Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

deko

Chyba trzeba kogoś naprawdę kochać, aby podjąć taką decyzję...

Polecane posty

Moja koleżanka jakiś czas temu na wakacjach poznała faceta, ale on jest z okolic Suwałk a on z Krakowa. Teraz po prawie roku postanowili, ze ona pojedzie tam do niego.. tzn się przeprowadzi .. on ma tam mieszkanie i pracę, przyjaciół.. ona oprócz niego praktycznie nikogo - nawet pracy, co prawda szuka i chyba coś znalazła.. Dziś mi to zakomunikowała.. Facet jest naprawdę ok. Są fajna parką Smutno mi trochę że stracę dobrą koleżankę.. bo co tu dużo ukrywać, prędzej czy później kontakt się urwie.. ale wkońcu chyba znalazła swoje szczęście.. :) chyba naprawdę znalazła skoro podejmuje taką decyzje o przeprowadzce na drugi koniec Polski.. Ale trzeba kogoś naprawdę kochać aby podjąć taką decyzję.. Ona twierdzi, ze znalazła swoja połówkę .. Zdecydowalibyście sie na taka decyzję..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz..jeśli sie kogoś kocha to się idzie z tą osoba na koniec świata, przynajmniej ja:) serce ciągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem :) cieszę z jej szczęścia:) i życzę wszystkie najlepszego.. wkońcu znajomych można mieć wszędzie, a swoją połówkę się ma tylko jedną..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie zdecydowalam pojechac
do innego kraju na inny kontynent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy gdzie
Przeprowadzka do Suwałk tak. Okolice sa śliczne. Do Krakowa też. Ale na Śląsk albo do Łodzi - nigdy, nawet z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choć jej troszkę zazdroszczę.. zawsze jest tak że Ci co się wokół mnie \"kręcą\" w niedługim czasie spotykają swoje połówki a ja nie mam tego szczęścia..:( choć może się wkońcu odwróci :P -------------- i jak warto było pojechać na ten kontynent inny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja daleka znajoma poznala faceta przez internet, wymienili sie zdjeciami:) odleglosc, jaka ich dzielila to powiedzmy jakby z Krakowa do Poznania. Ona pojechala na spotkanie( po raz pierwszy twarza w twarz)..zostala kilka dni, potem wrocila do domu, i..spakowala sie i pojechala do niego. Sa razem 2 lata, po zareczynach, planuja slub:) wiec czasem warto stracic jedno aby zyskac drugie:) Deko, poradzisz sobie, na pewno odwiedzisz ich nie raz w krakowie, jest tam co robic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe z Krakowa to ja jestem.. i ona.. wiem że sobie poradzę.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhmmm
Do Krakowa się przeprowadzić to fajna sprawa. Może to także pomogło jej podjąć decyzję. A jeśli jej się nie uda to chyba ma do kogo wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona jest z Krakowa on z Suwałk.. no w Krakowie ma rodzine.. i znajomych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zrozumiałeś...
to ona jest z Krakowa i wyprowadza sie do Suwałk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiaaam
pozdrawiaaam deko. (nowy dzień nowy topik :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nie wiem kogo :) ale witam:) no ba wkońcu musi być jak codzień ale już niedługo będę tu rzadziej.. zaklądać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) z krk do Suwałk jest kawałek drogi, ale dla chcacego nie ma nic trudnego:) jezeli to jest\"ten\" mezczyzna ,to powinna pojechac, zwiazek na odleglosc to ogromna proba dla pary i nie kazdy wychodzi z niej obronna reka, a moze nie warto kusic losu..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się zgadzam.. :) z tym wszystkim.. co piszesz..:) ----- też tak uważam.. -- na odległość już byli z sobą.. i teraz postanowili juz ni ebyć na odległość..:) --

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się zgadzam.. :) z tym wszystkim.. co piszesz..:) ----- też tak uważam.. -- na odległość już byli z sobą.. i teraz postanowili juz ni ebyć na odległość..:) --

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inna story
A co powiecie na to? Rzecz nie dotyczy mnie, ale mojej przyjaciółki. Ona dla faceta pojechała do Niemiec. Nie zna prawie wcale języka, nie będzie tam miała żadnego zaplecza, czyli przyjaciól i rodziny, będzie we wrogim środowisku, gdzie już uważają ja za materialistyczną Polkę, która poleciała na kasę ( a ona go kocha, wiem to). W dodatku facet to typowy Niemiec - przekonany o własnej wyższości, bardzo zimny emocjonalnie, natomiast bardzo chce miec dziecko - i podejrzewam,że o to mu chodzi - szuka na tyle młodej kobiety, która mu to dziecko urodzi. Znam go bardzo dobrze, znam jego rodzinę i jego otoczenie, wiem,że ona jest tam traktowana tylko jako "macica" która ma urodzić Niemcowi dziecko. Co JA mogę zrobić? Ona nie przyjmie żadnej rozsądnej opinii, jest w niego ślepo zapatrzona. A on za jej plecami potrafi się z niej nabijać (sama słyszałam, przypadkiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz jak ona nie przyjmuje żadnych argumetów.. to ciężka sprawa.. możesz jechac na tym że Ty ich znasz lepiej.. ale ona i tak tam pojedzie jeśli jest zakochana.. staniesz sie dla nie wrogiem nr 1..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deko[ 🌼 a co do tej drugiej historii to wydaje mi sie ze kolezanka jest slepo zakochana w tym niemcu i zadne argumenty do niej nie trafia:o Moze nawet byc tak, ze ona odbierze Twoje zainteresowanie ta sprawa jako ingerencje w ich zwiazek, i moze nawet pomyslec ze chcesz jej( oraz zwiazkowi) zaszkodzic. Moze sie myle, obym sie mylila, ale mialam taka sytuacje z moja kuzynka, tyle tylko, ze ona pojechala na wakacje do Turcji, wrocila stamtad w ciazy, a facet nie chcial sie z nia kontaktowac. Porozmawiaj z nia spokojnie,moze uda sie ja przekonac ze ten wyjazd to nie jest taki dobry pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzilo i o to ze poznala turka i wyjechala do niego na wakacje...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze lepiej sie nie wtracac
bo wyjdziesz na glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inna story
Ona juz tam pojechała - i zerwała wszelkie kontakty, podejrzewam,że on ją do tego namówił, chociaż nogdy niczego jej nie powiedzialam na ich temat , bałam sie jej reakcji, więc trzymałam buzię na kłodkę, czasem tylko, super lekko sugerowałam,żeby zorientowała sie jakie ma prawa w obcym karaju jako polska obywatelka. Ona tego nie rozumie.... Myślę,że on ją świadomie chce odseparować od bliskich, a nawet rodziny, bo i do matki już ledwie czasem z łaski sie odzywa. Żeby nie było,że mam cos do Niemców - nie, znam wielu calkiem przyzwoitych ludzi. Chyba trzeba ja "spisać na straty", bo nie wiem, co możnaby zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie ze ona jest pod tak silnym wplywem tego mezczyzny ze nie odwazy mu sie sprzeciwic:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ona jest ślepo zakochano to będzie Ci bardzo ciężko i to Ty wyjdziesz na tą złą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inna story
Wiem o tym i dlatego odpuściłam, ale żal mi, bo fajna i wartościowa z niej dziewczyna. Cholera, sama chętnie bym uwierzyła,że on ją też kocha, gdybym paru rzeczy nie slyszała. To było tak trochę offtopikowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×