ILE DAĆ...?

Jak w temacie... Lata świetlne nie byłam na weselu... Idę za miesiąc. Do koleżanki. Nie przyjaciółki, nie rodziny...takiej ot , normlanej koleżanki. I właśnei nie wiem, ile się daje kasy w prezencie z takiej okazji??? Jestem z Krakowa. Idę na wesele sama. Pracuję jako nauczyciel i zarabiam 1000 zeta na rękę. Jestem rpaktycznie na utrzymaniu rodzicow. Koleżanka zna moją sytuację materialną. Najchętniej bym kupiła jakiś prezent, ale boję się ryzykowac czymś, co będzie potem bezużytecznym gratem. Poza tym trafic w gusta Kaśki to nie lada wyczyn... Więc pomyślałam o standardowej kopercie, ale...jestem w kropce... Więc? Ile się daje? Ile powinnam dać ja?? Dzięki z góry za wszystkie rady! ;)

wpisz w wyszukiwarce jest juz tysiac takich topikow

Czy w karku są same Kaśki? u nas (woj, śląskie) nierodzina daje po 100-200zł +kwiaty i jest git

tez jestem nauczycielem (kontraktowym), w pazdzierniku mialam isc na wesele do kolezanki (nie pojdę z przyczyn ode mnie niezaleznych) - planowalam dać 200 (w zaproszeniu zastrzegła ze wolą gotówkę). Juz nie chodzi o to że na rekę mam 900 bo jestem anglistą i daję korepetycje, ale o to ze nie widzę sensu w daniu wiekszej sumy.Moze gdybym miała faceta to razem moglibysmy dac więcej, poza tym to moja kolezanka z liceum - znamy sie 10 lat - nigdy mnie do siebie nie zaprosila a tu nagle wesele...

200zl to naprawde bardzo duzo bo od pary sie daje plus minus 200-400zl wiec od jednej osoby 200zl to jak najbardziej wystarczy

100 -200 zł jest ok. moim zdaniem minimum to cena jaką za osobę na przyjęciu weselnym "zgarnia" restauracja, sala weselna itp.

Ale jeśli nie ma wesela a jedynie ślub ? A do tego kolerzanka (nie przyjaciółka i nie rodzina), utrzymuje z nami kontakt typu - 2 maile do roku.

200 zł to dobra kwota

100-200 zł + kwiatki ... nie wiecej ...