Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poród w domu

Czy któras z was rodziła w domu?

Polecane posty

Gość Odpowiedzialnosc
niechcesz byc traktowana jak kawalek miesa??Tylko dlatego robisz western z porodu???A jak sie cos skomplikuje albo pojdzie nie po twojej mysli czego ci niezycze,to chociaz bedziesz usatysfakcjonowana bo bylas lepiej traktowana,wiesz co nierozczulaj sie tak nad soba,bo czasem przy porodzie jak glowka juz wychodzi mozna dziecko przydusic i w takim momencie wole zeby ktos namnie ryknal zebym sie zabrala do roboty,a nie prosic mnie laskawie czy zechcialabym ladnie poprzec troszeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tupkin
nie rozumiem cie kompletnie ale to twoja decyzja ja nie rodzilam w swoim miescie bo uwazalam ze tutejszy szpital nie dysponuje odpowiednim sprzetem gdyby wrazieczego poszlo cos nie tak.... szpital w ktorym rodzilam oddalony jest od mojej miejscowosci o 100 km moim zdaniem brakuje ci wyobrazni i odpowiedzialnosci gdzie ty znalazlas polozna ktora zdecydowala sie wziasc na siebie tak wielka odpowiedzialnasc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedzialnosc
zreszta jak juz mialas klopoty wczesniej w szpitalu,to dam ci rade,poto masz jezyk w buzi zeby isc do szpitala i wczesniej przedyskutowac powaznie sprawe i tyle,uprzedz szpital jakie masz plany odbycia porodu od A do Z,mozna tez dac dodatkowa oplate,sory takie jest zycie a ty sie mizgrzysz nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
co do położnej to pytaj na Starynkiewicza jeśli jesteś z Wawy. Na ostatniej wizycie u mojego gina była młoda dziewczyna (25 lat) która rodziła właśnie w domu. Moja ginka mówiła, że dla niej (lekarza prowadzącego) był ogromny stres. W szpitalu oczwiscie wiedzieli że jest taki i poród i byli przygotowani na ewentualną potrzebę przewiezienia dziewczyny do szpitala. Wszystko sie jednak udało, bez komplikacji, dziewczyna baaardzo zadowolona, ze mogła byc w swoim domu. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hannka*
sama nie wiem czy jestes taka odwazna czy tak bezmyslna ... ale powodzenia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graniasta
Ja rodzilam w szpitalu, mieszkam za granica i moze dlatego bylo ladnie, milo. Pomimo wszystko mysle, ze porod w domu to dobra rzecz. Mi po przyjezdzie do szpitala minely skurcze ktore meczyly mnie cala noc i byly bardzo reguralne. W szpitalu cos sie dzieje - kreci sie plozna, jest szum- nie mozna sie skupic i wsluchac sie w siebie. Jesli wszystko jest z Twoja ciaza ok, a szpital blisko. Zrob to - zazdroszcze. I nie sluchaj ze jestes nieodpowiedzialna - ciaza i porod jest normalnym stanem a nie jakas patologiom. jestem pewna, ze bedziesz zadowolona z decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to bym chciala
a ze mieszkam w anglii to spokojnie by sie dalo - tutaj to jest dosc popularne. ale... wynajmujemy dom z kuzynem i przyjaciolmi i postanowilam, ze zaoszczedze im tego - i przy okazji sobie - bo albo jest intymnie i milo - maz, polozna i tyle, albo mi sie kreci po domu jeszcze pare osob i intymnosc szlag trafia... na zachodzie rodza w domu i sa zadowoleni, nie rozumiem czemu w Polsce by sie nie dalo. nota bene - w anglii mozna rodzic (jesli ciaza przebiega prawidlowo) w czyms w rodzaju izby porodowej, prowadzonej wylacznie przez polozne i jest to dosc popularne, to takmiedzy domem a szpitalem, moze sie zdecydujemy na to. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rodzilam ale tez rozwazam mozliwosc rodzenia w domu dajcie spokoj ile sie slyszy o porodach w szpitalach wlos sie na glowie jezy... a dziecku nawet cos sie moze stac w szpitalu przy lekarzach tu nie jest powiedziane ze szpital jest dobry a w domu to be

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytasz o dobrą położną
a za chwilkę piszesz, że będzie z Tobą doświadczona położna, nie fantazjujesz trochę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poród w domu
Ja już mam umówioną położną od 3 miesięcy. Może wy znacie położne przyjmujące porody w domu, rodziłyście w domu i opiszecie wasze przeżycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poród w domu
do ja to bym chciała to są domy narodzin :) jest ich już kilka w polsce http://www.domnarodzin.pl/ Dzkoda, że żeby poród przebiegał w prawdziwie naturalny sposób trzeba słono zapłacić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chciałabym urodzic w domku . w naturalnej pozycji... słyszałam o takich porodach wiele dobrego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edgel
a ty chciałabys aby ktos pomógł ci za darmo?To jest ich praca i tak zarabiaja na zycie ty tez za swoja prace bierzesz pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma urodziła w domu - było to jej drugie dziecko - bo nie zdążyli się wybrać do szpitala. Poród odebrał mąż. Pogotowie przyjechało praktycznie na gotowe :) i tyle, że przewieźli mamę i dziecko do szpitala. wszystko było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rodziłam w domuale za to moja mama mnie urodziła w domu ( nie z wzlasnego wyboru!) ja żyję jak widać, chociaż mogło być różnie bo urodzilam się z wadą serca... moja mama bardzo popękała... oczywiścienie było żednego doświadczonego personelu medycznego a na świecie przywitała mnie mija kochana babcia:) ja jestem pielęgniarką i za Chiny nie zdecydowałabym się na poród w domu: za dużo widziałam! jeśli dziecko będzie niewydolne oddechowo to myślisz że położna je zaintubuje? bo ja wątpię a takich przykładów jest więcej.... owszem na zachodzie jest to popularne ale tam wszystko jest odgórnie inaczej przygotowane. Polska nie jest jeszcze do tego przystosowana. tutaj naprawdę liczą się sekundy... tak czy inaczej życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Mnie do szpitala przekonuje nie tylko sam poród, ale również późniejsze godziny. Jak coś się dzieje, wołasz położną. Nie radzisz sobie z dzieckiem, przewijaniem i karmieniem - położna jest na miejscu. Do tego wszystko wypiorą, ugotują i posprzątają. :) Dziwi mnie stwierdzenie, że w szpitalu o wszystkim decydują lekarze. U mnie lekarze pezyszli dopiero pod sam koniec porodu. I całe szczęście, że byli na miejscu, bo mój mały zachłysnął się wodami, a mnie łozysko nie wyszło w całości i musiałam mieć czyszczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam zaplanowany porod domowy z Irena chołuj. Byly pewne komplikacje, wiec musielismy na samo rozwiazanie pojechac do szpitala, ale i tak wspominam super okres porodu w domu. bylam rozluzniona, spokojna, wesola...cale szczescie ze nie musialam sie meczyc godzinami nasali porodowej---odwejscia na izbe przyjec do pojawienia sie dziecka na swiecie minelo 8 minut z czego wiekszosc czasu po prostu powstrzymywalam sie przed parciem. niezalujezepierszy okres poroduspedzilam wdomu i jedynie przykro mi ze nie udalosie wdomutez URODZIC. znamwieledziewczyn i ocbiet ktore szczesliwie urodzily w domu i kazda sobie to chwalila, zadna nie zalowala. wiec cos w tym chyba jest, prawda?:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhjhjhj
moja Mama rodziła mnie w szpitalu. To był bardzo ciężki poród, urodziłam się podduszona i to bardzo, Mama omal nie przypłaciła tego wyczyny własnym życiem. Jestem 3 dzieckiem jakie wydała na świat, braci rodziła szybko i bez problemu. Gdyby nie szpital nie miałybyśmy z Mamą szans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexxxa to musialas trafic do fajnego szpitala z taka opieka poporodowa.. ja pierwsza corke urodzilam na warszawskim solcu, zero pomocy, sama musialam wszystko robic z mala. emilke urodzilam na karowej-bylo jescze gorzej.polozne opryskliwe i nieprzyjemne(z jednym wyjatkiem) mala ryczala cala noc, na zmiane z innymi dziecmi...jedyne co sie zainteresowala polozna to stwierdzila ze emi jest glodna i dalej na niewygodnym , wazkim lozku musialam z nia sie meczyc, mimo ze karmilam ja caly czas od kilku godzin...ryczalam ze zmeczenia i niewyspania:( tak to pamietam...:o w domu przynajmniej bylby maz..no i wygodne szerokie lozko....:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kumpela urodzila w domu bo nie zdążyła, jak przyjechalo pogotowie, to lekarz stwierdzil, że poród będzie w domu. Poszło szybciutko i była zadowolona. Po porodzie odpiła z lekarzem kawkę i dopiero pojechali do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poród w domu
Położna zostanie ze mną w domu przez calą dobę, mam też umówionegolekarza do dziecka na szczepienie :) Wiem, że wszystko będzie dobrze, nie mogę się doczekać 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
grunt to pozytywne nastawienie :) przypomniało mi sie, ze moja ciotka też nie zdążyła dojechać do szpitala :P Przejeżdżając obok domu swojej mamy stwierdziła ze nie da rady dłużej i poród odbierały jej mama i babcia. To był 1990 rok. Jak przyjechało pogotowie, to została tylko pepowina do odcięcia, zabrali ciotke i małego do szpitala - obyło sie bez zadnych komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to bym chciala
wiem, ze w Polsce tez sa - roznica taka, ze w anglii to jest za darmo (tak jak i zreszta porod domowy), zreszta dla sluzby zdrowia tez oplacalane, bo rodzenie tam jest duzo tansze od rodzenia w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poród w domu
Tak sobie właśnie pomyślałam, że w Polsce wciska się kobietom, że muszą rodzić w szpitalach, a jednocześnie co chwilę słyszy się o kobietach odsyłanych od szpitala do szpitala w ostatniej fazie porodu z powodu braku np. miejsc.... Dlaczego wtedy nikt nie bierze pod uwagę komfortu kobiety, bezpieczeństwa dziecka (a najwyżej urodzi w samochodzie....) Jak już się trafi do szpitala to trzeba "trafić' na dobrą obsadę, 'dobry' humor położnej, najlepiej małą liczbę porodów, bo inaczej jesteśmy traktowane jak "intruzki"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierze z brzuchem
Już znam kilka kobiet po porodach domowych :). Panie zadowolone, dzieci zdrowe. Ja też się na takie rozwiązanie piszę. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×