ślub u narzeczonego

hejka moze któraś z Was miala tego typu dylemat. slub bedziemy brali w rodzinnej miejscowosci narzeczonego, i nie za bardzo wiem jak zrobic czy przygotowywac sie u niego w domu, czy w pokoju hotelowym, czy do kosciola wyjsc od niego ???? bedzie sporo gosci przyjezdnych, i a by nie robic tloku w domu czy bedzie wypadalo, aby moi rodzice zajeli sie goscmi w hotelu, a ja zebym sie przygotowywala w domu?? poradzicie jak to rozwiazac? za wszelkie uwagi bede bardzo wdzieczna Ola

ja sądze że powinnas sie przygotowac u narzeczonego czy dobrze myśle i błogosławieństwo będzie u Twojego narzeczonego w domu?

tak dokladnie. troche mnie przeraza bo mieszkanie nie jest za wielkie, a osob bedzie duzo

przecież w tym mieszkaniu będzieci tylo chwilkę. a miło będzie jak wszyscy zobacza wasze błogosławieństwo. to jest moje zdanie. niewiem może nie chcesz żeby goście byli przy błogosławieństwie? bo wielkość domu nie gra wg.mnie roli. to jest asz dzień i macie być otoczeni najbliższymi:)

witam:) Ja mam taka samą sytuacje. My rpzwiaazlismy to tak: błogosławieństwo mamy w piarek wieczorem- bedzie przyjmena kolacja i ostatnia "narzeczeńska" rozmowa:) Ja z rodzicami śpimy w hotelu (tak jest wygodniej dla wszystkich). Wszystkich gosci mamy przyjezdnych i wszyscy spia w hotelu. Wszyscy spotykamy sie w kosciele i juz:) Po mnie przyjedzie Narzeczony ze swiadkiem:) Omijamy tłumy ludzi, którzy tylko zakłóciliby nam naszą chwile:) Tylkorodzice i my:) no i nie ma nerwów i niepotzebnego stresu