Po prostu nie moge uwierzyc...

To co sie wydarzylo dwa dni temu chyba nie zdarza sie nawet w filmach. Siedze cala roztrzesiona na srodkach uspokajajacych. Bylam z kims prawie dwa lata. Od pol roku mieszkalismy razem. Bylam zakochana po uszy, ale to co sie wydarzylo sprawilo, ze nienawidze tego gada z calego serca. Jeszcze nigdy w zyciu nie spotkalam tak parszywej, perfidnej swini jak On. Albo po prostu to ja jestem naiwna. Dwa dni temu przez zupelny przypadek odkrylam, ze moj partner mial inna kobiete. Przez ponad rok!!!!! Nakrylam ich zupelnie przypadkiem w restauracjii. Ta dziewczyna kompletnie nic o mnie nie wiedziala (i byla jego oficjalna dziewczyna), ani ja o niej. On byl w stanie tak to wszystko zorganizowac, ze mial jedna partnerke z ktora mieszkal i druga partnerke!!! Co wiecej, w miedzy czasie wyszlo na jaw, ze on w zasadzie pracuje na pol etatu a nie na caly. Wolny czas spedzal z nia!!!!! Pod wzgledem finansowym w ogole sie nie zorientowalam, ze cos nie gra. Ta dziewczyna byla w nie mniejszym szoku niz ja. Ja nie mam zielonego pojecia jak On byl w stanie tak dobrze to zorganizowac, ze bylo nas dwie...Wydarzylo sie to dwa dni temu. do tej pory nie wrocil do domu. nie wiem gdzie jest ale nie bede go szukala. Jestem w takim szoku, ze czesciowo nie dociera to do mnie...

Spakowałaś mu już jego walizki?

To jego mieszkanie, wiec ja jestem w trakcie pakowania. Nie wiem gdzie pojde :(

o kurwa.... :o Naprawdę Ci współczuje, ale zawód, ciekawe kiedy komuś następny raz zaufasz...

Szacunek dla tego gościa, swietnie to zorganizował :)

To nie jest zawod...To po prostu dramat!!! Na razie to jeszcze do mnie nie dociera. Po prostu w to nie wierze...

Ja w ogole nie wiem jak on to musial swietnie zorganizowac, ze przez rok ani ona, ani ja sie nie zorientowalysmy

akacjaaa sp...aj z reklamami pasty

a ja naiwna niz nie zauwazylam..

a dziewczyna/ podobne jestescie do siebie? rozmawiałas z nią? z nim o tym?

rzeczywiscie skurwiel z niego to malo ale nie zalamuj sie- tak musialo byc! ulozy sie - uwierz dla Ciebie

Ja mam 24 a On 30. Oboje juz pracujemy. Jak ich przypadkiem nakrylam, to w zasadzie z nia nie rozmawialam, to znaczy tylko tyle, ze Ona przedstawila mi sie jako jego dziewczyna.

Ciekawe, jak długo miał zamiar to ciągnąć. Jesteś w sytuacji nie do pozazdroszczenia, chyba niestety naprawdę powinnaś szybko poszukać sobie mieszkania... Nie znasz nikogo , u kogo mogłabyś się przechować?... Z drugiej strony Ty byłaś wobec niego w porządku, więc jeśli Ci nie przeszkadza, mieszkaj sobie u niego do woli, aż coś znajdziesz:P A gotowanie, pranie i sprzątanie to jego nowe obowiązki, nie ma to jak zmniejszenie ilości wolnego czasu:P

A czy ladna jest to nawet nie pamietam z tego szoku. Z nim nie rozmawialam, bo od dwoch dni nie ma go w domu. Nawet nie probuje do niego zadzwonic...

Podejrzewam, ze gdyby nie ten przypadek to moze by to ciagnal latami...Brzydze sie go i nie chce z nim zostac. teraz jestem w pracy i ide spac u kolezanki dzisiaj, ale tylko na jedna noc...

młoda jestes zycie przed tobą, ale fakt kawał z niego gnojka

Boli mnie to zajebiscie jak cholera!!! Inna sytuacja by byla, gdyby dopiero co ja poznal. A oni byli razem od kurwa roku i na dokladke mieszkalismy razem!!!!!

ale szok ze sie nie zorientowałas, serio nie do uwierzenia. w domu był wieczorami/ pracował na pół etatu? to jak stac go było na utrzymanie i mieszkanie?

O rany... A on jak sie zachowal w restauracji?? Wytlumaczyl cos czy byl w szoku,ze go nakrylas??

Jak podeszlam do stolika to zbladl, jakby ducha zobaczyl, ale udwala, ze wszystko jest ok. Przedstawilam sie, ze nazywam sie tak czy siak i ze jestem je dziewczyna G. dziewczyna zrobila tylko wielkie oczy i powiedziala, ze to dziwne, bo oni sa razem od roku...i tak z rozmowy wszystko wyszlo...ja na koncu po prostu sie odwrocilam i wyszlam zostawiajac ich tam...

dalej nie wiem...

Czy to mozna miec jakas przyjemnosc w takim komplikowaniu sobie (i innym) zycia...chcialabym tego faceta zapytac.

Czy Ty się przypadkiem nie naoglądałaś programu "Zdrada"?

Obecnie przebywam za granica wiec nie mam pojecia o programie ''zdrada''