Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

spa_cja

Czy ktoś z Was z wrażliwca stał się skurwielem mającym wszystko w dupie?

Polecane posty

Gość cos czuje ze ona tylko czeka
ja na jeden dzien a potem znowu to samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociafanka
jeszcze nie do końca, ale bardzo się staram, żeby to osiagnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociafanka
Łatwiej się żyje, uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem skurwielem, przezyłam duzo, bardzo duzo cierpien i cieszę sie zyciem nadal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Ja bym chciała:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, zaraził mnie optymizmem ktos, kto stał się teraz skurwielem, wiec musze mu pomoc, choc on sie broni....chciałabym się mu pomoc, ale on murem sie zaparl.... i nie wiem, czy mnie tez nie ma w dupie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na siłe nikogo nie uszczęsliwisz Spa_cja a prosze powiedz mi z czego to cytat? ...a że ją Pan Bóg stworzył a Szatan opętał, więc będzie na wieki i grzeszna iswięta i zdradliwa i wierna i dobra i zła....poczatek i koniec.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k .lazania
tak moj maż sie taki stał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spacja, to co napisalas o kims, mam dokladnie tak samo, masz pomysl jak to rozwiazc, jak pomoc komus kto stal sie taki i chyba ma mnie juz gdzies bo za bardzo chce pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wale na chama i mimo tego, że milczy, pisze i pisze i szukam furtki przez która się prześlignę.... Jednemu kumplowi nie pomoglam, bo urwalam z nim kontakt... nie zyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez pisze i probuje ale to na nic a wrecz przeciwnie,powiedzial ze nikt mu nie pomoze i mam uciekac od niego bo mnie to zniszczy,juz nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy jak silna jesteś.....mnie nic nie zniszczy....chyba, ze kamor z góry...psychicznie nic, jak się kocha, to gory mozna przenosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze, ale ja go znam sto lat i taki nie byl!!!!!!!! wiec cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi za Waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność wśród jego pewności, za to, że odczuwacie innych jak siebie samych, zarażając się każdym bólem, za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna, za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi bądźcie pozdrowieni. Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi za Wasz lęk przed absurdem istnienia i delikatność nie mówienia innym tego co w nich widzicie, za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością, za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego, za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego co być powinno, za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane ukryte w Was Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi za Waszą twórczość i ekstazę, za Wasze zachłanne przyjaźnie, miłości i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed Wami Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi za Wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane - (niedocenianie Waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą po Was), za to, że chcą Was zmieniać zamiast naśladować, za Waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę, za niezwykłość i samotność Waszych dróg bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi Kazimierz Dąbrowski – „Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to samo, on taki nie byl i wiem ze nie jest, to sytuacja tak go zmienila, nie wiem co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.P
Hmmm... u mnie zmiana poszla w odwrotnym kierunku... ale po doswiadczeniach bycia wrazliwym powoli zastanawiam sie czy nie wrocic do korzeni mojej natury; ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wretched
ja sie chyba powoli staje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×