Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotka-szprotka

Rozstanie po 5 latach

Polecane posty

Gość kotka-szprotka

Wiecie czasem tu zaglądam i zauważyłam że wiele jest tu takich osób którzy rozstali się po 5 latach związku. Mnie też to spotkało.Pięć lat to jakiś kryzysowy czas. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 23 lata i
Ja się nie znam, ale słyszałam, że dla małżeństw kryzysowy jest 7 rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna teoria
podobno najgorszy jest trzeci rok. Wiąże się to z naturalnym cyklem... mężczyzny, który średnio co 30 miesięcy rozgląda się za nową partnerką nawet gdy jest w stałym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka-szprotka
z jaka reklamą???????? hallo czegos tu nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leila24
no, zgadzam sie, po 5 latach nastepuje przelomowy moment, ja mam taka sytuacje. facetowi sie po prostu znudzilo...troche zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie rozpada po 6 latach
i to z głupoty mojego lubego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocna duszyczka
najtrudniejsze 2,4,7 rok malzenstwa czy zwiazku nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocna duszyczka
i najwiecej rozwodow jest wlasnie po 2,4,7 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessa26
rozstalam sie po 7 latach,zdradzil i przylapalam.. nie zaluje bo bym miala cale takie zycie... to prawda z tymi kryzysami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SunsetSuit
TEż to przeszedłem jakiś czas temu. Po 6 latach..... Wydaje mi się że to za długo na związek bez zobowiązań i się wkońcu nudzi. Brak wspólnych życiowych spraw itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też było rozstanie po 5 latach, ale po 4 miesiącach wróciliśmy do siebie:) teraz już jesteśmy małżeństwem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj obchodze swieto 3 lata i 3 miesiace, to jest 39 miesiecy i moj chlopak nie rozgladał sie za zadna nowa partnerką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość się ubawiłam
z tym 30 miesięcznym cyklem po którym facet szuka nowej partnerki :D :D :D Wiesz, kobieta ma przeważnie 28 DNIOWE CYKLE :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka-szprotka
U mnie sie psuło przez naszą wspólna głupotę to znaczy moja i mojego partnera. Pewnego dnia pękło jak bańka mydlana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale bzdury opowiadacie z tymi kryzysami. Na to nie ma regoly. Ja jestem ponad 6 lat w zwiazku i nie bylo zadnych przerw ani nic podobnego a wg waszych opowiadan juz kilka razy powinnismy miec kryzys. Za dwa tygodnie zie hajtamy, kupujemy mieszkanie. Wszystko jest ok. Trzeba miec dobre podejscie do zwiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczek12
jestem w podobnej sytuacji! BLAAAAAAAAGAM o POMOC!!! czy smierc przyjaciela sprawila ze ode mnie odszedl?? jestem zdesperowana, facet zostawil mnie po prawie 5 latach, kiedy dowiedzial sie o naglej smierci swojego przyjaciela...podejrzewam ze ma depresje..powiedzial mi ze nie potrafi teraz byc ze mna a nie chce robic kolejnej przerwy (1,5 tyg. wczesniej wrocilismy do siebie po miesiecznej przerwie) -bo nie chce mnie trzymac w zawieszeniu..nie chce zebym sie meczyla przy nim.......mam plan odczekac tydzien od tego czasu kiedy zerwal i chce do niego pojechac tj w ten wtorek -oczywiscie bez uprzedzennia-chce ratowac ten zwiazek!!!myslicie ze dobrze robie? Moze jakis PAN sie wypowie jak to jest z meska psychika?? czy depresja jest powodem do rozstania??mam nadzieje ze mowiac KONIEC nie myslal racjonalnie i nadal mnie kocha i wrocimy do siebie -POMOZCIEEEEEEE.!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka-szprotka
Aniołeczku to bardzo trudne wiem z własnego doświadczenia ale jakoś sobie poradzisz. Jeśli masz siłę to walcz. Lepiej żałować że coś sie zrobiło niż dręczyć się pytaniami co by było gdyby. Wiem że to straszne uczucie kiedy twój świat rozpada sie na miliony kawałków. Moj rozpadł sie 6 miesiecy temu i wydaje mi się że juz nigdy nie bedę taka jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GracjaSpacja
Wyjasnijcie mi jedno: jakim cudem, jesli kocha sie partnera, mozna mu proponowac jakies "przerwy" w zwiazku? Dla mnie to niepojete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GracjaSpacja
Wyjasnijcie mi jedno: jakim cudem, jesli kocha sie partnera, mozna mu proponowac jakies "przerwy" w zwiazku? Dla mnie to niepojete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sie ubawiłam
z tym 3-letnim cyklem u faceta to prawda. Na Discovery było, w filmie o lwach co prawda, ale poszła wzmianka, że "podobne zachowania można zauważyć u ludzi. Trzy lata to dla mężczyzny czas żeby: zdobyć, zapłodnić partnerkę i odchować trochę potomka. A potem podświadomie szuka gdzie jeszcze przekazać geny" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie facet porzucił po 5 latach i nie miał zamiaru niczego poprawiać, choć sam wczesniej często powtarzał o tym że musimy rozmawiać jeśli coś nam nie pasuje. Na początku myślałam że jakoś się z tym uporam. W końcu podobno czas goi rany. Ale z każdym dniem było gorzej! Nie umiałam się bez niego odnaleźć. Doszło do tego że spróbowałam uroku na powrót partnera z http://urok-milosny.pl . Od razu dodaję że nie liczyłam na zbyt wiele. Ale tym razem czekał mnie miłe zaskoczenie. Rytuał zadziałał i wrócił do mnie. W tej chwili nadal jestem w lekkiej rozterce, z jednej strony jest mi z nim dobrze, z drugiej rysa na psychice została. Mimo to jestem z nim nadal i pewnie będę bo nie potrafię żyć bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×