urlop szkoleniowy

Witam wszystkich.Potrzebuje porady.Zamierzam rozpoczac studia podyplomowe w zwiazku z mozliwoscia wskoczenia na wyzsze stanowisko.Niestety prezes mojej firmy nie chce przyznac mi urlopu szkolenioego gdyz argumentuje to tak iz po skonczeniu studiow nie bede mogl wskoczyc na wyzsze stanowisko bo mozna je objac po 4 latach pracy na tym ktore obecnie obejmuje.Na tym stanowisku pracuje 2 lata , studia podyplomowe trawaja 1,5 roku wiec zostaloby mi po skonczeniu tych studiow dokladnie pół roku i moglbym awansowac.Nie podano mi podstawy prawnej ktora potwierdza ww argument.Prosze o porade.Czy uznac ten argument za stosowny?Bede bardzo wdzieczny.Z gory dziekuje.

przyznanie urlopu szkoleniowego to tylko i wyłącznie dobra wola szefa nie ma podstawy prawnej

Ale czy taki argument jest stosowny?Jest to gdzies w przepisach?Jesli prezes nie chce mi przyznac urlopu szkoleniowego powinien mi chyba odpowiedziec na pismie?Rozumiem ,ze moze nie chciec mi przyznac urlopu ale chcialbym uslyszec jakas stosowna argumentacje.

Kamil może to cie przekona: Odmiennie kształtuje się sytuacja osób, które z własnej inicjatywy podjęły naukę w szkołach wyższych , bez skierowania pracodawcy. W takim przypadku pracodawca może, lecz nie musi tak jak w przypadku kształcenia podjętego przez pracownika na mocy skierowania pracodawcy, udzielić mu urlopu szkoleniowego, za który przysługuje wynagrodzenie. W przypadku negatywnej decyzji pracodawcy pracownik może ubiegać się o udzielenie mu urlopu bezpłatnego i zwolnienia z części dnia pracy, lecz bez prawa do wynagrodzenia. Ponadto w takiej sytuacji pokrycie kosztów kształcenia pracownika uzależnione jest od woli pracodawcy.

Dziekuje za informacje.Mam jeszcze jedno pytanie.Jesli pracodawca jednego pracownika nie wysyla na studia a jednoczesnie daje mu 28 dni urlopu szkoleniowego a drugiego tez nie wysyla( nie podpisuje z nim umowy) i nie daje urlopu szkoleniowego argumentujac tak jak wyzej napisalem czy jest to mobing, nierowne traktowanie?