Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ardenia

Bo ja jestem proszę pana na zakręcie

Polecane posty

Gość Ardenia

Zakret po raz drugi w moim życiu. Tym razem jestem mniej pewna i świadoma, czego chcę. Wiem raczej czego nie chcę. Ciężko mi i samotnie w tej sytuacji. W sercu miłość, a rozum podpowiada, że to błąd. Czy jest ktoś jeszcze na rozstaju dróg? Piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehśśś
"Jeśli rozum mówi inaczej niż serce, to go nie słuchaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
Wiem, że to, co mówi rozum jest ważniejsze, tylko trudno mi bardzo. Naprawdę kocham i wszystko nie jest takie jednoznaczne. Pozdrawiam kropelko rosy, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
Żle przeczytałam Twojego posta ehśśś :) Dlaczego mówisz, żeby słuchać serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
U mnie kropelko trochę inaczej. Jestem z tym, którego kocham i on też deklaruje miłość i z naszego bycia razem tę miłość czytam ale wydaje mi się powierzchowna, bo i złe między nami się zdarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
Kropelko, opowiedz więcej o sobie. Nie jestescie razem, bo on nie chce, czy dlatego, że Ty nie chcesz, czy dlatego, że są w tym przeszkody czy on nie wie, co do niego czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on wie co ja czuje ja wiem co on czuje ale on nie mieszka w polsce poza tym jest masa przeszkod no i nigdy sie nie spotkalismy:(:( bo ciagle cos staje na drodze... poznalismy sie na czacie kilka at temu. dzwonimy do siebie, wysylamy zdjecia ale to juz nam nie wystarcza:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
Raany kropelko, no wcale się nie dziwię, że nie wystarcza :( Czy ta odległosć jest naprawdę nie do pokonania? Kilka lat temu się poznaliście? Nie da się nic zrobić, byście mogli się spotkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółta filiżanka
niech zgadnę, żona i dziecko w drodze??? zdarza się...niestety nawet najbardziej racjonalnym kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
żółta filiżanko Czy to było do mnie? Jesli tak, to nie trafiłaś :) Gdyby taka sytuacja, o jakiej piszesz miała miejsce w moim życiu, nie byłoby o czym mówić :) U mnie to nie jest takie proste. NIESTETY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
nieeeee Proponujesz mi na poprawę mojego nastroju białe zęby :D Dzięki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółta filiżanka
Ardenia..to akurat było do kropelki rosy :) choć i u Ciebie mogło by się tak zdarzyć...hmmm a co Tobie się stało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
Filiżanko Jestem po nieudanym małżeństwie (pierwszy zakręt) Wyszłam z tego, bo wiedziałam, że nie pozwolę sie tak traktować. Długo to trwało. Teraz nowy związek. Po czaasie wychodzą na światło dzienne historie, o których powinnam wiedzieć wcześniej. Nie wiedziałam, bo podobno ON bał się, że mnie straci. Codzienność z NIM super, ale na ile prawdziwa, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółta filiżanka
hmmm..trudno coś radzić..za dużo niewiadomych w Twojej wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
Tak filiżanko. Masz rację. Ni piszę wprost, bo ekshibicjonizmu emocjonalnego we mnie zero :) Powiedz mi tylko, czy mam rację sadząc, że człowiek, który wchodzi ze mną w związek powinien powiedziec mi o swojej przeszłości, nawet jesli nie jest z niej dumny. Ja uważam, że tak. Że powinnam mieć czarno na białym i mieć możliwość wyboru, czy chcę się w to pakować. On twierdzi, że mnie kocha i naprawdę widzę to na codzień, a nie powiedział mi, bo był przekonany, że mnie straci. Mówi, że bardzo się zmienił ale czy mogę w to wierzyc? Wiem filiżanko, że piszę niejasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółta filiżanka
zależy co to za rzeczy z przeszłości....czy bardzo mogą decydować o tym, jakim człowiekiem On będzie dla Ciebie i dla Was. Wiesz, każdy człowiek ma swój świat, swoje tajemnice, intymność, marzenia, myśli, pragnienia i nie o wszystkim tym chce mówić, nawet jeśli kogoś kocha i chce z kimś zbudować coś na przyszłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardenia
Filiżanko, masz rację. On powtarza, że nie jest z tego dumny, że bardzo mnie kocha i docenia fakt, że z nim jestem. Tylko, czy jako osoba ktora decyduje się na zwiazek z druga powinnam wiedzieć o przeszłosci. Chocby dlatego, by móc wybrać świadomie. Kropelko, Anglia to nie antypody. Można pokonać tę odległość, jeśli ludziom zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×