ale miałam sen...

snił mi się wąż w jaskini, którego niezauważyłam i on rozdziabił paszczę i poszedł sobie a ja wychodziłam z jaskini na czworaka bo było na maxa wąsko i tam był motyw studiów i byłą moja wychowawczyni...lipa w choooj z tym snem ale co tam czas pokaże o co kaman;D

Ja to miałam sen z miesiąc temu. Śniło mi się widmo jakiejś zmarłej kobiety, była w czarnej długiej sukience i była bardzo blada i wyglądała jakoś tak płaskko, jakby nierzeczywiśćie, nie miała trzeciego wymiaru, zupełnie jakby się patrzyło na obraz,, ale to nie był obraz tylko ona taka spłaszczona. I ona powiedziała że mnie kocha i w tym momencie poczułam że moja dusza opuszcza ciało, normalnie ciało zaczęło mi jakoś tak słabnąć jakby nie było moje i w tym momencie się obudziłam. Uczucie po obudzeniu się było koszmarne, miałam faktycznie takie wrażenie jakbym się śmierci wyrwała. Po obudzeniu się pozostało mi to uczucie opuszczania ciała przez duszę -=- paskudne uczucie, normalnie bałam się zasnąć bo bałam się zę że umrę we śnie.