Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aniask

poród - mdłości

Polecane posty

Słuchajcie dziewczyny zbliza sie moj termin porodu i strasznie sie boje. Zawsze jak mialam bardzo bolesne miesiaczki wymiotowalam, dretwialy mi rece i mdlalam. boje sie ze tak bedzie tez przy porodzie. Czy tez tak reagujecie na bol. jak bylo z Waszym porodem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety miałam mdłości podczas porodu. Ale ze zaczelam rodzic w nocy, rano nic nie jadłam, a mdłosci przyszły pod sam koniec jak juz zwijałam sie z bólu, wymiotowałam śliną i niczym wiecej... Wierz mi, w tym momencie nie obchodziło mnie wymiotowanie sikanie ani nic byle tylko już urodzić! A to było chwile przed ostatnią fazą i jakąs niecala godzine potem juz miałam dziecko :) Położne pomagaja bardzo, dostałam metalową miske pod buzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calkiem mozliwe, ze tak moze byc i w czasie porodu,ale wcale nie musi. Twoja reakcja moze byc zupelnie inna. Czytalam, ze niektore kobiety podczas skurczy czuja mdlosci i moga wymiotowac. Ja osobiscie tak mialam. Kiedy skurcze byly juz bardzo mocne zaczelam miec mdlosci, myslalam, ze bede wymiotowac, ale jakos mi przechodzilo. Ale nie panikuj, w takiej sytuacji bedzie ci wszystko jedno, a dla poloznych i lekarzy to nie nowosc, tylko normalna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mialam mdlosci ale nie zwymiotowalam na szczescie. To raczej normalne, nie ma się co przejmowac, w chwili porodu mysi sie tylko zeby szbko wydac dzidzie na swiat. Ja np najbardziej balam sie ze mi jakies siku albo kupa wyjda a potem nawet o tym nei pomyslalam i w sumie nawet nie wiem jak bylo i mnie to nie intersuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za odpowiedzi i podniesienie mnie na duchu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie, z siusiu jest duzo gorzej. Rodziłam dlugo i musialam uzyc kilka razy baseniku (w pewnym etapie juz mi nie pozwolono isc do toalety). A poniewaz panicznie balam sie podczas parcia gorszej\"wpadki\" polozna zakryła to miejsce jakąś gruba jednorazową chustą. Wątpie czy w razie co to by pomogło ale poprawilo mi samopoczucie... A lewatywy nie mialam robionej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×