Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no masz...

poznałam kogoś...

Polecane posty

Gość no masz...

problem głupi... poznałam wspaniałego, miłego, kulturalnego, wysportowanego, bardzo (ale to bardzo) inteligentnego chłopaka, który jest jednoczesnie bardzo dojrzały jak na swój młody wiek (chociaż jest ode mnie dwa lata młodszy, dogauję się z nim bardzo dobrze) i mozna się z nim pośmiac, pogadać powaznie i w ogóle... dodatkowo nie pije, nie pali, ma taki szacunek do świata i ludzi itp... problem polega na tym, że pomimo, że jest to naprawdę fascynująca osoba... z wyglądu podoba mi się bardzo średnio... to głupie, bo nigdy nie patrzyłam na wygląd (a on dodatkowo nie jest jakimś brzydkim kaszalotem). Być może dlatego, że zawsze jeśli jest się w kimś zakochanym, ten ktoś jest piękny? :) no i własnie... z jednej strony chłopak bardzo mi imponuje i świetnie czuję się w jego towarzystwie... ale czy jest sens ciągnąć tą znajomość (to znaczy wiem, że kumplować się warto nadal, ale chodzi mi o relacje damsko- męskie) skoro mam takie odczucia? czy to może się zmienić? czy skoro on jest dla mnie tak intrygującym człowiekim, nie powinien mnie pociągac fizycznie bym mogła się w nim zadużyć? a może z czasem to po prostu samo przyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
śmieszne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
hellishbloodystorm- no ale chodzi mi o to, że póki co on jest dla mnie intrygujący, ale chyba nic poza tym. Jednak naprawdę to porządny facet :) i wyczuwam z jego strony jakieś... wibracje? :D i zastanawiam się, czy gdyby np. zaprosił mnie na randkę (albo cuś)... zgodzić się? no bo wtedy dałabym mu do zrozumienia, że mi się podoba (a nie chciałabym ranić kogoś tak wyjątkowego). z drugiej strony nie chcę potem żałować, że zmarnowałam swoją szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idąc z nim na randkę nie deklarujesz się pt. \"facet, lecę na ciebie\" przeciez ;) jak dla mnie pojdź - inteligentnych rozmów nigdy nie za wiele. a nuż zaiskrzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to mowi
moja znajoma: musi cos tryknąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
no wiem, ze to nie jest manifest mojego 'lecenia na niego'... ale jednak to mogłoby być dla niego sygnałem, że ja go chcę... póki co mnie nie zaprosił, ale niezręcznie się czuję... z własną głupotą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no masz - e, tam, jaka znowu głupota :) jedna randka to nie deklaracja, rowniez tego, czy cos tam od niego chcesz rowni dobrze moze to byc czysto towarzyskie spotkanie, wiec nie dramatyzuj tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
masz rację :D nie powinnam dramatyzować, zwłaszcza, że jeszcze do żadnej propozycji nawet nie doszło ;D ale po prostu już kiedyś kumpel wyznał mi uczucie i przez to posypała się nasza przyjaźń... i ja jestem teraz w kropce, sama nie wiem czy coś do niego czuję... czy jeśli bym w to 'weszła' nie rozwinęło by się coś pieknego... a z drugiej strony boję się niszczyć znajomość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna.
a gdzie można poznać takich fajnych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..hehs..podoba Ci się \"bardzo średnio\"...buehehehehe:D ..już dawno nie słyszałam takiego porównania..by nie rzec..że wogóle nie słyszałam.. ..i zapytam wprost.. ..Ty jesteś jakaś yebnięta? czy tylko na taką wyglądasz...?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam nn
"bardzo średnio"-czyli fizycznie nie podoba sie Tobie wcale,a chcesz sie z nim kontaktować i go zwodzić bo jest mily. i co liczysz na rozgrzeszenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
ja pitolę, nie komplikujcie sprawy ;] bardzo srednio znaczy że jest ok, ale nie jakoś oszałamiająco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
i on nie jest księdzem ani klerykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka kwakwa
sprawdż go, a nóż jak Cię dotknie, pocałuje to aż podskoczysz;) ale najśmieszniej będzie jak on Cię wcale nigdy na randkę nie zaprosi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
kaczusiu- dzięki za tą radę :) no mozliwe, że nie zaprosi, bo jest trochę nieśmiały a ja od niego jednak starsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna.
mogłabyś podpowiedzieć gdzie spotkałaś takiego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
aha! do _otulona_deszczem_. na Twoje pytanie odpowiem- czasem czuję, jakbym faktycznie była nienormalna... ale nic nie poradzę, że się biję sama ze sobą. Nigdy wczesniej nie mialam takiego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
bynajmniej nie jest ciapowaty! sama nie wiem skąd te rozterki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na moją głowę to facet za dobrze cie potraktował i teraz szukasz na siłe co by tu jeszcze móc poprawić,o co by sie tu przyczepić.po prostu facet za dobrze wypadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucille
Mam podobny dylemat...tez jeszcze mne nigdzie nie zaprosil, ale nie wiem, co mialabym odpowiedziec, gdyby to zrobil...w sumie bardzo wazny jest charakter, ale zeby z kims byc potrzeba chyba troche 'chemii'...co myslisz, autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez takiego mam
tak z opisu to sobie mysle ze mi chłopa zarwałaś. a tak powaznie. moj tez nie pali nie pije, kulturny inteligentny z glowa na karku, zabawny . moj dylemat byl taki: nie oszalamia uroda, jest 3 lata młodszy, nie lubi imprezowac, i tylko 3cm ode mnie wyzszy. i wiesz co? zaryzykowalam. jestesmy razem rawie rok i wiemy ze juz tak zostanie. kilka spotkan i samo wyszlo jakos tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
lucille- no problem widzę z tej samej beczki... dla niektórych faktycznie dylemat wydawać się może głupi. wcale nie jest tak, że szukam dziury w całym, jak sugeruje Atlas Grzybów. Wręcz przeciwnie, staram się sama siebie do niego przekonac i jestem niby przekonana, ale... no nie jestem przekonana. Wiem, to głupie, sama to widzę. Ale nic nie poradzę, że naprawdę nie wiem jak bym się zachowała gdyby on coś chciał.... też takiego mam- gratuluję :) i życzę szczęscia :) a ten mój kolega jest ode mnie o wiele wyższy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucille
do No Masz...witam i pozdrawiam:) W sumie mysle, ze nasze watpliwosci sa znakiem, ze jednak byc moze to nie ten wlasciwy dla nas mezczyzna...byc moze sie myle (albo jestem bardzo naiwna), ale wydaje mi sei, ze nie powinno sie miec watpliwosc, co do tego, czy nan ktos sie podoba, czy nie... Z drugiej strony, czasami potrzebujemy czasu, by sie do kogos przekonac i tak moze byc w Twoim przypadku...w kazdym razie zycze powodzenia, z nim, lub z innym, pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz...
lucille- no właśnie, obawiam się, ze masz rację. A z drugiej strony czy nie będę sobie pluła w brodę jeśli za jakiś czas dojdę do wniosku, że zmarnowałam szanse na miłość życia? :D no może przesadzam, ale chyba mnie rozumiesz... i ja Tobie życzę jak najlepiej :) dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tipika
a jakbys się chwilowo oddaliła od niego i sprawdziła czy np nie byłabyś zazdrosna jakby on pokazał się z fajna dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×