Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bernadetka1

Mój facet jedzie na spotkanie integracyjne

Polecane posty

Gość onanaja
komieczne a co oznacza integracja? pracownicy maja sie poznac blizej, na stopie prywatnej, polubic sie, aby lepiej pracowac w zespole. To ze sie bierze ze soba malzonka nie oznacza ze ma sie rozmawiac tylko z nim i tylko z nim przebywac. Moim zdaniem nawet lepiej jak sie zapozna kolegow z kims bliskim, bo to bardziej zbliza (w charakterze przejacielskim, a nie lozkowym oczywiscie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
szkolenie to szkolenie bez alkoholu bez imprez, a nie pod pretkestem szkolenia libacja a impreza z osobami towarzyszacymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"komiczne ja nie wiem czy bym zdradzila\" bo jedna zdradzi bo nie oporów a druga tylko wtedy, gdy partner ma ją w dupie... tutaj roznice są znaczne... ale zdradzic moze kazdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanaja
i szkolenie nie jest chyba przeszkoda? no chyba ze koszty..ale to juz wspominalam ze jakby ktos chcial to moglby sie dorzucic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernadetka1
Czlowiek na 100% nie jest pewny siebie a co dopiero innej osoby. Mój K. ma koleżanki w pracy o ktorych mi wiele opowiadał, wiem czego sie obawiam mimo zaufania do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"szkolenie to szkolenie bez alkoholu bez imprez, a nie pod pretkestem szkolenia libacja a impreza z osobami towarzyszacymi\" to widze ze cos za duoz w tym hr nie nauczylas sie.... to co piszesz powyzej to szkolenia wewnętzrne organizowane zazwyczaj na miejscu... a szkolenia wyjazdowe to zawsze są ukryte imprezki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
nie masz racji, sama jezdzilam na szkolenia tygodniowe gdzie zajecia byly od 9 rano do 8 wieczorem w miedzyczasie posilki bez alkoholu, niektorzy siedzieli w barze wieczorami ,ale malo kto mial sile na to, nie bylo zadnych zorganizowanych imprez. W ostatni dzien sami sobie zorganizowalismy ale bez ekscesów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanaja
bernadetko pamietaj o tym ze Twoj mezczyzna nie chce tego. Jesli chcesz czuc sie spokojnie to uwierz ze nic zlego sie nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
poza tym szkolenie to konczylo sie egzaminem, który nie byl tylko dla picu i trzeba sie bylo troche pouczyc, kilka osób nie zdało (to z tych co siedzieli w barze) , bylo wyjazdowe poniewaz bylo dla wybranych osob z roznych regionów i tak bylo wygodniej - dla mnie to jedyny dobry argument na wyjazdowe szkolenia dluzsze niz 1 dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie masz racji - takie szkolenia o ktorych piszesz faktycznie są, ale to rzadkosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam kiedys na takim zjeździe interacyjnym.... o dziwo jako gość zaprosił mnie znajomy z tym ze to był tylko weekend jedna noc i powiem szczerze ze ludzie sa tam przerózni jak w zyciu... widziałam tkich ktorzy tylko czekali na okazję ale równiez takich którzy byli grzeczni oczywiście była tez jeszcze jedna grupa tych którzy się przepili i padli;) tak wiec spokojnie bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
no to zle sie wyrazilam, nie masz racji jesli sie zgadzasz ze to jest normalne, ..ja wiem ze takie szkolenia są ale uwazam ze nie powinno ich byc, bo nie sa one zrodlem niczego dobrego ani dla firmy ani dla rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernadetka1
Sluchajcie, tak żeby bylo jasno - 4-dniowe spotkanie integracyjne ze szkoleniem gdzie szkolenie będzie trwalo od 8.00 do 12.00 potem sielanka. A co można potem robic w obcym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm jako stała bywalczyni szkoleń wyjazdowych powiem wam co wynika z moich obserwacji Wszyscy czuja sie na luzie, jedni się bawia, inni pija a jeszcze inni podrywaja, mówię to zarówno o facetach jak i kobietach. Dwa razy zdarzyło mi się że ktos się bezczelnie dobijal do moich drzwi, myśląc że lekkie kokietowanie na sali przerodzi się w spontaniczny jednorazowy sex (niestety ja nie z tych) Ale niestety zdarza się innym, różni sa ludzi i różne zachowania, wszystko zależy od człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanaja
Bernadetko mozna wiele robic, niekoniecznie zdradzac. Nawet jak pojda na impreze i duzo wypija, nie znaczy to ze beda zachowywac sie jak zwierzeta. Poza tym czlowiek potrafi odmowic zawsze, nawet "pod wplywem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernadetka1
Onanaja - dzieki za pocieszenie ale jak widzisz są różne zdania na ten temat... Gdybym nie znala opinii o jego koleżankach to moze byłabym spokojniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernadetka1
Mowi się że "jak suka nie da to pies nie weźmie", niektore porafią skutecznie kusić niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanaja
Bernadetko masz wybor, albo ufac mu i byc spokojna, czy moze przez te 4 dni odchodzic od zmyslow. Co ma byc to bedzie. To juz jest kwestia jak wolisz zyc. Ja wybieram ta pierwsza opcje, mimo ze wg wielu osob moge sie przejechac, ale polecam takie nastawienie :) Nie chce aby moj spokoj byl od kogokolwiek zalezny. Co ma byc to bedzie and life goes on,pamietaj :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kilku kolegów - trenerow od technik negocjacji, asertywnosci itp.... chlopaki maja uzywanie z mężatkami na szkoleniach.... facetów nie ruszają :P wiec mozesz byc troche spokojniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernadetka1
Ty to jak coś powiesz, to....... Załamka:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uśmiechnij sie dziewczyno - jesli Twoj facet nie planuje niczego - to nie zdradzi... ja mialem okazje wielokrotnie ale będąc w szczesliwym zwuązku, zdrada nie ma sensu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
a wracając do wątku w moim przypadku to nawet nie jest obawa o zdradę tylko bardziej o stracony czas, bo mój facet wogóle nie ma ochoty tam jechac i mielismy w planach cos innego, druga sprawa to juz zupelnie egoistyczna, ze wyjazd jest w ciekawe turystycznie miejsce i tez mialabym ochote 2 dni sie pobawic a tak zostane sama w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zostaje w domu czasem, bo moja babka w korporacji pracuje... znam troche gosci, ktorzy z nią pracują z roznych piknikow rodzinnych itp... goscie wiedza, ze bym nimi ulice powycierał, gdyby cokolwiek próbowali... :P:P ale i tak kobietom nie mozna ufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliputka
Bernadetko, czas im tam napewno zorganizują :) Przeciez po to tam jada by dobrze się bawić (nie trzeba od razu pakowac sie z kims do lozka zeby dobrze sie bawic) A co do integracjii z rodzinami - najbardziej nietrafiony pomysł. Ludzie wtedy są skrępowani, udają innych, czasem jest śmiesznie, ale ogólnie średnio to wychodzi. Wiem to z wlasnego doswiadczenia. Sama organizuje takie szkolenia. Poza tym zalezy jakie to jest szkolenie, Czy jedzie tam ze swoja firma, czy na zaproszenie innej. :) Ale ogolnie po to sa te imprezy, by ludzi poznawac i zeby oni ze soba sie bawili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernadetka1
Tu nie chodzi nawet o planowanie zdrady, bo nie sądzę żeby moj facet jechal tam z myślą "a bzyknę se jakaś i tak Bernadetka nie będzie wiedziala". Chodzi mi konkretniej o oparcie sie pokusie jeśli już ktoraś z lafiryndowatych koleżanek będzie po alkoholu chetna na numerka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
ja tak nie uwazam liliputkam, pod warunkiem ze odroznia sie szkolenie od imprezy bo nie wiem o czym w koncu piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a bzyknę se jakaś i tak Bernadetka nie będzie wiedziala\" w sumie to czego oczy nie widzą tego sercu nie żal :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernadetka1
Komiczne - mądralo Ty :-P :-P ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko, nie pękaj... mnie tam wszelkie suki i inne kuszące lafiryndy zwisają... za duzo juz ich miałem i z kolejną nie znajde niczego nowego.. dlatego wiem, ze mnie nic nie skusi i Twoj facet tez pewnie tak ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w firmie
to po jednym z takich spotkań integracyjnych okazało sie że......sekretarka jest w ciąży z prezesem!!! Dodam tylko,że sekretarka była mężatką i miała już 3 letniego synka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×