Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jghj

znajoma daje 8 mies dziecku mielone,smazone itp

Polecane posty

Gość jghj

dzieciak ma 8 mies a je wszytsko to co jego rodzice:O tez tak macie? ja duzo,duzo pozniej wprowadzilam "nasze"jedzenie. smazone mielone,zupy z vegeta i inna chemia,serki homogen. a do tego "po lyzeczce"lody,bita smietane:o dziecku nic nie jest-0 uczulenia wiec nadal w niego pakuje te swinstwa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepowaga
bezprzesady tak wczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co cie to obchodzi
jej dziecko ma prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghj
no wiem,ze nie moja:) w sumie to przyjaciolka a nie znajoma(napisalam tak w tytule bo bylo krocej;))interesuje mnie "los"tego dziecka bo jestem jego Matka Chrzestna,bywa u mnie codziennie i strasznie go lubie:):):) kolezance nic nie mowie-jedynie daje do zrozumeinia delikatnie,ze chyba troszke za wczesnie:)sama wiem jak trudno znosilam krytyke innych bedac mloda mama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghj
tzn nie moja sprawa---- milo byc wyzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinka23
mam 9miesięczne dziecko od samego początku opiekuję sie nią książkowo ciągle czytam jak robić i co robić nawet ciążę przeszłąm książkowozapytałąm lekarza[pediatre co mogę dawac do jedzenia swojemu dziecku odpowiedzial ze jak skonczy rok ma juz wszystko jeść a wcześniej przyzwyczajać do wszystkiego.Moja córeczka nawet nie chce do buzi wziąć zupy niedoprawionej tak jak jemy z mężem.a to jeszcze nic o czym piszecie moja bratowa swemu synkowi 5miesiecznemu bigos podawała i pasztet ze sloika a kotlety pewnie tez jadl jak mial 8 miesiecy teraz ma 10 i chodzi juz sam jest zdrowy i silny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghj
ten dzieciak tez sie b szybko rozwija:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertaa
dopiero nowina, jak dziecko ma ochotę to przecież troszkę można mu wszystko podawać, nie przesadzajcie, kiedyś dzieci kilkumiesięczne jadły to co domownicy, nie było żadnych zupek ze słoika i tp., gdzie konserwantów jest w ful, i co myślicie, że to zdrowsze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko było niejadkiem
wprowadzałam od 5 miesiąca wszystko zgodnie z zasadami a ona pluła :o WSZYSTKIM poza moim mlekiem. Pewnego dnia, miała 7 m-cy wlazła tacie na kolana a ten jadł ziemniaki+jajko sadzone i sałatka. I zeżarła (normalnie pochłonęła!) mu obiad. Niczym się nie dławiła itp. BYłam w szoku:D Od tamtej pory ciągle podkradała mu obiad:P Teraz ma 4 lata i je wszystko i wszystko jej smakuje:) Alergii i iinnych problemów nie było. Na szczęście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko daj spokoj jesli dziecko jest zdrowe, widac ze dobrze sie rozwija to gdzie ty widzisz problem? zajmij sie moze swoim dzieckiem i wychowuj go ksiazkowo tylko jeszcze jedno moim zdaniem nie kazde dziecko mozna wychowac ksiazkowo bo dziecko to nie jakis robot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo raaanyyy
madchen----urodz najpierw dziecko i miej pojecie o jego wychowaniu, zanim zaczniesz sie udzielac na takim forum. Nie ja jedna ci to mowie, czy ty godnosci nie masz, dziewczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem takkk
moja koelzanka daje swojej 7 miesiecznej córce wszystko. łacznie z tunczykiem z puszki czy ogórkami kiszonymi. Tylko mała dostaje normalne- dzieciece posilki a takie "cuda" tylko do skosztowania, na koncu łyzeczki. Dziewczynka jest zdrowa, tylko ma spora nadwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
szkoda dziecka, jego niedojrzalych organow wewnetrznych, takie zywienie odbije sie po kilkunastu latach na jego zdrowiu ogolnym skoro tak wczesnie jest przeciazany ciezkostrawnymi pokarmami dzieci w tym wieku powinny miec diete bogata lecz lekkostrawna, bez smazenin i konserwantow, bez sztucznosci wiec rozumiem zaniepokojenie autorki tym bardziej ze zalezy jej na tym dziecku mozna sprobowac bardzo delikatnie porozmawiac z jego mama, argumentowac, lecz nic sie nie da zrobic jesli do niej nie dotrze trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 8 m-cu nie można dawać smażonego, doprawionego i ostrego, a w 12-16 m-cu już można? Co z tego, że ktoś da dziecku kotleta mielonego na 2 m-ce przed ukończeniem 10 m-cy? Jak te kotlety mają mu zaszkodzić, spowodować nadwagę, to zaszkodzą bez względu na wiek. W słoikach, niedoprawionych zupach jest tyle samo chemii, co w mięsie, zupce z Vegetą i ziemniakach z sosem. Mam nawet przykład w rodzinie, dwie dziewczynki: jedna chuda jak patyk, druga normalnie wyglądająca. Ta chuda ma JUŻ 4 lata, a je zupki bez soli, pieprzu, przypraw z paczki, nie je smażonego mięsa tylko gotowane, bo mamusia wmówiła sobie, że jej córka będzie modelką (dziewczynka jest prześliczna) i boi się, że ją utuczy. Drugi przykład: dziewczynka 2 latka, jeszcze przed ukończeniem roku spróbowała wszystkiego, jadła słodycze w nadmiarze, też bałam się, że będzie miała nadwagę, ale nie dość, że ma szybką przemianę materii, to jeszcze rodzice zapewniają jej dużo ruchu i to co zje (a je jak dorosły) po prostu wybiega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie patrzyła na to w sensie \"można/nie można\" ale na zdrowe jedzenie vs. niekoniecznie zdrowe. Przeciez nawet dorosli nie powinni jesc smażonego a co dopiero niemowlak. Moja 3letnia bratanica żywiona frytkami i chipsami (pikantne jedzenie sprawia ze to zdrowe przestaje smakowac) nie chce słyszec o marchewce czy zupie jarzynowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokomotywa
Niezdecydowana mama ===> to juz nie chodzi o nadwage dziecka tylko o jego zdrowie takie rzeczy sa ciezkostrawne po co tak wczesnie odciazac uklad pokarmowy dziecka jeszcze zdazy posmakowac wszystkiego moja sasiadka dala swojemu 8 m-c synkowi pol kotleta mielonego dziecko wyladowalo w szpitalu bylo w bardzo ciezkim stanie ledwo go odratowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam się nie wtrącam co ktoś tam daje dla dziecka-bo nie wmówisz nikomu,że to jest zżłe... Sama osobiście nie dała bym 8miesięcznemu dziecku kotleta. Trzeba pamiętać,ze dziecko może mieć nadwagę, czy problemy z trawieniem tego...Nie wszystko jest dla dzieci, choć z drugiej strony nie popadajmy w obsesje i nie dawajmy dziecku samej kaszki i mleka do roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghj
dziekuje wszystkim za wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama radzi sobie sama
znam dziecko, ktoremu dawano od 4 mca mleko krowie rozcienczone,a w 7 mcu jadlo juz bigos, wierzcie mi wiele mam nie ma pojecia kiedy podawac dzieciom co i pytaja matek , tesciowych, pozniej sa rozne skutki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdu pierdu zaratz otruje
kiedys tylko podawalo sie krowie mleko dziecku 30lat temu nic nie bylo od 2mca wprowadzalo sie pokarmy stale i czy jest z nami cos nie tak?????? popytajcie jak nas karmili nasi rodzicie to dopiero sie zdziwicie ale to nie znaczy by faszerowac dzieci slodyczami czy grzybami czy ostrymi rzeczami ale nie popadajmy w skrajnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudkoooo
przecież te wszystkie zupki w sklepie to same konserwanty, owszem to jest dla was wygodne, bo pójdziecie kupicie w sklepie , podgrzejecie i już dziecko nakarmione. Moja mama zawsze mi tłumaczyła, że lepiej dziecku wrzucić marchewkę, kartofelek i kawałek chudego mięska i tak gotować zupkę, później zemleć na papke. Ale takie gotowanie to zajmuje czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie konserwanty? Ty wez sie kobieto zastanow co piszesz... Przeciez dania dla dzieci przechodza rygorystyczne kontrole,nie ma tam zadnych konserwantow,sa pasteryzowane:O I na pewno o wiele zdrowsze od jedzenia przygotowywanego w domu.Warzywa,owoce uzywane do ich przygotowania pochodza z upraw ekologicznych,a skad wiesz,jakiej jakosci sa skladniki,z ktorych ty przygotowujesz dziecku papke? Zastanow sie...Gdzie je kupujesz? W supermarkecie? Na bazarku?Przeciez one wszedzie sa pryskane,bo inaczej by nie wytrzymaly transportu... Chyba ze sama hodujesz warzywa w ogrodku,to zwracam honor. Pomysl,dlaczego sloiczki sa takie drogie? Wlasnie dlatego,ze sa robione ze starannie wyselekcjonowanych skladnikow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakim
cudkoooo ===> troche odbiegasz od tematu autorka nie mowila o jedzeniu w sloiczkach tylko i kotletach i innych smazonych rzeczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakim
w sloiczkach i sokach nie ma konserwantow poprostu sa pasteryzowane dlatego maja dlugie terminy waznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja na too
Moja córka ma 5 miesiecy. dostaje gotowane zupki z mieskiem, zupki i obiadki ze słoiczków, deserki soczki, owoce- banan jabłko brzoskwinia winogrona, kaszki, mleko modyfikowane. Na koncu łyzeczki daje jej do spróbowania wszystkiego po troszku! dzis kosztowała czekolady. Nie uwazam zebym xle robiła. nie daje jej pół tabliczki tylko do polizania. tak samo ze wszystkimi innymi rzeczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weźcie sie ogarnijcie ,, to be " ,,to tez be" same żarłyście aż wam sie uszy trzęsły a co niby jadły dzieci w czasach gdy niczego nie bylo a ludzie musieli polować ? jedli dziczyznę nie przebadaną bo weterynarzy wtedy też nie było i jakoś rasa ludzka istnieje do dzisiaj ,, perfekcyjne mamusie " hahaha nudzi wam sie w tych domach to wymyślacie to skoro takie idealne jesteście to zejdźcie z tych komputerów i zajmijcie sie maluchami zamiast wymyślaniem i wypisywaniem swoich mądrości robicie z innych mam bestie bo coś dają dzieciom nie tak jak wy a co do słoików ,, maja konserwanty " hahaha same jesteście z konserwantów wasze babcie do papryki ogórków w słoikach też dodają konserwanty ? naprawdę głupota ludzka nie zna granic BRAWO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co odświeżać temat sprzed 100 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pangiraffa
Boże ja mam córkę która ma 7,5 miesiąca i je też wszystko to co i ja z mężem i nie ma żadnych alergii ani nic chowa się zdrowo . A z tego co słyszałam to teraz nie za bardzo się chowa dzieci książkowo , po za tym tak czy siak każde dziecko jest inne i inaczej na wszystko reaguje , więc trzeba próbować po mału i patrzeć co lubi i chętniej je a czego nie ... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po trochu czemu nie.Skoro je i moze to dlaczego nie dawac dz.mielonego(jezeli mieso swieze itp.).Uwazacie ze wasze zupki sa b wartosciowe? Nie mozna przeginac w zadna strone.Oburzone sa posr mamusie ktore trzesa sie nad swymi geniuszami i cudami(ktire w rzeczywistosci po latach wyrastaja na podle a przede wszystkim rozwydrzone dzieci ktore uwazaja ze sa pepkiem swiata). Wiem smiala konkluzja ale to prawda.Te co tsk skacza a zaczyna sie to od kupek i jedzonka to konczy sie potem tck jak napisalam wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×