za tydzien wesele a ja nie potrafie tanczyc

Naprawde nie potrafie tanczyc, rzadko tancze w parach, prawie wcale ale zostalam zaproszona i nie moge odmowic. Strach mnie oblatuje:( Jak mam wyjsc z tego calo?

przesiedziec cale wesele. na wesela przewaznie chodzi sie w parach i raczej pary zajmuja sie soba. a jak ktos poprosi Cie do tanca to mozesz wymyslec jakas kontuzje ;) mozesz tanczyc w kolku albo tance przytulane - to chyba kazdy potrafi a tak na prawde to sie nie przejmuj - kazdy tanczy tak jak potrafi - wazne zeby czerpac z tego przyjemnosc. a jesli bedziesz unikala sytuacji, gdzie mozesz potanczyc to nigdy sie tego nie nauczysz zycze udanej zabawy

A idziesz sama?

poprosić kumpelę / mamę / tatę żeby nauczyła cię tańczyć bo korespondencyjnie na Kafe to raczej się nie da :D

ide z facetem, ktory na pewno bedzie chcial tanczyc duzo:(

chcesz go poderwać czy idzie tylko towarzysko? a może to twój chłopak? może wykorzystaj okazję żeby cię nauczył co?

znamy sie 3 miesiace, mu chyba na mnie zalezy a mi na nim i boje sie, ze dam plame na weselu :(

ostatno byłam na weselu poprosił mnie jakiś wuja mojego męża jezu co ja z nim przeżyłam jakieś dziwne kroki i podrygi usutecznial nigdy więcej tańców z wąsatymi wujami

straszaczka ja tez za tydzien ide na wesele może sie spotkamy :) haha

idziesz ale pewnie umiesz tanczyc a ze mnie lamaga:(

poproś kogoś, kto ma doświadczenie, żeby Ci dał szybki kurs tańca. Jeśli chłopak umie, to Cie poprowadzi, więc sie nie przejmuj. Poza tym po kilku toastach nogi sie same rozwiązują ;-)

myslicie ze po kilku kieliszkach i jak facet umie tanczyc to nie bedzie tak zle?:(

ja tanczyc nie umiem ale szczerze mowiac mam to gdzies zawsze sobie jaja robie na parkiecie :) poważnie! a gdzie idziesz na to wesele?

słuchaj - jak facetowi na tobie zależy to taka propozycja może mu sprawić przyjemność i nie kryguj się tylko powiedz mu wprost że nie bardzo umiesz, nie miałaś za dużo okazji do tej pory i czy byłby tak kochany i nauczył zobaczysz poleci na to radośnie ;)

po paru kieliszkach to może być raczej gorzej - nie dosyć że nie umiesz tańczyć to jeszcze zaczynasz tracić kontrolę nad ciałem. brzmi jak definicja katastrofy towarzyskiej i publicznej kompromitacji :O

Nie martw się ja mam to samo w pażdzierniku ide z moim partnerem na wesele do jego koleżanki i ja nie umiem tańczyć w parze:-(on tańczy super sama widziałam.Poznaliśmy się niedawno na innym weselu był wtedy sam i jak widziałam kiedy wywija ze swoimi kuzynkami..a ja :-(

wsadx kamien do buta i bedziesz utykac jak sie patrzy

Oczywiscie nie mam zamiaru sie upijac ale moze po kilku kieliszkach odwaze sie i bede bardziej wyluzowana:) Ja mam kolezanke, ktora tanczy super ale niestety wyjechala i nie mam kogo prosic o pomoc. Dla mnie to troche jak test. Boje sie, ze po 1 tancu bedzie kicha i cale wesele bedzie do bani:(