Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oczami 19latki

jeżeli tak wygląda dorosłe życie to ja wysiadam...

Polecane posty

Gość oczami 19latki

ja tak nie chcę! człowiek człowiekowi wilkiem, zero uczciwości, przekonuję się coraz bardziej do tego, że powiedzenie "umiesz liczyć? licz na siebie!" jest jak najbardziej realne i obowiązujące w tym świecie. mam piątkę rodzeństwa, najmłodsze w przedszkolu, najstarsze na 3 roku studiów. rodzice starają się jak mogą, kupili działkę, wybudowali dla nas ogromny dom, wszystko wspólną pracą własnymi siłami. mama nie pracuje, wyjeżdza sezonowo za granicę na 3-5 m-cy do pracy przy zbiorach, bo ja i najstarszy już na studiach, więc trzeba jakoś sobie radzić. tata dotąd nei wyjeżdżał, bo miał pracę na miejscu. jednak udało mu się załatwić sobie 4miesięczny wyjazd na pracę sezonową za granicą. szef po 19 latach pracy postanowił mu ultimatum: albo zostajesz, albo się zwalniasz, na decyzję dał mu 6 (!) godzin. nie było mowy o bezpłatnym urlopie jak tato chciał, więc tato zrezygnował, na dowidzenia rzucono mu papiery i powiedziano "podpisuj, wypłać sobie pensję i to wszystko". ani "dziękujemy" ani nic. za miesiąc tata wraca do kraju, ale boi się że nie znajdzie pracy, jest już przy 50tce. dziś przyjechał jego kolega z dawnej pracy i powiedział, że jeden z dawnych szefów poważnie zachorował i zwolnił się etat, więc jeżeli tato chce może wrócić do pracy. pewnie i dogodna sytuacja ale.. no właśnie. ja siedzę i ryczę, jak sobie przypomnę, jak wtedy tamten szef potraktował tatę. przez 2 tygodnei musiałam patrzeć na to, jak mój zawiedziony, biedny, smutno, dotknięty tatuś zmaga się ze sobą, bo potraktowano go jak śmiecia. nie mówił o tym głośno, skarżył się tylko mamie, ale ja wiem, że to w nim siedziało. teraz też jest cięzko, bo choć lepiej zarobi za granicą, to tęsknimy, bo jesteśmy do siebie wszyscy bardzo przywiązani. a poprzednia firma jest własnością prywatną, zaniżają tam zarobki, by mieli mniejsze opłaty za pracowników itd, ale praca nie jest męcząca. i duży plus, że znów mielibyśmy go na miejscu. ale nie mogę się pozbierać. ten kolega taty mówił mi, że szef mu się wczoraj zwierzał, że chyba źle potraktował tatę, że nawet nei podał mu reki na odchodne, że inaczej mógł to wszystko rozstrzygnąć, bo wie, jaka jest u nas sytuacja ciężka. a ja wiem, że teraz ta mówi, bo nie ma co zrobić, z przyjęciem nowego pracownika wiązałyby się płatne szkolenia, a tata nie musi ich przechodzić, więc to dla nich byłoby wygodniejsze. najbardziej mnie boli, że gdyby go sytuacja nie zmusiła, wcale by nawet na tatę nei spojrzał na ulicy pewnie.. przestaję wierzyć w ludzi, ciężko mi w tej sytuacji, bo tylko ja wiem, jak bardzo to zniszczyło mojego tatę, ile nerwów go to kosztowało, jak było mu ciężko. jednak jeżeli zechce wrócić do tej pracy, będę go wspierać, bo to mój tato i będę przy nim i uszanuję każdą jego decyzję. dziś mam do niego popołudniu zadzwonić i powiedzieć wszystko, ale się boję. jeżeli tacy ludzie jak pracodawca mojego taty będą się ze mną stykać w dorosłym życiu, to chyba w ogóle przestanę wierzyć w ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gang z Plutona
no cóż... poznałaś tę ciemną stronę ale dojrzyj też jasną - Twoi rodzice to też część "dorosłego życia", a przecież fajni ludzie, nie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczami 19latki
oczywiście, że fajni, kochani i niezastąpieni;) dlatego tak przykro mi patrzeć, jak ktoś chce ich skrzywdzić. ja kocham ich calym serduszkiem i zrobiłabym wszystko, by im oszczędzić rozczarowań tego typu. od najmniejszego uczyli mnie, że to czy ktoś jest bogaty, czy biedny, zdrowy czy chory, nei czynio go w niczym gorszym czy lepszym od reszty, dlatego nei mogę pojąc, jak szef mojego taty mógł tak się zachować! chciałabym spojrzeć mu kiedyś w twarz i spytać o to. ale nie zrobię tego z uwagi na tatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a wyobraz sobie jak sie poczul szef jak po kilku latach pracy przychodzi mu koles i mowi ze chce wyjechac na 4 miesiace . no coz zycie , szef sie niewlasciwie zachowal, no ale na co twoj tata liczyl ze co szfe mu bilet na samolot kupi??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczami 19latki
jak miał się poczuć? skoro dawał im marne grosze, a pracowali świątek-piątek, tata odwalał tam kawał dobrej roboty, był od narodzin firmy, prawa ręka szefa, a nic dodatkowo za to nie zarabiał. płaca najniższa, godzin najwięcej, mało wolnego, a o prawach to tylko możesz pomarzyć, bo kto się przeciwstawiał wylatywał na pysk. poza tym nie jest tajemnicą, że kadra szefów już w wieku emerytalnym i lada dzień każdy odejdzie, więc tata miał gwarancję pracy przez 5 lat jeszcze, a nie wiadomo, czy dziedziczący po rodzicach synowie utrzymają dawnych pracowników. a tata do najmłodszych nie należy. o możliwości wyjazdu też nei rzucił nagle, rozmawiał o tym z nimi od przeszło kilku miesięcy, a jak przyszło co do czego, potraktowano go niegodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🌼 wiesz to dobrze ze rodzice nauczyli cie spostrzegac na ludzi inaczej niż to przyjęło sie u nas ,ważne jest ze nie ma ludzi lepszych czy gorszych . Szkoda ze trafiłaś na takiego człowieka a raczej twój Ojciec ,wiesz są wyjątki i wlanie on nim jest ,widzisz jakby żadne koszty nie wiązały sie z przyjęciem nowego pracownika to ,tak masz rację przeszedł by koło twojego Taty nie patrząc sie na niego,nic na to nie poradzisz takim jest człowiekiem ,twoi rodzice dobrze cie wychowali ,jego rodzice chyba sie nie starali...Pamiętaj nie wątp w drugiego człowieka tylko dlatego ze jeden okazał sie istnym bezdusznym człowiekiem . Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🌼 wiesz to dobrze ze rodzice nauczyli cie spostrzegac na ludzi inaczej niż to przyjęło sie u nas ,ważne jest ze nie ma ludzi lepszych czy gorszych . Szkoda ze trafiłaś na takiego człowieka a raczej twój Ojciec ,wiesz są wyjątki i wlanie on nim jest ,widzisz jakby żadne koszty nie wiązały sie z przyjęciem nowego pracownika to ,tak masz rację przeszedł by koło twojego Taty nie patrząc sie na niego,nic na to nie poradzisz takim jest człowiekiem ,twoi rodzice dobrze cie wychowali ,jego rodzice chyba sie nie starali...Pamiętaj nie wątp w drugiego człowieka tylko dlatego ze jeden okazał sie istnym bezdusznym człowiekiem . Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🌼 wiesz to dobrze ze rodzice nauczyli cie spostrzegac na ludzi inaczej niż to przyjęło sie u nas ,ważne jest ze nie ma ludzi lepszych czy gorszych . Szkoda ze trafiłaś na takiego człowieka a raczej twój Ojciec ,wiesz są wyjątki i wlanie on nim jest ,widzisz jakby żadne koszty nie wiązały sie z przyjęciem nowego pracownika to ,tak masz rację przeszedł by koło twojego Taty nie patrząc sie na niego,nic na to nie poradzisz takim jest człowiekiem ,twoi rodzice dobrze cie wychowali ,jego rodzice chyba sie nie starali...Pamiętaj nie wątp w drugiego człowieka tylko dlatego ze jeden okazał sie istnym bezdusznym człowiekiem . Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×