Problem z duchowną

witam moze moj problem wyda wam sie smieszny, jednak dla mnie jest to wazne. moja siostra jest od 9lat zakonnica. ostanio podczas wizyty w naszym rodzinnym domu przypadkowo zauwazylam w jej kosmetyczce pozostawionej w lazience wibrator! bardzo mnie to zaskoczylo. jak ona moze sluzyc Bogu jezeli mysli o uciechach cielesnych? czy moge jej jakos pomoc? co o tym sądzicie?

jeśli masz chętkę to pozyczaj sobie od niej sprzętu co drugą noc, albo ustalcie między sobą jakiś grafik użytkowania tego narzędzia i nie zawracaj dupy poważnym forumowiczom :P

tak- uszanuj to. jest kobieta ma swoje potrzeby. a najlepiej jakby sobie znalazla faceta i dalej sluzyla bogu

ale przeciez slubowala czystosc Bogu! mysle,ze to dotyczy nie tylko stosunkow z mezczyznami ale i uzywania zabawek erotycznych. az boje sobie myslec co ona sobie wyobraza podczas takich "zabaw" ! czy mam z nią porozmawiac,poruszyc ten temat? moze poradzic sie rodzicow?

Odczep się, trolu. Jedna z marniejszych prowokacji.

to nie jest prowokacja. szczerze mowiac to wolalabym zeby to byl tylko zart ale niestety jest to moj prawdziwy problem. nie wiem dlaczego zabrala ten wibrator ze soba! moze przez przypadek. Boje sie,ze to moze doprowadzic ja kiedys do rezygnacji z obranej drogi poslugi Bogu. jestesmy cala rodzina z niej bardzo dumni.a tu taki cios !

Też myślę że to podpucha, no ale może się mylę więc powiem: Jeśli polecisz z jęzorem do rodziców to będziesz zwykłą paskudną skarżypytą. Cios dla rodziny? Może ona nie chce być zakonnicą a Wy wywarliście na nią presję? Ona ma prawo decydować za siebie! Może zrobiła błąd wybierając tę drogę.

a najlepiej pogadaj z nią i urządźcie sobie wspólny seans erotyczny, napewno będzie ci wdzięczna