jej maz wykrzyczal mi w twarz ze jestem jedza i przez to jestem sama

Byla moja przyjaciolka. W stosunku do mnie ideal. Ma meza, dziecko w drodze. Ja nigdy do facetow nie mialam szczescia. W sumie zawsze sie jej radzilam i ona mi dawala rady ktore moich dotychczasowych facetow stawialy w negatywnym swietle (potem okazywalo sie ze miala racje). Od niedawna mam znajomosc na odleglosc no ale czuje ze mi sie cos psuje wiec jej o tym powiedzialam ze facet cos za malo sie do mnie odzywa. ona na to ze to normalka bo jej maz tez malowmowny. Ja zas powiedzialam ze w zyciu z takim milczkiem nie chce byc, no to ona chyba sie wkurzyla i mi przypiela: tak tak lepiej byc z pieknym poeta co obiecuje zlote gory a potem rzuca. moj malo gada ale jest dobry dla mnie a ty masz wygorowane wymagania. Zdenerwowalam sie i zaczelam cos krzyczec. I wtedy wszedl jej maz i powiedzial te slowa: ze jestem jedza, bo denerwuje kobiete w ciazy i sie nie dziwi ze nikt ze mna nie wytrzymuje. Wybiglam z placzem:(((

Twoja przyajaciółka się do Ciebie uwolniła ... Obraził Cie jej mąż nie ona, a Ty się obrażasz ...

Poczulam sie okropnie. A juz najgorsze to uslyszec cos takiego z ust faceta. Stanal kolo niej i wyglodalo to: ich dwojka przeciwko mnie. Teraz rycze bo czuje sie samotna i opuszczona.

juz na zawsze bedziesz starą panną :D

to po co ja wkurzalas ? :D

Jesteś prostaczką skoro wykrzykujesz "coś" u kogoś w domu, faktycznie, przy inych osobach i kobiecie w ciąży. a dodatek obrażasz się za uwagę. Dobrze że mają cię z głowy, nie muszą niańczyć.

Nie chcialam jej obrazic. Tylko ona zawsze wszystko wie najlepiej a jej maz to wogole najlepszy. Chcialam tylko powiedziec ze ja nie lubie milczkow a to ona zaczela mnie obrazac. Co mialam robic? A jej maz to nawet nie wiedzial o czym gadamy, wszedl i wina z gory moja. A najgorsze skad on moze wiedziec jaka ja jestem i jakie mam wymagania. Jestem roztrzesiona. Ciagle o tym mysle a najgorsze ze on ja pewnie teraz pociesza, mowi jej jaka to ja zla jestem a mnie kto pocieszy:((

przyjaciel nie jest od slodzenia dobrze Ci powiedziala...

no, zastanow sie ... CO to bylo to "cos" co zaczelas krzyczec? ty juz tam dobrze wiez, pewnie nic milego! to i racje mial, bo dba o zone, zeby dizecko bylo zdrowe! Przepros przyjacoilke bo radzila ci dobrze ...

ale wyolbrzymiasz facet miał po prostu dośc tego że zabierasz jego żonie czas na głupie ploty miał dośc waszego jazgotu bo i tak ma dośc własnych problemów i spraw do przemyslenia (skoro ma zostac ojcem) pisze tak mimo, że sama jestem kobietą

jacek1982> a ty starym kawalerem :)i spadaj stąd :P a kolezanka albo bardziej jej mąż... hm, moze za tobą nie przepada, ale to nie znaczy ze jestes jędzą kazdy ma prawo ponarzekać;) odnalezc sie w sytacji ;) a zapewne wcale mu nie chodzilo o kobiete w ciazy ylko o siebie ;) jutro bedzie sie zastanawial alo zalowal, a jesli ani ona oni on sie nie odezwą znaczy ze nie byla twoją przyjaciolką :(

a ty teraz tylko siedzisz i nic tylko zazdroscisz ze ja ma kto pocieszyc a ciebie nie. niezla pipencja z ciebie

wiesz, jak na mnie to jesteś egocentryczką.... bo nie umiesz spojrzec na to wydarzenie z boku....facet zauważył ze sie kłócicie to zaingerował a Ty jesteś ciężko obrażona....no sorry... to w końcu był ich dom... gdyby do mnie przyszedł gośc i zaczął mnie obrażac albo na mnie krzyczec to pewnie pokazałabym mu drzwi.... zastanów sie nad swoimi nieuzasadnionymi pretensjami

jesteś jakaś cholerną obrażoną jasnie ksieżniczką.... wiesz żcycie Cie jeszcze nauczy...moze jak trochę dojrzejesz, nabierzesz doświadczenia, będziesz miała własny dom, męża...to przestaniesz widziec tylko koniec włąsnego nosa mała dziewczyna jeszcze z Ciebie myślę, że nie pasuje Ci że Twoja psiapsióła ma teraz inne życie i Wasze relacje przez to zaczynają sie zmieniac, a Ty na siłę chciałabyś byc dla neij równie ważna jak kiedyś....zrozum, wszystko sie zmienia dorośnij

Jest mi po prostu bardzo przykro. Bo kolezanka moja wiedziala ze mam problemy z facetami i uzyla to przeciwko mnie. Jezeli moj facet jest teraz za granica to chyba mam prawo oczekiwac ze od czasu do czasu mi napisze. A dla niej ze ja zaraz za wiele wymagam, ze jej maz tez malo mowi ale on to taki super jest. Ale jej facet jest przy niej to moze sobie nawet milczec a co jam powiedziec? I ona ciagle ze ja wymagam, ze ja jak ksiezniczka sie zachowuje, ze musze przystopowac. A jej maz to wogole spojrzal na mnie jak na taka co nie wie co chce od zycia? A to moja wina ze chce tylko by ktos mnie pokochal i tez o mnie si troszczyl? a dla nich to ze zbyt wiele wymagam

mężów koleżanek itd.... lepiej miec poetę niż żadnego.... jesteś zakomplesioną kurą domową, ktorą drażni szczęście innych ludzi....

Nie nalezy krytykować mężów koleżanek itd.... lepiej miec poetę niż żadnego.... jesteś zakomplesioną kurą domową, ktorą drażni szczęście innych ludzi.... to sama racja jest. byla przyjaciolko zajmij sie soba i swoim chloptasiem i zostaw ciezarna kobiete w spokoju marudo jedna

zrób sobie kilka ładnych fotek, daj ogłoszenie do biura matrymonialnego, napisz jakie masz wymagania w stosunku do przyszłego partnera....oni Ci pomogą znaleźć odpowiedniego.... wtedy naprawdę zaczniesz zyć swoim zyciem:D

Kura domowa niestety nie moge byc bo nie mam dla kogo pichcic obiadkow:(( Nie chcialam obrazic mojej ciezarnej kolezanki a szczegolnie jej meza tylko wyrazilam zdanie ze nie lubie milczkow w stylu jej meza a ona to odebrala jakbym miala jakiejs wygorowane wymagania. No i jak to uslyszal jej maz to stwierdzil ze taka jedza jak ja bedzie sama.

dziewczyno....odwiedź tych ludzi, przeproś ich...jesli zależy Ci na przyjaźni...

to jedz do tego swojego chloptasia i pichc mu tam. skoro nie lubisz milczkow to zerwij z tym kolesiem jak sie nie odzywa

ej ludzie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 wy jestescie chorzy kobieta potrzebuje pocieszenia a wy ją bardziej dołujecie... Nie przejmuj się ... Ona jest w ciąży a w ciąży jak w ciąży różne wachania nastrojów... Poprostu mieli zły dizeń... A jej mąż pewnie był zmęczony i chciał iść spać. I dlatego tak powiedział Przeprosi jak nie to drań z niego i tyle. !

masz wybor o :P he

osobiście uważam, że nalezy słuchać własnego głosu, nie przyjaciółek itd...nigdy do konca nie wiadomo czy są szczere....

kakakakaakaa małe dzieci tak mówią jak zrobią kupe !

ta no co ty male dzieci robie e e

robią * he :P

kaka

no ok moze ty tak mowilas albo mowisz

kakakakka...co się dziwisz....pewnie sam tak robi po wypiciu...hihihi