Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dotsi

do kociarzy

Polecane posty

Potrzebuje Waszej pomocy. Mam w domu kocice 13 letnią. Dziś przygarnęłam maleńkiego kocurka, nie mogłam przejść obojętnie, serce mnie bolało jak patrzyłam na tego biedaka i teraz mam wielki problem. Kocica za nic na świecie nie pozwoli mu sie zbliżyć do siebie na mniej niż 3 metry. Boje sie ze jak zostana same ona go zagryzie. Czy jest jakaś szansa zeby je ze sobą oswoić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiakicia
Hej, ja znalazłam 3 kociaki (w różnych sytuacjach) - jednego nie udało się uratwac niestety. Pozostałej dwójce znalazłam dobre domy b nie mogłam ich u siebie zostawic (mam jednego kota u siebie w domu ale pewien osobnik mojej rodziny nawet jego nie znosi). A co do Twojego pytania: kotka się boi o własne terytorium, raczej nie powinna małemu nic zrobic-może go wyłącznie postraszyc. Jeśli możesz to trzymaj maleństwo i kotkę w dwóch osobnych pokojach jak Cię nie ma tak dla spokojnego sumienia...a jak jesteś to spędzaj z dwójką jak najwięcej czasu i strofuj kotkę jak bedzie chciała coś małemu zrobic. Ewentualnie znajdź maleńswtu dom - zamieśc jakieś ogłoszenia popytaj się wśród znajomych. Pozdrawiam i cieszę się, że są jeszcze ludzie którzy nie potrafią przejśc obojętnie. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulaj boberek
Dotsi------------jesteś wielka maleńka!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiakicia
Szansa jest zawsze...potrzebna jest cierpliwośc i trochę czasu. Kotka napewno nie zagryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba czasu
czasem nawet ok. miesiąca, na początek lepiej koty trzymać osobno, uda się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że to kwestia czasu - i kocica zaakceptuje malucha. No, miłości wylewnej to ja się bym raczej nie spodziewała, ale na pewno będzie tolerancja. Dziękuję Ci w imieniu kotka , Dotsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotsi - zamknij małego osobno - z całym asortymentem (jedzenie kuweta zabawki) . Choc do niego jak najczęściej , a w tym czasie kotka niech sie oswaja z jego obecnoscią i zapachem - mimo zamkniecia bedzie wiedziała ,ze on jest. Daj im czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje ze u Ciebie juz lepiej? Przygarnęłam pare lat temu slepa kicke, mając juz w domu dorosłego kocura. jesuuu....jak Max lał tę bidulke, ale minęlo po kilku tygodniach, teraz sie kochają. Zeby nie było nudno przygarnęłma kolejna koteczkę (nawet miała u mnie małe) i Heśka (ta ślepa) byla calkiem miłą ciocią. Ale z ich mama czasami walczy a Krycha jest juz u nas 5 m-cy! Bija się ale nie jest tak źle. POZDRAWIAM KOCIARZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje kotki tez syczaly na
poczatku na siebie nie powinno byc problemu jesli jeden kot jest maly:) smialo mozesz puszczac je razem-kotka krzywdy mu nie zrobi, na syczeniu sie skonczu, po kilku dniach zacznie sie nim interesowac, a na koncu pewnie beda razem spac:D musisz tylko dbac o to zeby kotka nie miala powodow do zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaakceptuje kociąto na pewno, ja tez tak miałam. Moja kocica 5 letnia i malutki kociak z dworu, na początku nawet potrafiła mu łapa przyłozyć, a po około 2-3 tygodniach spały razem wtulone :-) Wspaniały widok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kocicę która 2 miesiące temu się okociła miała tylko 2 kotkina miłość matki do tych kociąt można było patrzeć godzinami tyle czułości i miłości trwogi gdy pojawiał się ktoś obcy i to wszystko było do momentu kiedy je karmiła w chwili gdy zobaczyła że kotki jedzą same zaczęła od nich uciekać syczy na nie prycha aż mi ich żal bo biegną do niej chcą się bawić atu taka metamorfoza o 100stopni wszystkie są u mnie ale nie jedzą z jednej miski i przestają matce wchodzić w droge na szczęście na tym prychaniu się kończy także skoro wśród spokrewnionych kotów tak się dzieje to co dopiero między obcymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyku - i ja miałam taki przypadek u kotki. Została z nami jej córeczka ( nawiasem mówiąc identyczna jak matka - zewnętrznie przynajmniej). Kocice ledwie się tolerują, obchodzą szerokim łukiem. Mała ( no, już nie taka mała - zaraz będzie miała 2 latka) postanowiła więc, że to ja będę jej matką zastępczą . Przychodzi do nas do łóżka na poranną porcję pieszczot - głaskanie, drapanie po brzuszku. Na dzień dobry gryzie mnie delikatnie w nos i tak rozczulająco mówi \"miau\" :) - jak mały dzieciak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myselfff
looo matkooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myselfff-dałaś już popis na tym forum iwiesz po przeczytaniu tego co miałaś do powiedzenia na temat zwierząt i ludzi którzy je kochają myślę że nie masz tu co szukac znajdż sobie coś odpowiedniego dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×