MACIERZYńSTWO-jakie jest NAPRAWDE??

Czytam czesto posty przyszlych mamus przeszczesliwych,radosnych,nie mogacych doczekac sie swoich malenstw.Ja tez bylam jedna z nich:)Teraz jestem mama prawie 4-miesiecznego malenstwa.Wszystko wyobrazalam sobie inaczej.Kochany usmiechniety bobas,ktory tylko je,spi ,je i dalej spi.A ja piekna MAMA biegam po miescie ze swoim pieknym malenstwem i jeszcze piekniejszym wozkiem:)I tu nagle...Maluszek placze dniami i nocami,ma kolki,wzdecia i bog wie co jeszcze:)A ja nie mam czasu dla siebie,a na spacery,tym bardziej do miasta,prawie nie wychodze bo karmie piersia a Misiek drze sie w nieboglosy bo jest glodny co pol godziny:)Prosze nie zrozumiec mnie zle.Jestem przeszcesliwa,ze jestem mama mojego kochanego szkraba,ale czasem mam ochote wystrzelic sie w kosmos... bez mozliwosci powrotu:)Jakie jest naprawde wasze MACIERZYNSTWO?

To sie nie katuj i zrezygnuj z karmienia piersią. Mleko modyfikowane tez jest dobre a twoje dziecko juz nie jest takie malutkie bardzo. Ja zrezygnowalam i Justynka zaczela przesypiac cale noce (a wczesniej budzila sie kilka razy). Ja tez sie wysypiam i mam wiecej sily na zabawy i harce z nią :) Moze zacznij dawac kaszke ryzową? Kaszka wiecej syci. A na kolke polecam Espumisan w kroplach.