Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wjedzma

Medycyna naturalna

Polecane posty

Gość wjedzma

Mysle ze wiele z Was ma różne doświadczenia w radzeniu sobie z roznymi dolegliwosciami, bez uzycia calej tej chemii. Domowe sposoby na rozne dolegliwosci, zioła, roznorodne sposoby leczenia, hoemopatia, co waro jesc, jak zdowo życ? Doswiadczenia w odzyskiwaniu zdrowia. Co sadzicie o roznych specyfikach pojawiajacych sie w zielarsklich sklepach i w sklepach ze zdrową żywnościa? Co mozecie polecić? Czego lepiej uniakac? Ja teraz np chcialabym dowiedzieć sie cos o doswiadczeniach zwiazanych z Czarcim pazurem, zwlaszcza w odniesieniu do dny. Takze ciekawa jestem czy ktos robil kuracje glistnikiem? Jakie byly efekty? Albo co komu dal sok noni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siopek
Ja najczęściej stosuję sprawdzone sposoby "babcine", ale to raczej jako ulgę w dolegliwościach... Poza tym bardzo często ratuję się homeopatią... Mogę polecic wiele specyfików... o soku noni słyszałam, ale nie stosowałam, z resztą jestem dosc sceptyczna... jak cos na pomagac na wszystko, to zazwyczaj nie pomaga na nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Polec wiec cos skutecznego siopek. Homeopatia mnie bardzo interesuje. Zwlaszcza ze slyszalam o skutecznych lekach. Ja z moich ulubionych sposobow polecam aloes na stluczenia. Urwany lisc, rozerwac i od srodka, miąższem, przylozyc szybko do stluczenia, potrzymac az do odczucia wyraznej ulgi. Najczesciej to trzeba kilka minut. Swiezo urwaany lisc jest niezastapiony na stluczenia. Zawsze w domu mam kilka doniczek z aloesem (drzewiastym) na takie okolicznosci. Poza tym mimo ze wydawaloby sie ze wszyscy wiedza jak cudownie dziala zimna woda na poparzenia, ciagle sie slyszy, ze ktos sie powaznie poparzyl wrzatkiem, zelazkiem czy przy innych domowych czynnosciach i ze ma blizny. Wyszlam bez najmniejszych konsekwencji z roznych poparzen dzieki zimnej, ba ... lodowatej wodzie. Wszystko zalezy od tego jak duze jest oparzenie, jak zimna jest woda i jak dlugo w tej wodzie trzymamy oparzone miejsce. Czasem wystarczy 5 minut, czasem trzeba godzine. Najgorsze co mialam: chwycilam cala dlonia rozpalone do czerwonosci ucho granka. Nie zauwazylam ze stalo nad otwartym obok zalaczonym ogniem. Biezaca jak najzimniejsza woda, + kostki lodu i chyba 3 godziny z krotkimi przerwami z reka w lodowatej wodzie. Efekt? Nic mi nie bylo. Za kilka dni zaczela luszczyc sie skora z dloni i to wszystko. Przerwy byly konieczne by nie popasc w druga skrajnosc i nie przemrozic reki. W takich sytuacjach jak juz za bardzo mi zimno w oparzona czesc ciala, wyjmuje na chwile i czekam. Jezlei wroci nieprzemijajacy bol to znow do wody. Sygnalem ze wystarczy jest , krotki bol, ktory po kilku sekundach mija. Po prostu trzeba zachowac rozsadek aby zbytnio nie schlodzic ciala w miejscu oparzenia. Marzy mi sie by ludzie wszyscy wiedzieli o tej wodzie i by zawsze wda znalazla sie gdzies w poblizu. Sprawa prosta w domu, gorzej jak komus oparzenia sie zdarza poza domem gdzie o wode ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siopek
Woda to oczywista sprawa, jeszcze mama mi to wpoila, jestem gapa i czesto się parzę w kuchni albo zelazkiem, ale szczesliwie obywa się bez blizn:) Co do homeopatii to mogłabym wymieniac w nieskonczonosc, specyfikow jest mnóstwo... Ja osobiscie uzywam ich przy najpopularniejszych rzeczach - katar (Euphorbium compositum S - doskonałę kropelki!), przeziębienie, bol brzucha itepe, szczęsliwie nie choruję na nic powazniejszego:) Ale przy rzeczach powaznych nalezaloby się juz skonsultowac ze specjalista,leki homeopatyczne dobiera się bardzo indywidualnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Jak szybko mija ci katar? Tradycyjny tydzien? Czy krocej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siopek
No cos koło tego, tyle tylko, ze dolegliwosci sa znacznie mniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tukan
Mam taką ogólną uwagę, zę w leczeniu naturalnym nie należy pokładać wyłacznej nadziei w jednym tylko 'cudownym" preparacie, a raczej stosować terapie kompleksowe. Co do diabelskiego pazura (Harpagophytum procumbens) to zawiera ta roślina związki o działaniu przeciwzapalnym, porównywalnym z NLPZ, ale jest bezpieczniejsza w użyciu np. w chorobach gośćcowych. Nie wiem natomiast czy działa w dnie, której mechanizm jest trochę inny. Niemniej i na tę ostatnią chorobę istnieją też wspomagające kuracje naturalne. Literatury i stron www na ten temat trochę jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Zgadzam sie z toba tukan. Trzeba kompleksowo. Ale nie wiem co to NLPZ. Myslalam wlasnie ze czarci pazur bylby dobry na dne, a tu zagwozdka:) To co na dne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Wyglada na to, ze zdrowie nie jest tym co ludzi interesuje, dopoki sie nie zepsuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, na tym forum najczestszym problemem bywa jednak obwod uda;) Ze swojej strony mogę polecic www.homeopatiaok.pl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozefinka
Takze interesuje sie m edycyna naturalna. Wszystkim zainteresowanym polecam strone SLAWOMIR GROMADZKI-zielarz a w niej o chorobachi ich leczeniu,preparatach z med nat. UZDRAWIACZ i PORADNIK UZDRAWIACZA-gazety- miesieczniki do kupienia w kioskach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tukan
Z tego co wiem o farmacji, na dnę stosuje się Allopurinol (syntetyk) oraz preparaty kolchicyny, oczywiście wszystko na receptę i pod ścisłą kontrolą. Ale wiem też że wspomagająco leczy się preparatami ziołowymi i dietą niskobiałkową. Co do medycyny naturalnej jako takiej, to literatury i stron internetowych na ten temat jest takie bogactwo, że trzeba by wielu miesięcy żeby wszystko zaledwie obejrzeć, nie mówąc o przestudiowaniu. Na początek warto polecić te prace które są autorstwa lekarzy medycyny i doświadczonych terapeutów. Z polskich proponuję "Aptekę natury" dr J. Górnickiej, "Ziołolecznictwo" doc. A .Ożarowskiego, "Kompendium fitoterapii" dr E. Wawrzyniaka, "Aptekę w ogrodzie" dr M. Kory oraz liczne książki wiarygodnych popularyzatorów: Z. Przybylaka, A .Szymańskiego ponadto zakonników o. A. Klimuszki, o. G. Sroki, o S. Kisiela i OO.Bonifratrów. Aha. NLPZ to "niesteroidowe leki przeciwzapalne' np. aspiryna, ibuprofen czy naproksen :) O innych napiszę przy następnej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Dziekuje tukan. Kompendium fitoterapii... hmmm... Mam 3 ksiazki Ozarowskiego, a tej nie. Poszukam. Mam tez "apteke w ogrodzie" I wiele innych ksiazek o ziolach ale nie mam Gornickiej i Przybylaka... Trzeba poszperac na allegro w pazdzierniku. I tak za duzo pieniedzy wydaje na ksiazki, wiec etapami. Dziekuje wszelakoz za informacje ze sa warte nabycia. Jest duzo ksiazek zielarskich i wlasciwie nie wiadomo czy warto kupic, czy to kolejne powielanie znanych ogolnie informacji. Szkoda ze nie ma cos na dne wsrod ziol coby naprawde pomoglo i obylo sie bez syntetykow. Jozefinka dzieki za info o stronie gromadzkiego. Ja w sieci bardzo lubie strone Rozanskiego , rowniez polecam, zawlaszcza jego fitoterapie. http://luskiewnik.strefa.pl/index/index/p1.htm Wczoraj eksperymentowalam z czarcim zielem czyli z ostrozeniem warzywnym. Uzylam go do kapieli:))) W tym roku wyjatkowo obrodzil i bylo go duzo wszedzie. Altamira dzieki za link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozefinka
Ksiazki z medycyny naturalnej mozn a wypozyczyc w bibliotece,jest tego nie malo -a nic nie kosztuje. Pozdrawiam rozmowczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Bublioteki maja to do siebie ze trzeba oddac, a czlowiek lubi do ksiazki dobrej nieraz zajrzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozefinka
Do Wiedzmy- Tez prawda ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Wiem wiem Jozefinka, czasy nie sa lekkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tukan
No właśnie. To były tylko przykłady książek z ziołolecznictwa (a jest ich o wiele więcej) a zostały jeszcze do zapoznania się: homeopatia, dietetyka, fastoterapia, medycyna manualna, refleksoterapia, medycyna orientalna (w tym akupunktura, chi-kung, dao-in, hatha-joga, kayakalpa), medycyna antropozoficzna, koloroterapia, hydroterapia, muzykoterapia, bioenergetyka..... czyż trzeba czegoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Najgorzej znac sie na wsystkim.... Mnie teraz pasjonuja ziola, Podoba mi sie tez akupresura. Medycyna jest bardzo szerokim pojeciem i o wiele trzeba dbac. Mysle ze o oczyszczenie organizmu, o uzupelnienie potrzebnych organizmowi skaldnikow (dieta, ziola) o srodowisko w jakim mieszkamy, o prawidlowe ubieranie sie, o ruch, o pogode ducha... A do lekarza to sie idzie w ostatecznosci. Trzeba dbac o siebie bo chorowanie jest za drogie i za bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wjedzma - nie ma sprawy:) Ja jednak wiekszosc wiedzy zdobywam w internecie, ksiazki by mnie przywalily, a tak to sa fora, specjalistyczne strony, zawsze mozna sie czegos dowiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Ja tez bardzo duzo korzystam z internetu, Wygooglam prawie wszystko:)) Nie mniej uwazam ze cenne doswiadczenia wlasne i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, ze tak, dlatego duzo bywam na forach....oczywiscie trzeba do wszystkich wiadomosci podchodzic z rozsadkiem, ale dowiedzialam sie sporo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garbata
Tak tylko trzeba byc otwarty na nowe,a wiekszosc jednak lubi sie dotruwac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, jak czasem poczytam czym matki faszeruja dzieci, to wlos mi sie na glowie jezy... a potem mamy 1000 topikow o grzybicach, ciekawe czemu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garbata
teraz sama widzisz dlaczego powstaje tyle aptek????biznes jest biznes a ludzie głupcy truja sie na własne życzenie,a pozniej same problemy,i krzyk ratunku!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Bo ludzie pozwolili sobie na niewiedze. W dwoch zasadniczych tematach. W zarzadzaniu pieniedzmi i wlasnym zdrowiem Wmowiono im ze ktos za nich pomysli....;))) Pierwsze to pomysli i owszem, ale najczesciezj na swoj wlasny interes a nie na nasz. Drugi... jaka jest kon, kazdy widzi;) Poza tym najlepiej ludzmi manipulowac w tych dwoch tematach, ktore stanowia o bycie fizycznym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do lekarza ide w ostatecznosci - co przeklada sie na to, ze chodze tylko do dentysty, gina i medycyny pracy, jak mi w firmie każą;))) A dzieciaki na szczepienia. Infekcje zalatwiamy we wlasnym zakresie i jakos zyjemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
Altamira: grypki ci sie nie imaja, czy masz jakies sposoby grypkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powazne nie - czasem katar, troche kaszlu, ale nie tak, zebym nie mogla funkcjonowac... od czasu do czasu, mniej wiecej raz na rok, robie sobie kurację Engystolem, a poza tym po prostu staramy sie madrze zyc:) Z dziaciakami bywa roznie, ale nigdy tak, zeby trzeba bylo dawac antybiotyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjedzma
dzieki za info o Engystol. Wlasciwie rozgladam sie za czyms co wzmacnia odpornosc na wirusy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×