Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Misia Tysia

Moja siła...Moje życie...Ja...Tysia

Polecane posty

Jest 2.29, Irlandia. Dziś cały dzień miałam doła, płakać mi się chciało, cały dzień czekałam aż mój mężczyzna wróci z pracy a jak wrócił to nawet z nim nie potrafiłam sie dogadać. Teraz on smacznie śpi...mój Skarb, a ja nie mogę, bo gdzieś mi tak źle i smutno trochę i czuję się taka...do niczego...A to dlatego, że znów jem, nie dużo ale to mi wystarcza aby tyć. Najlepiej chyba byłoby jakbym nie jadła nic :( Walczę z nadwagą chyba od zawsze i mam już dość. Raz chudnę, raz tyję, raz chudnę, raz tyję i jedno i drugie w bardzo szybkim tempie, ale mam silną wolę i wierzę w siebie, dlatego od teraz postanowiłam coś zmienić... Choć ostatnio moje życie to same zmiany. Przeprowadzka do innego kraju, rzucenie całego swojego dotychczasowego życia, i On...:) Stres, strach, szczęście, nadzieja... Chcę schudnąć i zmienić swoje podejście do innych i do siebie...i zrobię to...bo tak chcę i dlatego bo jestem silniejsza od głodu :) Ja Tysia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karkatoa
Tysia....ja mam to samo...jestem w Londynie jak chcesz zawsze sloe pomoca...tez mam kiepsko tak ze sie plakac chce...i nie daje rady....dawaj kochana co sie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karkatoa
Sluchaj...co do nadwagi to olej!!!!!masz chlopa i on Cie kocha!!(tak mysle skorao jestescie w zwiazku)Ja mam faceta tu od roku...Anglika...przytylam prawie dyche...wygladam jak pasztet!!!!nie oge na siebie patrzec w lustrze!!!mama 159 cm wzrostu i 60 kg...przy tym mam ogromny biust i brzuch...czuje sie fatalnie...sama ze soba...wszystkie moje piekne ciuchy poszly sie generalnie (je..bac)nosze 2 pary jeansow i pare koszulek...przy tym zaniedbalam sie fatalnie...nie chce mie iswe isc do fryzjera czy do kosmetyczkie !!!A stac mnie na to..a wiesz co ja jadam po ocach...czekolade...potrafie zjesc 5 batonikow w ciagu nocy...obiecuje sobie codziennie ze dzisiaj dietea i gowno!!!!!Moje slonko mowi ze nie przeszkadza mu to...ale wiesz jak ja sie czuje..patrze na te wszystkie chude laski i az mi sie plakac chce....pewnie to maly problem ...ale boli....od jutra dieta!!!!!!!!!!!Zapisalam sie dzislaj na silownie jutrao pierwsza gimnastyke!!!pewnie dostane zawalu...!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...to chyba lęk...że pracy nie znajdę, że z angielskim sobie nie poradzę i że z nim nie wyjdzie, a tak bardzo tego nie chce :( i że nawet wrócić nie mam gdzie...jeden duży lęk...że nie wyjdzie to wszytko. Wiodłam spokojne życie w Polsce. Samodzielna, niezależna...dobra praca, studia, nie drogie mieszkanie w centrum dużego miasta...Zostawiłam to wszystko dla niego i nie żałuję, choć boję się i trochę mnie to przerasta wszystko, ale jak zawsze jestem dobrej wiary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Misiek też mówi, że kocha mnie taką jaką jestem, ale ja sama się źle z tym czuję. Najgorsze jest za to że wszystko co się dzieje w moim życiu nie tak, jak coś mi się nie udaje obwiniam swoją nadwagę, nawet dziś jak ciężko było mi się dogadać z najbliższą mi osobą. Czym dłużej trwała rozmowa tym bardziej przekonywałam się w myślach że to dlatego bo jem. Chore! Moja nadwaga zawadza mi w życiu i w osiągnięciu pewnych celów. Całkiem inaczej zachowuję tzn. czuję się kiedy nie jem i kiedy jem czyli nie jestem na głodówce.Np jak jem to jestem \"nieśmiała\" a jak nie jem to odwrotnie...już nie wyrabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×