jak radzicie sobie z kompleksami?

jak bym miała możliwośc uciekłabym od takiej osoby... moje zycie jest ważniejsze moje normalne życie

przytulam Was i zycze zeby Wam sie udalo pokonac przeszlosc

No ja w końcu uciekłam ...tylko boje sie ze za późno

ja sie wyleczyłam od kiedy moja 14-letnia niepoełnosprawna siostra cioteczna (zawsze usmiechnieta od ucha do ucha) powiedziała mi,ze chciałabym byc gruba, brzydka, byle chodzic/biegac i nie byc od niekogo uzaleznionym. nie wiem jak mogłam narzekac na swoj wyglad, swoje ciało :( wstyd mi, bo przykład miałam pod nosem a nie dostrzegałąm jak inni maja o wiele gorzej

no ciekawe, ciekawe,,,,a na sąsiednim topicu o kobietach z nadwagą wyrażałaś się poniżająco.....a wiesz, że takie słowa i traktowanie osób grubych może je na całe życie wpędzić w poczucie niższości...ale cóż, ciebie gnębiono, gnębisz i ty...

lepiej późno niż wcale;)

ale to żałosne, mam nadzieję, że wiesz o tym.

może i nie lubi grubych bab bo pisała ,że ma takie a nie inne doświadczenia spierdalaj podszywie zasrany

jak ktos ma problem niech się zaczerni ;)

no ja mogę się podszyć tylko pod....siebie:) i będę zawsze tępić hipokryzję, ot co.

czemu od razu hipokryzja moze jeszcze herezja co ??... dobre... zaczernij swój nick no chyba...że sie nie chcesz ujawnić

a nie widzisz związku???hmmm....no to sorry..... tu wojujesz w obronie uciśnionych , w innym miejscu czynisz nagonki....herezja?kto wie...obłuda na pewno.bye

i oto przejawia sie nawet dwulicowosc w internecie.To bez sensu./. wydaje mi sie,ze osoby tęższe sa bardziej szczere i obiektywne.

Moje kompleksy?? Mam ich mnóstwo :). Tzn. niezbyt się nimi przejmuję, bo najważniejsze, żebym się podobała mojemy chłopakowi. Będę się martwić, kiedy on zacznie zauważać moje wady ;). Samoakceptacja i tyle.

i zawsze jak widze taką teższą zadbaną dziewczynę,bądź kobietke mam wrażenie,ze bije od niej takie ciepło..wyobrazam sobie,ze tezsze osoby maja w sobie wiecej uczucia i ciepła. Moze sie myle...

cherry_ i takie podejscie własnie lubie. Ja tez mam kompleksy i nie raz czuje sie paskudnie..ale najwazniejsze,ze podobam sie mojemu facetowi i on w 100% mnie akceptuje.Mowi,ze jestem jego dzagunią i bardzo go krece..takie cos podnosi na duchu!

są fajne grubaski i niesympatyczne grubaski. są fajni szczupli i niesympatyczni szczupli. Nie ma reguł. wszystko zależy od człowieka....nie od wagi;). A dwulicowośc w necie to oczywista sprawa. Tu można powiedziec wszystko ze swojego bezpiecznego krzesełeczka przed komputerem. Co innego oko w oko:)

przyznam się ,że nie najeżdżałam tylko wspominałam ,że są często(ale nie wszystkie) takie osoby nie sympatyczne, no i że nie dbają o swoje zdrowie... a ,że akurat trafiałam na wredne puszyste... to mam lekki uraz ... no ale nie zakładam od razu,że wszystkie takie są.... ja tez wziełam się za siebie i schudłam ze 4ry rozmiary a może i 5...jak widać można... ale czasami jest tak ,że nawet osobom szczupłym i w sam raz wmawia się ,ze są grube a to jest wtedy bardzo przykre

jestem z reguły osobą szczerą iz awsze mowie co mysle.. co do mojej opini i wyobraźenia o osobach tezszych, to nie napisalam tego bys to komentowała jacy sa ludzi. Moja sugestywna opinia i spostrzezenie.Ten komentarz był zbedny..wszyscy wiemy jacy sa ludzie.

Ja jestem szczupła (to znaczy tak mi się wydaje ;) ) i nie powiem, żebym była nieszczera - chcoiaż przyznam, że zdarza mi się pochwalic fryzurę koleżanki, aby sprawić jej przyjemność chcouiaż tak naprawdę nie wygląda w niej dobrze. Ale wychodzę z założenia, że jezeli bedę jej tak mówić to sama tak zacznie myśleć no i inni też nabiorą takiego przekonania, i nawet ja, po jakimś czasie również. Siła perswazji. To tak jak mówił Bóg do ludzi uzdrowionych, że to \"wiara\", a nie on ich uzdrowiła. Najważniejsze, to wierzyć. Reszta przyjdzie sama :).

no pewnie,że nie ma reguł...ludzie są różni to prawda... są i rodzice którzy nie wiedzieć czemu podkreslają i wyolbrzymiają wady swoich dzieci i potem wpędzają w kompleksy...

ten komentarz na pewno nie był zbędny:)każdemu tu wolno mówić i komentowac i swoje zdanie wyrażać co niniejszym czynię:)

sa w zyciu powazniejsze problemy niz kompleksy.

n\dużą częśc kompleksów "sprzedają " nam rodzice. Potem rówieśnicy i ludzie w naszym dorosłym życiu. A jeśli uda nam się zachować i umocnić poczucie własnej wartości mimo wszystko to wygraliśmy...ale to nie takie proste.

no na pewno... nieuleczalna choroba albo kalectwo np.u niektórych umysłowe chociażby

ogladacie Big Brothera? Słyszałyscie co powiedziała jolka na temat kompleksów itd? zajebiste podejscie ma

No właśnie ja tam musiałam wysłuchiwac jaka jestem gruba ważąc 58kg przy 175,to bylo jedyne co mial mi do powiedzenia stary przez długie lata,cały okres dorastania i pewnie trul by tak dalej gdyby nie to że wpedzil mnie w chorobe i sie przestraszył.

ja sobie nie radzę....:o bo nie mam :P

elle.. jak to? ja mam 172 wzrostu i waze 51 kg.. wiec skoro Ty masz 175 i 58 to mysle,ze musisz byc naprawde chudzinką!!!!!!!!!!!

nie no ważąc 58 przy 175 to chyba a w sam raz no co ty.... przecież to i tak nie dużo a osoby szczupłe a wysportowane ważą czasami dużo więcej niż ty