Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmacoma21

Zemsta bywa slodka, czyli denni faceci i nauczka dla nich

Polecane posty

Gość karmacoma21

Czy miałyście kiedyś coś takiego? (jak w temacie? :) Ja kiedyś w klubie poznałam świetnego chłopaka. Własciwie to on mnie poderwał. Okazało sie ze jest niezwykle elokwentny, swietnie nam sie rozmawialo i tanczylo cala noc. Bardzo przystojny, zabawny, student UW, po prostu ideał!!! Po jakims czasie musialam juz wracac do domu. Przystojniak poprosil mnie o numer telefonu... oczywiscie mu go podalam. Zaczelam sie ubierac w kurtke, on zas poszedl do swojego stolika gdzie siedzieli jego znajomi... za chwile wrocil i powiedzial: TO BYL TYLKO ZAKLAD ZE ZDOBEDE TWOJ NUMER i usmiechnal sie glupawo. A potem radosne okrzyki jego kumpli.... Bylam w takim szoku, ze zdazylam tylko odwrocic sie na piecie i szybko wyjsc bez slowa. Co za palant! Nigdy wczesniej nie spotkalam takiego buraka! Co najzabawniejsze, gdy tylko wyszlam okazalo sie, ze dzwoni na moj numer komorki. Bylam tak wsciekla, ze wylaczylam telefon. Wracalam z przyjaciolka do jej domu. Poszlysmy spac.... rano, gdy sie obudzilam i wlaczylam telefon mialam w skrzynce 20kilka smsow i 15 nagranych na poczcie glosowej blagalnych przeprosin, ze zachowal sie idiotycznie, ze to bylo glupie, ze blaga o spotkanie... Okazalo sie ze smsy i telefony wykonywal od 2 w nocy do 7 rano, biedaczek sobie nie pospal Oczywiscie nie odebralam i nie odpisalam nic az do nastepnego dnia (caly dzien dzwonil i pisal znow ale nic nie odebralam), gdzie z łaska napisalam mu smsa zeby sie odczepil, bo zapycha mi skrzynke. Generalnie koles nie mogl sie ze swoja glupota pogodzic ponad miesiac (dostawalam co jakis czas smsa) az w koncu zaprzestal. Niby taki student psychologii na UW, ale chyba na zajeciach nie za bardzo uwazal... Ale powiem wam, ze bardzo dobrze sie czulam kiedy traktowalam tego chlopczyka jak tredowatego. Mysle sobie, ze olewanie to najlepszy sposob na dennych facetow, oni (szczegolnie ci zapatrzeni w siebie) naprawde nie moga sie pogodzic z tym, ze dla ktos ma ich gdzies:) A jak jest u was dziewczyny? Mialyscie kiedys podobne sytuacje? podzielcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam jeszcze gorszą, ale to już nieistotne. Faceta, który się nami bawi, trzeba po prostu sprowadzić do parteru, bo nie zasługuje na dobre traktowanie, tylko że w danej chwili nie jest to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o motyla noga
Ja pierniczę ale dupek !!!! Najpierw chciał kumplom zaimponowac a potem starał sie to odkręcic i właził Ci w tyłek .....Co za palant. Bardzo dobrze zrobiłaś siostro....bardzo dobrze bo jak byś sie zaczeła z nim spotykac to nie wiadomo jeszcze jakie numery by Tobie przy kumplach robił by tylko zyskac ich aprobatę....może by chodził z nimi na imprezy bez Ciebie i przy nich podrywał inne by pokazac że taki z niego kozak i bynajmniej się z Tobą nie liczy....Ja pierdolę jaki dupek !!!! I taki koleś studiuje psychologię ?! Zawsze podejrzewałam że psychologię studiują Ci co mają problemy z własną osobowością i wybrali ten kierunek by znaleźc odpowiedź na kilka dręczących ich pytań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacoma21
Dodam, ze mial wtedy 24 lata, wiec krzty inteligencji by sie od takiego wymagalo!! Ale co tam, zdanie kumpli jest wazniejsze. w sumie juz lepiej bym o nim myslala, gdyby nie zawzwonil. A tak wyszlo na to ze w sumie to mu sie podobalam, ale jest na tyle ciotowaty, ze musi przed kumplami jakis chory wizerunek tworzyc - omijac takich SZEROKIM ŁUKIEM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacoma21
no dobra, ale po calym wieczorze fajnej zabawy - kiedy Ty masz jakies nadzieje a facet mowi Ci, ze bylas tylko przedmiotem zakladu z kumplami... ja sie poczulam conajmniej upokorzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byczydzien
no głupi jest, jakby tego nie powiedział, to by Cie walił teraz i oboje byście byli szczęśliwi, on, że wygrał zakład i może sobie pozwalać, a Ty, że dorwałas studencika Psychologi z UW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amnietowisi
Ja przez cale liceum chodzilam z etykietka "puszczalskiej", gdyz niejaki M. NAKŁAMAŁ o tym, ze rzekomo sie z nim puscilam na wycieczce szkolnej w bardzo nieciekawych okolicznosciach. Ja dowiedzialam sie o tych plotach po maturze niestety.. Biegal za mna przez 4 lata, bezskutecznie chcial sie umowic, ja go olewałam. Ostatnio zdarzylo sie tak, ze znow przeciely sie nasze losy.. nie mam nikogo obecnie.. umowilam sie z nim, przespalam, a pozniej spuscilam go na drzewo argumentujac, ze nie mozemy byc razem, bo dzieli nas zbyt duza przepasc (pomijajac juz ze ma pyrdka jak mój kciuk) ;> Nie robie tego wszedzie i z kazdym (dotychczasowych partnerow policze na palcach 1 reki a mam 28 lat), ale akurat w tym momencie mialam chęć i tak postapilam. Oceniajcie to jak chcecie, ale ja mam poczucie wyrownania rachunków.. Jak i tak mają gadac, to teraz przynajmniej beda gadac o FAKTACH, a nie urojeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko wygląd
Amnietowisi-nie rozumiem , ale w sumie mi tez to wisi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nocny Marek Nocny Marek
Co prawda to prawda lepiej o faktach niz urojeniach, jednak jestem pewien, ze koles nie wzial sobie z niczego "puszczalskiej" chyba ze bylas dziewica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacoma21
oj... faceci jak sa odrzuceni potrafia rozne ploty wymyslac, czesto z kosmosu, amnietowisi - dobrze zrobilas, chodz skoro mial "malego pyrdka" moglas w momencie gdy sie rozebral po prostu go wysmiac i powiedziec, ze tym to na pewno by mu sie nie udalo sie z Toba "puscic" - dopiero by sie wkurzyl :D z drugiej strony teraz pewnie teskni i placze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow rox
"Ja kiedyś w klubie poznałam świetnego chłopaka. Własciwie to on mnie poderwał. Okazało sie ze jest niezwykle elokwentny, swietnie nam sie rozmawialo i tanczylo cala noc. Bardzo PRZYSTOJNY, zabawny, student UW, po prostu ideał!!!" Czy wam tak trudno zrozumieć, że tacy faceci mogą was mieć na pęczki ? Rozpuszczacie takich a potem płacz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacoma21
wow rox, jestem z obecnym facetem juz 1,5 roku i owszem jest zabawny, inteligentny, przystojny i studiuje 2 porzadne kierunki. Jestem jego druga dziewczyna. Wiec widzisz, to nie jest zasada, ze jezeli chlopak wydaje sie czarujacy to na pewno jakis lovelas i wybierac mamy sobie brzydkich zapuszczonych mrukow bo tacy nas na pewno nie zawioda. To jest bardzo zwodnicze myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow rox
ale tutaj jeszcze ani jedna kobietka nie napisała, że została porobiona przez brzydala ;) wnioski można wyciągnąć ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne...
A ja znam brzydala, który tak bajerował dziewczyny, że aż miło było popatrzeć:D Byliśmy że tak powiem w jednym sporym kręgu znajomych i nakręcił na siebie wszystkie wolne dziewczyny:) Ja, nie chwaląc się, jestem osóbką dość spostrzegawczą, więc od razu zobaczyłam, w co koleś się bawi i miałam całkiem niezłą rozrywkę, patrząc jak chodził od jednej do drugiej i wszystkie się cieszyły. Dlatego, że nie dałam się nabrać na jego czułe słówka, miałam w nim "wielbiciela", co wykorzystałam traktując go jak chłopca na posyłki:) Po 1,5 roku te wszystkie jego gierki jednak się wydały i chłopaczyna związał się z jedyną desperatką, która pomimo tego wszystkiego nadal go chciała (zresztą zdrowo jej naściemniał...) i teraz jest chorobliwie zazdrosna:D Nieuczciwość nie popłaca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o autorke tematu i jej klakierki... głupie sztywniary jestescie i tyle... z durnego wzięcia telefonu zrobiłyscie taką sprawe, jakby koles Cie przeleciał i potem powiedział, że to był zakład... a sytuacja była prozaiczna - zakład z kumplami, podszedl do Ciebie, pogadał, spodobalas mu sie, ale sytucji juz nie mogl odkręcic.... a Ty spięłaś poślady droga autorko i zachowałaś sie jak sztywna mamuśka... obys na takiego faceta trafiła - sztywniaka właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głodny pies
noooo nadęta idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie muszę Ci tłumaczyć, że poczucie bycia wykorzystanym jest dość podłe? A nieuczciwość boli w różnych wydaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż mnie niestety akt zemsty ominie ;P Osobnik,który prawdopodobnie wymyślił na mój temat paskudne oszczerstwa wyjeżdża bezpowrotnie na studia do Wawy :> Wszystko dlatego,ze powiedziałam nieświadoma obecności jego znajomka co myślę o jego parszywym zachowaniu i knuciu jak by tu głupią gąskę nabrać i... Ale gdybym \'oficjalnie\' dowiedziała się o szczególikach plot na m.mój temat,nie chciałabym być wtedy jego czarującą buzką :classic_cool: Choc w sumie jest tego niewart :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacoma21
No wlasnie... deklaracje nie padly, ale cholera.... swoje przezylam i potrafie odroznic nedzny flircik od "zauroczenia" druga osoba, widac bylo ze oboje mielismy sie ku sobie, zainteresowania b. podobne,... podobalam mu sie na pewno, a ze byl tak glupi i przyznal sie ze to byl "tylko"zaklad i to jeszcze na tyle glosno zeby koledzy slyszeli i mogli porykiwac smiechem to juz wystarczajaco zeby zaliczyc go do grona nieudacznikow co do komicznie - dziewczyno, pomysl - a co mialam zrobic? usmiechnac sie jak ciele na niedziele i powiedziec: nic nie szkodzi, wlasciwie to ciesze sie ze wszyscy mieli taki ubaw i jeszcze dac mu calusa? nazywaj to sztywniactwem, ja nazywam po prostu szanowaniem wlasnej osoby. Jakos nie jest moim celem zyciowym stanowienie przedmiotu zabaw jakichs kilku zdziecinnialych studencikow, ale skoro Ty wolisz... Some Bizzare - widzisz, ucieka gdzie pieprz rosnie, tak sie boi :D (a moze idzie na psychologie na UW, co ??? ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23344323
\"omijać takich SZEROKIM ŁUKIEM\" od razu go już zaklasyfikowałaś, ja jestem święcie przekonany że zrozumiał swój błąd i go nigdy więcej nie powtórzy..chciał się popisać przed kolegami i zapewne był też podchmielony Miałaś prawo poczuć się potwornie podle, ale też rzeczą ludzką jest i popełniać błędy i wybaczać. Jak ktoś wcześniej napisał to nie był zakład że Cię przeleci- takie coś to było by już szczyt perfidii i tego nie dało by się wybaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż==
uważam ze ta nauczka to raczej jest po stronie chłoptasia który Cię autorko tak załatwił.... po co na pierwszym spotkaniu dajesz telefon??? Cjhciała.ś mieć gościa bułkę przez bibułkę z UW inteligentnego?? no to masz nauczkę teraz widać ze mądrość i odpowiedzialność nie zawsze równa się jego wykształceniu i dobrej gadce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×