Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak zyc z kłamca

zycie z klamcą

Polecane posty

Gość jak zyc z kłamca

kocham go ale nie potrafie sobie poradzic z tym ze klamie. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NINA12345
Powazne te kłamstwa?Odejśc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyc z kłamca
tez o tym myslalam ale nie potrafie. nie lubie klamac bo wtedy zle sie czuje sama ze soba. nie mowie ze jestem szczera w kontaktach ze wszystkimi i do konca. poprostu jak kocham to nie klamie. mysle ze szczerosc to podstawa udanego zwiazku (milosc przyjazn itp) on najwidoczniej tak nie uwaza a ja nie potrafie sama z soba sobie poradzic ehhhh - naiwna jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hepp
mam taką samą sytuacje :/ nie odejść .. to nie takie proste już próbowałam. Taki mój mały sukces to to że nie kłamie na temat kłamania tzn czasem jak go złapie to sie przyznaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyc z kłamca
co do wagi tych klamstw to teraz juz sama nie wiem. te na ktorych go przylapalam to wg mnie po prostu blahostki typu mowil ze siedzi w domu a poszedl z kolegami na impreze itp... nad odejsciem tez sie zastanawialam, ostatnio nawet powiedzialam koniec. on sie strasznie przejal no i obiecywal i przepraszal (jak z reszta za kazdym razem). a ja nie wiem czy dobrze robie bedac z nim nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyc z kłamca
hepp - a klamstwa tego twojego to czego dotycza...? nie daje sobie z tym wszystkim rady - teraz juz w kazdej sytuacji zastanawiam sie czy mowi prawde czy moze znow klamie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domyślam się, że ciężko jest odejść, ale czy nie jest ciężej jak cierpisz z powodu drugiej osoby, która miała być podporą i ostoją zaufania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na pewno ...
niebylabym z kimś kto mnie oklamuje i nie mam do niego zaufania. NIE MA MOWY. Taki facet nie dla mnie W każdym związku wazne jest zaufanie, a jak ufać jeżeli wiem , że mnie okłamuje ... ? Musisz zdecydować czy chcesz tak zyć ? Powiem tobie tylko, że nie jest latwo zyć z takim człowiekiem(dla mnie to po prostuniemozliwe i wiem co mowię), ale to twój wybór i twoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu ...
zamień go na lepszy model :) dla swojego dobra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dziewczyny
doradzcie cos sama mam taki problem :/ a jestem z tym facetem ponad 3 lata. Z poczatku tylko chodzilo o blahostki, ale teraz juz nie tylko :( mowi ze klamie bo jestem wsciekla jak mowi prawde (a chodzi o jego dosc wazne zaniedbania). Teraz ja tez cieagle zastanawiam sie czy mowi prawde i juz mam dosc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli
uwazasz za blahostke to ze facet tobie mowi ze siedzi w domu a idzie na impreze to gratuluje podejscia do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dziewczyny
ahhh teraz to juz pytam np. jak minal dzien co robil a i tak juz go podejrzewam ze mowi nieprawde... Popadlam w ta paranoje kiedy dowiedzialam sie tez ze ma jakas kolezanke ktora ukrywal przez pol roku bo "bym byla zla" ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hepp
jeżeli coś sie dzieje nie zgodnie z planem to łatwiej mu jest skłamać - tak jeżeli chodzi o życie codzienne - a tak ogólnie to jeszcze teraz dowiaduje się prawdy o jego życiu jego rodzinie itp. cały rok związku w kłamstwie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze mowiac
to nie wyobrazam sobie takiego zycia. Gdzie tu zaufanie, ktore jest podstawa zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dziewczyny
hmm domyslamy sie czemu to robia... ale czy ktos ma jakis konretny pomysl co z tym zrobic?? co wymyslic zeby tak juz sie nie dzialo?? jakis podstep, postawienie jasno spracy itp?? co radzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hepp
ale nie martw sie ja sobie to tak tłumacze ze bardzo mnie kocha i próbuje sie pokazać z jak najlepszej strony - myśli ze kłamstwo to najlepsza metoda. najważniejsze jest zebys nie okazywała gniewu kiedy dowiesz sie ze Cie znowu okłamał po prostu wytłumacz spokojnie że to nie ma sensu że kochasz go takiego jakim jest; on z czasem to zaaakceptuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hepp
podstęp na prawde nie działa dla takiego człowieka świadomość tego że odkryło sie jego kłamstwo jest tak niszcząca że sam tego nie rejestruje albo ucieka w kolejne kłamstwa ... terapia szokowa nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna byc
byc tak zaslepionym?? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hepp
to nie jest zaślepienie tylko cheć pomocy człowiekowi którego sie kocha (w chorobie i szczęściu - coś Ci to mówi ?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dziewczyny
dziekuje hepp, tyle ze sytuacja jest troche bardziej juz skomplikowana przez ta kolezanke, o ktorej sie dowiedzialam.. Ukrywal ja przez pol roku, wiem ze ona mu sie podobala (znam ta pizde!! byla moja kolezanka dosc daleka ale jednak rozmawialysmy kilka razy) i on tez jej sie podobal. Raz sie calowali to wycislam z chlopaka ale "to byla tylko kolezanka". I jak mam teraz mu uwierzyc ze to prawda?? Podobno miala trudna sytuacje w domu wiec tak czasem pogadali i poesemesowali... oczywiscie nie wszystkiego dowiedzialam sie od niego bo ciagle krecil jak o tym mowil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad
macie pewnosc ze on tez was kocha?? ufacie mu jak to mowi? moze dla niego to jest wygone ma naiwna laske ktora uwierzy w kazdy bajer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dziewczyny
nie chodzi o zaslepienie... ja go kocham ale tak sie nie da zyc, mam go wyslac do psychologa czy co?? skad mam wiedziec np. gdzie on teraz jest, my nie mieszkamy jeszcze razem. Mamy po 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz kiedys
tez mialam takiego klamce kochalam go ponad zycie i wszystko bym zrobila zeby z nim byc wierzylam mu w kazde slowo nawet jak sie dowiedzialam prwdy tlumaczylam sobie to jakos byle tylko go uniewinnic niestety ten zwiazek wykonczyl mnie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dziewczyny
coz ja mysle ze kocha... wlasciwie to chcialby spedzac caly czas ze mna ale ja studiuje i pracuje jednoczesnie, on ma mniej zajec. Ale zawsze dzwoni i pyta czy chce sioe z nim zobaczyc, na kazda impreze chce mnie wziac. Ale wiadomo - ja nie zawsze moge a i za jego kolegami nie przepadam :/ wiec skad mam wiedziec co robi?? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hepp
wiele razy myślała o psychologu :)e mi jest trudno ocenić jak akurat Twój facet jest "zaawansowany w kłamaniu" ...do tej "koleżanki" to powiem tyle że ktoś kto jest przyzwyczajony do kłamstw będzie pewnie klamał w każdej sprawie któraby budziła Twoje podejrzenie. Nawet jeżeli złapiesz go na tym że oszukuje Cie w sprawie tamtej dziewczyny nie znaczy automatycznie ze Cie zdradza może znaczyc ze boi się że odkryjesz jakikolwiek fakt ich łączący... A tak na marginesie jeszcze to do tego można sie przyzwyczaić tzn można nauczyć sie wybaczać drobne kłamstwa :) na prawde a im więcej spokoju i zrozumienia okażesz tym myśle że on bardziej będzie sie z tym kłamaniem pilnował - no przecież mu zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie kobietki
tez mialam takiego klamce kochalam go ponad zycie i wszystko bym zrobila zeby z nim byc wierzylam mu w kazde slowo nawet jak sie dowiedzialam prwdy tlumaczylam sobie to jakos byle tylko go uniewinnic niestety ten zwiazek wykonczyl mnie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dziewczyny
hepp dziekuje za wszystko co mowisz, to dla mnie cenne rady... odezwe sie jutro bo niestety teraz nie jestem przy swoim komputzerze i nie moge juz rozmawiac, pzdr :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hepp
:) no a ja mam taką świadomość ze może on tam sobie czasem coś dopowie , dokoloruje swoje życie i tyle po prostu go kocham mam świadomość że mu sie zdarza kłamać i próbuje z tym żyć ale pozatym jest dla mnie idealny i próbuje jakoś tą jego słabość przeboleć, każdy ma wady :) Może to brzmi jak wypowiedż głupiej zakochanej kobiety ale prawde powiedziawszy co mi innego pozostało... a tak btw jestem głupią zakochaną kobietą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie tu
halo halo.. hepp ? no wlasnie dziewczyny? jestescie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×