czy lekko zakatarzone dziecko bez żadnych innych objawów może iść do przedszkola

mysle ze tak

Mysle,ze lepiej bedzie,jelsi zostanie w domu.lekki katarek moze latwo przeobrazic sie w cos grozniejszego.tak to dziecko posiedzi w domu 2-3 dni,a jak je puscisz,to z powodu obnizonej odpornosci moze cos latwo zlapac i kilka tygodni z glowy

moja i ma katarek ale chodzi do przedszkola zresztą ten katar przyniosla wlasnie z przedszkola

Myślę,ze dziecko z katarkiem będzie się czuło mało komfortowo.W domu częściej wyciera się noska,daje się pić itp. a w przedszkolu tych dzieci jest wiecej i potem biedne chodzą takie zasmarkane :-( Ja mojego dziecka nie posyłałam jak miało katar własnie z tych względów,no i oczywiscie nie chciałam aby zarażało inne dzieci Pozdrawiam

jeżeli katar nie jest alergiczny to nie powinno iść.

dzieci a samemu sie zalatwic np na anginę. Gratuluje podejścia!

Dziś zaprowadziłam moją córkę do przedszkola-nie była tam 5dni z powodu przeziębienia. Mówię pani przedszkolance,że mam tu dla małej chusteczki,bo jeszcze ma troszeczkę katar,a ona mi na to,że maja dużżżżżo chusteczek,bo w przeszkolu nie ma ani jednego dziecka,które aktualnie nie ma kataru:D:D:D Zastanawiam się więc,ile tym razem moja córka wytrzyma??? Znowu 4-5dni i do pediatry???:O:O:O

Zresztą fajne że narazasz inne dzieci na choroby.Właśnie przez takich rodziców puszczajacych chore dzieci do przedszkola np mój syn choruje,przynosi do domu bakterie i zaraża 4 miesięczne rodzeństwo.Troche oleju w głowie. Ludzie,przecież to samo moga robic inni rodzice.Powinnaś przetrzymać dziecko chociaż dwa dni w domu i podleczyć.Jak ma złapać odporność?

No ale podobno tak jest i będzie. Dzieci przychodzą do przedszkola z katarem i nikt już tym za bardzo się nie przejmuje.Gdyby wszyscy rodzice byli tacy mili i nie przyprowadzaliby zasmarkane pociechy-to dzis w naszym przedszkolu byłaby kucharka i p.przedszkolanki:D:D:D,chociaz i one są zasmarkane:D

Drugi dzień w przedszkolu a jakaś mądra mama przyprowadziła dziecko do przedszkola z grypą jelitową.Na drugi dzień w przedszkolu było 40% dzieci......bo się pozarażały. W zeszłym roku tatuś zaprowadził dziecko chore i powiedział Pani ,że go to gówno obchodzi że może pozarażać inne dzieci bo on idzie do pracy.Dyrektorka zrobiła afere ,że na drugi dzień nie przyjmie dziecka a on co zrobił...zostawił małego na drugi dzień pod drzwiami przedszkola i uciekł.

U mnie na zebraniu stwierdzono ze mozna. W srode pol grupy -wlacznie z pania-Zakatarzeni. Od piatku moj syn- katar, kaszel itd. od poniedzialku siedzi w domu. jak sie uda to dopiero po wekendzie pojdzie do przedszkola

".Gdyby wszyscy rodzice byli tacy mili i nie przyprowadzaliby zasmarkane pociechy" coś Ci sie pomyliło,to nie chodzi o to czy ktoś jest miły czy nie tylko o to czy ma rozum.Jeżeli przyprowadzisz zaziębione dziecko do przedszkola to liczysz ,że wróci zdrowe????Ha ha napewno!!! A ja mam to gdzieś ,że beda tak robić,jak nie działają prośby wysyłane do nauczycielek to bezpośrednio rozmawiam z rodzicem dziecka które nototrycznie chodzi chore.I uwież......czasami działa.

Splendorka. I co zrobisz??? Pobijesz??Bedziesz się kłóciła,czy wyrzucisz dziecko na bruk??:D:D:D Daj na luz.Dzieci w przedszkolu chorowały od zawsze i tak bedzie.Moja córka poszła w tym roku pierwszy raz,mimo,że ma 4lata.I też tydzien chodzi,a drugi tydzien choruje(chodzi od sierpnia).I co mam zrobić???Pozabijać te dzieci,które zarażają???Daj na luz kobieto! Moja mama opowiadała mi,ze przez pierwsze 3m-ce ja i moj brat tez wiecznie byliśmy chorzy i zasmarkani-w przedszkolu.I jakoś żyjemy i mamy się dobrze. Ja ten rok przeznaczyłam na łapanie odporności przez moją czterolatkę.I nie mam zamiaru wyrywac sobie włosów z głowy z powodu kataru-bo uwierz mi(!!!)są straszniejsze rzeczy w zyciu niż katar:O:O

w domu i nie zarażać innych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!