Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gwiazdor

Beznadziejne teksty na randkach!!!!! Czyli śmiech na sali...

Polecane posty

Gość opowiem wam swoją historię
1. Siedzę sobie z facetem na ławeczce w parku, jest miło, romantycznie, w pewnym momencie on kładzie mi rękę na brzuchu i mówi:"Nie lubię szczupłych dziewczyn, tylko takie jak ty" (mam 170 cm wzrostu i ważę ok.55 kg) 2. Spotkałam się kilka razy z pewnym gościem, ale średnio mi się podobał i w pewnym momencie musiałam mu to uświadomić, bo zrobił się bardzo natarczywy. Potem się na mnie obraził, aż w końcu na naszym ostatnim spotkaniu powiedział: "ty też wcale nie jesteś ładna, tylko fajne ciuchy cię ratują":D Oczywiście wcześniej prawił mi mnóstwo komplementów na temat mojej urody. 3. Parę lat temu na imprezie spodobał mi się pewien facet, to był taki typowy przystojniaczek. Umówiliśmy się na 19. O 19 przyjechał po mnie i powiedział, że się spóźni pół godziny. Za pół godziny znowu przyjechał i powiedział, że się spóźni kolejne pół godziny. W końcu do niego wyszłam i pojechaliśmy na jego osiedle. Najpierw chodziłam z nim wokół bloków po śniegu (bo to była zima) na obcasach, a on gwizdał na jakiegoś kolegę. Kiedy zobaczył, że średnio mi się to podoba, powiedział, żebym nie robiła z siebie damy. W końcu poszliśmy do niego. Zapytał, czego się napiję. Powiedziałam, że obojętnie, więc on poszedł do sąsiada piętro wyżej i przyniósł do połowy wypitą pepsi. Zaczął mnie wypytywać, czy lubię palić marihuanę. Potem przyszli jego koledzy. Pogadaliśmy sobie i poszli. Wtedy mój przystojniaczek zaczął się do mnie kleić, a ja myślałam tylko o ucieczce:o W końcu poprosiłam, żeby odwiózł mnie do domu. Już więcej nie chciałam się z nim spotykać, ale ja mu się chyba wyjątkowo spodobałam, bo narzucał mi się przez ponad 2 lata, zresztą w agresywny i chamski sposób. Dodam, że kiedy go poznałam, miał 26 lat, więc to nie był już dzieciak... 4. Poszłam na randkę z kolesiem, który przez cały czas mi opowiadał, że jest ciężko chory i musi jechać do domu wziąć leki (a znałam go wcześniej dość długo i nigdy nie słyszałam, żeby mu coś było). Poprosił, żebym z nim pojechała, zgodziłam się, weszłam z nim do domu, a on zamknął drzwi i nie chciał mnie wypuścić. Powiedział, że go śledzą, że cały czas ktoś stoi pod jego domem i go obserwuje. W końcu mnie wypuścił, ale najadłam się trochę strachu:o Potem trzymywał, że jest we mnie zakochay. 5. Umówiłam się z typkiem, który mnie o to prosił od bardzo dawna. Zaprosiłam go do siebie (to było południe, nie było dokąd pójść, a ja nie byłam sama w domu). Miałam włączoną jakąś płytę i koleś przez cały czas tylko słuchał tej muzyki i komentował, która piosenka mu się podoba, a która nie. Po przesłuchaniu 3 całych płyt w końcu wyszedł, a ja odetchnęłam z ulgą. Nie odpisałam mu już na żadnego smsa. 6. Umówiłam się ze znajomym mojego kolegi. Zaczął mi opowiadać, że kradnie samochody, a jego brat napada na tiry. Wyciągnął jakiś sprzęt i mówił, co do czego służy, kiedy otwiera się samochód:o 7. Poznałam w klubie faceta, następnego dnia poszliśmy na kolację. Zaczął mi opowiadać, kim jest, co robi, a ja zorientowałam się, że to najprawdopodobniej facet kuzynki mojej koleżanki. Kiedy go zapytałam, czy ją zna, powiedział, że tak, że to taka dziwka z jego osiedla (okazało się, że to naprawdę była jego dziewczyna) 8. Byłam z facetem na spacerze w parku. W pewnym momencie koleś zaproponował mi, żebyśmy się zamienili na ciuchy - ja miałam założyć jego bluzę, a on mój sweterek. Szybko wróciłam do domu No i jeszcze coś z czasów wczesnej młodości: "Nie jesteś zbyt ładna ale mnie by taka dziewczyna wystarczyła. Chcesz ze mną chodzić???"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padam ale nie chce nic
mowic same jesteście sobie winne. Gdzie wy szukacie tych chłopow? Do teatru albo opery sie udajcie czy cóś i nie pakujcie sie w randki w ciemno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długi tłów
Tak sobie mów...... ???? a co takiego Samotna wypisuje? nie jarzę, uświadom nam!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemyśleć pewne sprawy? A skąd wiesz, że ja sobie nie przemyślałam? Głupoty wypisuję? Ja po prostu nie rozumiem, pomarańczko, czego się czepiasz i o co Ci właściwie chodzi. Naprawdę. Plączesz coś i piszesz strasznie niejasno. A co do tłumaczenia, to sobie daruj. Ja po prostu nie mam się z czego tłumaczyć. Coś sobie ubzdurałeś i jesteś chyba uparty jak osioł, ewentualnie nie załapałeś o co w tym topiku chodzi. No, ale... Jak już pisałam. Nie chce mi się z Tobą gadać. Dodatkowo: nie mam zamiaru nic sobie przemyśliwać. Bo nie po to piszę te \"głupoty\" na tym forum. Załapałeś, skarbie? Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowa cytryna
"Padam ale nie chce nic mowic same jesteście sobie winne. Gdzie wy szukacie tych chłopow? Do teatru albo opery sie udajcie czy cóś i nie pakujcie sie w randki w ciemno" 2 lata w teatrze przepracowałam i nikogo na powaznie nie poznałam, więc mi tu nie rzucaj ambitnych haseł. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęci albo zasrani
Świetny temat. Też nie wiem, o co chodzi osobie, która się czepia 34-latki. Jak ją czytam, to doskonale rozumiem, o czym mówi. Znam to z przykładu mojej mamy. Kobietka rozwiodła się dawno temu, a że dzieci ma duże, to przez jakiś czas jakieś tam życie towarzyskie miała. :) Umawiała się też na randki. Jest bardzo atrakcyjną kobietą, (oczywiście nie najmłodszą) i chadzała na randki z panami w swoim wieku :) Opowieści podobne do tych tutaj. W niektóre aż trudno uwierzyć, plejada palantów i żałosnych typów. Mama ma na to pewną teorię, na bazie jednego śmiesznego powiedzonka - że w pewnym wieku mężczyźni dzielą się już tylko na 2 kategorie na "z" - są albo zajęci albo zasrani :D I to jest prawda, moi mili. Facet po 30-tce, jeśli jest coś wart, to ma już kobietę i ułożone życie. Jeśli nie, to w dużej mierze jest to odpad. Bo kobietom bardzo zależy na wyhaczeniu faceta, więcjeśli jakiegoś żadna nie wyhaczyła... Oczywiście to nie reguła bez wyjątków, ale coś w tym jest. Efekt u mojej mamy taki sam jak u 34-latki: już jej się nie chce. Szkoda życia na próby wykrzesania czegokolwiek z palantów (którzy jeszcze najczęściej mają niezłe mniemanie o sobie) :) To nie jest tak, że kobieta nie daje nic od siebie. Po prostu niektóre sprawy są z góry skazane na niepowodzenia. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha zajęci albo zasrani :) no coś w tym jest ;) samotna nie zwracaj uwagi na dziwne zaczepki. Jakiemuś dziecku się nudzi, nie ma co robić wiec probuje Cię sprowokowac. Jutro pojdzie do skzoły to sie zajmie pożytecznymi rzeczami. Pozdrawiam wszystkich 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, jesteście super :) 🖐️ Zajęci albo zasrani --> No, genialne powiedzenie, dosłownie GENIALNE. Olbrzymie wielkie wyrazy szczerego uznania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli dla ciebie normalny
"Facet po 30-tce, jeśli jest coś wart, to ma już kobietę i ułożone życie. Jeśli nie, to w dużej mierze jest to odpad. Bo kobietom bardzo zależy na wyhaczeniu faceta, więcjeśli jakiegoś żadna nie wyhaczyła..." Moze nie wyhaczyla, ale wyhaczala. Prawda jest taka, ze malzenstwo to jest dobra instytucja, ale tylko dla kobiet, co nie znaczy ze one zawsze na tym dobrze wychodza. Dlatego jezeli dla ciebie normalny facet to tylko taki, ktory w pewnym wieku ma juz zone i dziecko to wspolczuje opetania przez instynkt macierzynski. Sa rozne style zycia i naprawde nie wszyscy marza o tym aby poswiecic cale zycie dla jakiejs wiecznie niezadowolonej i stekajacej kobiety. Twoja matka mam nadzieje, ze tez jest szczesliwa tak jak zyje, pewnie tylko zramolone ciotki jej wspolczuja, ze faceta nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
ja myślę, że teoria skreślania Facetów po 30ptce jako 2 Z jest niesprawiedliwa. To co, wolne kobiety po 30-tce są albo Zużyte albo Zołzowate tylko?:P Po co tak generalizujecie? Nieładnie Moi Drodzy...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze nie mozna generalizowc, ale takie sa fakty, znalezc normalnego, wolnego faceta po 30-tce to naprawde jak wygrac w totka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli dla ciebie normalny
za to wszystkie wolne kobiety po 30 to czysty miod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale oczywiscie ze nie, kobiety po 30-stce tez sa rozne i tez z roznych powodow sa same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Ja w wieku 22 lat poznalam faceta 30 lat kawalera, bezdzietnego. Okazalo sie ze po prostu nie udalo mu sie trafic wczesniej na ta wlasciwa i dlatego byl sam. Dzis jest on moim mezem i jestesmy szczesliwi. Moze czasem warto pozbyc sie pewnych uprzedzen ze facet w jakims tam wieku to jest albo zonaty albo spad. Rownie dobrze kobiety zblizajace sie do pewnego progu moglyby sie zastanowic dlaczego wszystkie kolezanki w jej wieku maja juz wlasne rodziny a ona dalej same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnesina-- tylko potwierdzasz moja teorie, po prostu wygralas w totka, nie mowie ze to sie nie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Nie sadze bym wygrala w totka. Po prostu zanim wydalam o nim jakas opinie najpierw stwierdzilam ze lepiej go dobrze poznac. Gdybym go odrzucila w mysl zasady " ma 30 lai i jest sam wiec to spad" to byc moze dzis bylabym jedna z tych co jest blisko 30 i narzeka ze jest sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli dla ciebie normalny
a ty z jakiego powodu jestes sama? przeciez jestes wspaniala wiem wiem, zasrana sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli dla ciebie normalny
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja mialam bardzo pozytywne nastawienie i naprawde chcialam kogos znalezc, ale powoli sie zniechecam, nigdy nikogo nie skreslalam po pierwszej randce nawet jesli nie bylo super, ale dochodze do wniosku ze po co mam sie meczyc z kims ktp szuka we mnie tylko wad, nie chce mu sie nawet wysilic na mila rozmowe i uwaza ze to o niego trzeba zabiegac bo przeciez on juz dal z siebie wszystko-przeciez zaprosil mnie na randke. Albo nie chce tracic czasu na kogos kto jest zdziwiony ze ze mna trzeba chodzic na randki i nie pojde z nim do lozka na 3 spotkaniu. To tak w wielkim skrocie. Nie mowie ze tacy sa wszyscy po 30-stce, po prostu ja mialam \"szczescie \" na takich trafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli dla ciebie normalny
to potwierdza twoja teorie, wszystkiemu sa winni faceci;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spotkalam nikogo odpowiedniego dla siebie po prostu, ale nie jestem tym jakos bardzo zalamana, mysle pozytywnie, jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli dla ciebie normalny
czy w ogole jakas kobieta jest wstanie powiedziec chociaz jedna zla rzecz na swiecie za ktora odpowiedzialne sa kobiety a nie faceci? watpie a po twoim opisie nie spodziewalem sie nic innego, nie ma ani slowa o tobie, o twoim charakterze, nie napisalas nic co mogloby miec wplyw na takie a nie inne podejscie mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez ja nie mowie ze wszystkiemu sa winni tylko faceci, po prostu nie pasowalismy do siebie, poza tym ciezko pisac o sobie, zreszta uwierzysz ze jestem naprawde taka jak sama sie opisze? watpie, mam wielu kolegow ktorzy uwarzaja ze jestem super dziewczyna, taka ktora umie sluchac, umie sie posmiac, pomoze kiedy potrzeba, ale co z tego, kazdy jest inny i kazdy odbiera mnie inaczej, po prostu trzeba trafic na kogos odpowiedniego a mnie sie to nie zdarzylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
jezeli dla ciebie normalny---> "czy w ogole jakas kobieta jest wstanie powiedziec chociaz jedna zla rzecz na swiecie za ktora odpowiedzialne sa kobiety a nie faceci? watpie" Proszę, ja mogę! To Ewa dała jabłko Adamowi, jej wina:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednakowoż nadal nie mam przyjemności przekonać się kim jest osoba mnie tak chętnie oraz szczególnie zaczepiająca. Uważam również, że niezbyt jest możliwym netowe określenie poczucia humoru człowieka oraz jego stopnia wyluzowania. Co do mojego ponurego zachowania oraz przemyśleń, to wiesz... jakoś tak... nie za bardzo kumam, o co biega i dlaczego tak się uparłeś, żebym sobie coś przemyśliwała. Wychowanie jakieś, czy co? Nie wiem... Nadal nie rozumiem o co Ci chodzi i prawdopodobnie nie zrozumiem. Ale, co tam. 🖐️ Tak więc, droga pomarańczowa zaczepialska osobo, sama się wyluzuj. I bądź tak wielce uprzejma: weź no ze mnie w końcu zejdź. Albo się ujawnij i rozmawiajmy otwarcie :classic_cool: Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem ci tak
Zwykle jest tak ze osoby samotne bedace w okolicach lub poiwyzej magicznego wieku 30 lat zeby ulzyc sobie we frustracji (bo wszyscy dookola maja kogos a ja nie) zrzucaja wine na druga plec. I tak dla facetow winne sa kobiety a dla kobiet winni sa faceci. Prawda jest ze jesli trzeba szukac gdzies winy to samemu w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli dla ciebie normalny
No wlasnie, to ze nie pasowaliscie do siebie nie znaczy ze ci faceci byli zasrani. Chyba ze takim mianem macie zamiar okreslac facetow, ktorzy wam pod jakims wzgledem nie pasuja. Ale w takim przypadku odpadami g... i wam sie dostanie, na takiej samej zasadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×