Najwiekszy obciach w waszym zyciu

no to może ja zaczne: kiedyś spieszyłam sie na zajęcia i pobiegłam do autobusu.....w kapciach. Drzwi sie zamkneły i nie było odwrotu. Wyobraźcie sobie mine ludzi. A wy mieliście jakąś sytuacje że chcialiście zapaść sie pod ziemie?Wpisujcie posmiejemy sie

Wejście do autobusu to pikuś....ALE JAK WESZŁAŚ NA SAME ZAJĘCIA?

chcialam sie popisac angielskim przed chlopakiem z anglii i zamiast chiken powiedzialam kichen... spalilam sie ze wstydu przed nim i jego znajomymi

no właśnie weszłam za zajęcia i zabiła mnie salwa śmiechu!!!!!!!!!! Na drugi dzień kolega kupił mi piżame i przyniósł w prezencie

ja niestety mam obciachy co tydzien w srody-chodze na kurs

fajnie brzmi pieczona kuchnia :P

zostalam przylapana gdzies w krzakach na weselu przez wlasna siostre i jej faceta jak koles robil mi minete wiekszej kichy sobie nie wyobrazam

Kiedyś jak byłam w kościele rozbolał mnie brzuch, myślałam, że to tylko tak jakoś, jednak ból się nasilał, więc wyszłam... poczułam niezłe parcie więc zaczęłam biec w poszukiwaniu kibelka, niestety nie znalazłam, więc niewiele myśląc zciągnęłam spodnie i załatwiłam się przy jakimś budynku (dłużej bym już nie wytrzymała):O Daleko szli jacyś ludzie i dziwnie na mnie spojrzeli:O Do tej pory jest mi strasznie głupio jak o tym pomyślę:O

a ja kiedyś u znajomych tak sie zaczełam smiać że mi smark wyleciał z nosa :( to nie było fajne ale obciachowe jak 150!!!

tulipanus >> no wspolczuje, Twoj obciach mnie rozwalil

uppppppp

Robiłam kiedyś lodzika swojemu chłopakowi i do pokoju weszła moja mama. Przez tydzień nie mogłam jej ze wstydu spojrzeć w oczy.

kiedys ciotka z wujkiem u nas spali przez pare dni jak im robiono remont w domu. Weszlam rano do pojoku(bedac smarkaczem zawsze to robilam zeby sprawdzc czas, bo akurat w tym pokoju byl jedyny zegar w calym domu) i widzialam jak wujek robi ciotce minetke