Sterotypy które niszczą potencalne związki

Wszyscy w mniejszy lub większy sposób ulegamy stereotypom, ułatwiają nam one odbieranie świata, upraszczają pewne rzeczy. Niestety ulegamy często im w poznawaniu nowej znajomości. Straszne przykre jest jak często obniżaja się "punkty" jednej oosby u drugiej a nawet przekreśla sie znajmosc bo... -ma okreslony znak zodiaku -partner jest młodszy(niewiele) od partnerki -studiuje na określonej uczelni/pracuje w określonym zawodzie/uczy się w określonej szkole -ubiera się w określony sposób -ma wygląd który świadczy o... -pochodzi z określonej rodziny -jest dziewicą/prawiczkiem (lub nie jest) -i wiele innych Wymienione tutaj podpunkty często nie mają w ogóle znaczenia jaka jest dana osoba (np znak zodiaku ?) albo mają niewielkie znaczenie jednak jedna osoba potrafi na podstawie jednego takiego stereotypu zbudować cały szereg określeń charakteryzujących drugą osobę Może czasem nie wierzyć im ale staje się ostrożniejsza widzi więcej "ale" niż pozytywów(jakby czekając na potknięcie drugiej osoby) i gdzieś tu ginie uczucie Dla mnie jest to bardzo smutne ale takie jest czasem życie

do głowy, ze coś w tym musi być, skoro się przez wieki tak utarło?

no ja akurat nie zawsze tak mam... mam tylko uraz do grubych bab to wszystko..

a ja tam wierze w znaki zodiaku ;) I sie jeszcze nie zawiodlam...Strzelce precz ode mnie!

kokokokokokokoko, a co nie tak ze strzelcami ? uświadom mnie to też zacznę ich unikac....bo na razie to tylko znielubiłam dwulicowe bliźniaki

mój facet panicznie boi się, że go zdradzę, bo \"jestem bardzo ładna\" (to jego słowa), ma pretensje o to jak się ubieram (dżinsy+t-shirt+adidasy) no i się maluję. Nie wyglądam wprawdzie jak jakaś szara myszka, staram się żeby wyglądać zawsze ładnie i dbam o siebie. Boi się, że ktoś będzie mnie zaczepiał i zagadywał. To też stereotyp - jak ładna to niewierna. Dodam, że nawet mi to nigdy do głowy nie przyszło bo bardzo mi na nim zależy

Moze nic ze Strzelcami, ale do Ryb kompletnie nie pasuja ... Po prostu masakra. A z Bliznietami tez mam przechlapane ;)

ok zgodzę się z tym Amy, z tym tylko że mi nie chodzi o status społeczny, na pewno chcielibyśmy być z kimś o podobnym co nasz.Ocenie statusu też w pozytywny sposób służą stereotypy, tylko że idiotczne jest już np ocenianie kogoś po znaku zodiaku czy np po tym czy studiował na uniwersytecie czy na politechnice. mi chodzi o to np że ktoś po znaku zodiaku wie że np ta osoba jest np sknerowata, nie ma kultury itp.... a jedno nie ma związku z drugim Jedyne co ja mogę w tym momencie to ocenić taką osobę, że wierzy i ufa horoskopom, i też za to ją przekreślić.

to faceci mają podrywać i choćby nie wiem jak mi się podobał nic nie zrobię :P

jeśli o mnie chodzi to w ogóle nie uznaję żadnych tego typu stereotypów. Nie ma dlam nie znaczenia nic: jakie ma wykształcenie, jak suę ubiera, jaki ma kolor skóry, czy jest młodszy czy starczy. Jedyne to nie uznaję kiedy facet jest niższy od kobiety. No to już jest pzresada i patologia, ale reszta naprawdę nie robi :)

albo ze faceci w super samochodach, i ze im wiekszy ten samochod, to mniejszy fiutek

no i ze blondynki sa gupie

ja już bym wolała faceta we wielkim samochodzie niż takiego co nie ma prawa jazdy, bo nie może zrobić przez niski wzrost i małe stopy !!!