałam.

Polecane posty

Gość enobela

ot tak z nudów zaczełam z koleżanką podrywać (oczywiscie dla jaj, nie na powaznie) takiego naszego jednego kolege. mojej kolezance szybko przeszło, a mi nie było smiesznie:P wszyscy do okoła, on sam tez wiedział ze to są zwykłe żarty. a koles naprawde swietny jest, zabawny w ogole super, ale tylko kolega z którym sobie zartowałam. mimochodem jak rozmawialismy tak całkiem na powaznie, smiał sie ze rodzina by go sie wyparła jakby takie dziecko do domu przyprowadził itp itp i ogolnie smiał sie z przytoczonych smiesznych sytuaji, zebraliby go za mojego wujka itp. potem zaczoł te moje "zarty" odwzajemniac, no ale zarty zartami i wszystko gra.... jakis czas to trwało.... ni z tego ni z owego on mi na powaznie zaczoł mowic ze mu sie podobam, ze sie chyba zakochał itp itp, a ja szok... wszystko obracam w zart.... i się oddalałam.. on był smutny, mowił ze mu w głowie zawrociłam.... i teraz go totalnie zlewam, olewam, ale ze to z drugiej strony dobrze, bo i tak nas dzieli za duza róznica wieku teraz się w ogole nie odzywa, chce się odemnie odizolowac i przestac o mnie myslec. wszystko by grało, tyle ze ja się kurde naprawde w nim zakochałam!!!!!!!!! coraz czesciej o nim mysle... zastanawiam sie co robi... no poprostu sie w ostatnim czasie zakochałam. i nie wiem kompletnie co teraz zrobic? darowac sobie i cierpiec? :/ powiedziec mu o tym? wtedy moze nam byc obojgu trudniej.. bo oboje bedziemy wiedziec ze nam na sobie zalezy, a razem nie bedziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enobela
no egzaminy mam to fakty, tyle ze maturalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×