Całe życie za kratą...

Jestem zafascynowana zakonami kontemplacyjnymi (inaczej: klauzurowymi), czyli zamkniętymi... takimi, gdzie wchodzi się za kratę i tam już zostaje do końca życia... ze świeckimi można się widywać przez rzeczoną kratę, a niekiedy nawet jeszcze przez zasłonę... Jak wielką wiarę trzeba mieć, by tak żyć?? To prawdziwy dowód, że Bóg istnieje, bo inaczej nikt by się tak nie poświęcał dla samej idei.... jest taki zakon w Bydgoszczy na ul. Gdańskiej... Klaryski od Wieczystej Adoracji... całe życie, nawet w nocy, na zmianę, adorują Najświętszy Sakrament... myślę o przyłączeniu się do nich... poważnie... tylko najpierw chcę pojechać na rekolekcje powołaniowe. Nie uciekam od życia - mam świetną pracę, bardzo dobrze zarabiam, jestem przyzwyczajona do tego, że na wszystko mnie stać, mam przyjaciół, nie mam za sobą traumatycznych przeżyć... jestem wykształcona, oczytana, szczęśliwa... ale czegoś mi brakuje od dawna, ciągnie mnie do tych sióstr niesamowicie... Lubię sobie pospać, a tam wstaje się o 4.50 rano, ale to mnie nie przeraża... czy jestem normalna??? już sama nie wiem co robić. Moje największe szczęście to pójść wieczorem na Mszę i modlić się przed tabernakulum... czy wybieram tę lepszą cząstkę, czy idę na łatwiznę, a może oszalałam?...

Myślę, że masz za dobrze i Ci odpieprza. Nie napisałaś ani słowa o Bogu, więc trudno sądzić, żeby to było powołanie. Zajmij się np. wolontariatem w hospicjum, docenisz to, co masz.

a może masz własnie powołanie. zobaczysz po rekolekcjach czy to własnie dla ciebie pozdrawiam i życzę trafnych wyborów

bleeeee ja bym nigdy na to nie poszla, za bardzo kocham zycie,nie lubie sie ograniczac

Nie napisałam o Bogu?... a Kto jest w tabernakulum?... Nie wiem, czy mi po prostu odbija... myślę o tym już długo... wydaje mi się, że to powołanie...

Jeżeli ci sie \"wydaje\", to spróbuj jeszcze paru innych rzeczy. Może normalna miłość do mężczyzny \"wyda\" ci się ciekawsza? Wg mnie świat jest za piękny, żeby się go wyrzekać. I co najgorsze, te zakonnice nic temu światu nie dają. Bo jaki pożytek z tego, że \"adorują\" wszystko jedno co??? Czy od tego przybędzie chleba na ziemii, albo mądrości w ludziach? Jak tak bardzo chcesz sie poświęcać, to zaangażuj się na rzecz sierot w domu dziecka

"Jak wielką wiarę trzeba mieć, by tak żyć??" Wiara może nie jest konieczna ale lęk przed życiem, nieprzystosowanie do niego, chęć ucieczki od odpowiedzialności za siebie, ukrycia się, poddania stałym zasadom, czyimś decyzjom... są warunkiem koniecznym. ;D Soubirous, uważaj, może dopada cię jakaś deprecha czy po prostu przemęczenie.

pewnie ejstes brzydka i nikt cie nie chce :(

jesteś dziewicą?

moim zdaniem to jej wybór i tylko ona wie co dla niej lepsze :) Ktoś tu napisał że życie z mężczyzną w domu z dziećmi to coś ciekawszego, a ja uważam że nie do końca. Zobaczcie jakie to lekkie wystarczy poczytać topicki o zdradach rozwodach trudnych wyborach umiejętności wybaczania ta dziewczyna decydując się na zakon nie będzie nigdy przed takimi problemami stawać to jej powołanie takie samo jak powołanie do życia w rodzinie i wcale dla tych osób które zdecydowały się na celibat nie oznacza ono na nie korzystanie z dobroci zycia wręcz przeciwnie ci ludzie naprawde z niego korzystają. Ja życzę Ci naprawdę dobrego wyboru zgodnego z Tobą:)

Ale ona nie jest zdecydowana, tylko \"zafascynowana\". Fascynacja ma to do siebie, że szybko mija, szczególnie w zetknięciu z realiami, a to jest wybór na całe życie. Ktoś, kto się kieruje fascynacją nie wydaje mi się dość dojrzały jak na takie decyzje.

ale ona nie podjęła jeszcze decyzji. chce pojechać na rekolekcje powołaniowe, które napewno pomoga jej podjąć decyzję. wg mnie jest odpowiedzialna

moim zdaniem to nie jest normalne, czlowiek przyszedl na swiat zeby zyc wsrod ludzi a nie po to by w zamknieciu odmawiac litanie? a co ci to da? myslisz ze swiat zbawisz? lepiej jedz do afryki na wolontariat nakarmic glodne brzuszki niewinnych dzieci:( pewnie chcesz to zrobic z nudow albo dla popisu moze lepiej idz do psychologa bo w twych wypowiedziach nie odczuwam glebokiej wiary a to sie czuje

o to mi chodziło:)

owszwm kościól klarysek jest na gdańskiej, ale za murami gwar śródmieścia, zakoniicy od czasu do czasu wychodzą z kościoła a koło kościoła powstaje gigantyczne centrum handlowe, w takichwarunkach niemożliwe jest się zamknąć za tymi kratami

dla mnie to nie jest normalne.Mnie mogliby zamknąc, ale tylko z komputerem innej opcji nie widze:)

A ja myślę, że Ciebie pociąga bdsm...

phiphi popieram hahahaa