i jeszcze do teraz ręce mi się trzęsą...

... bo chciałam sobie zrobić herbatę i właściwie już zrobiłam. odstawiłam czajnik, mieszam i... trach... szklanka mi wybuchła ona nie pękła, tylko rozbiła się na 1001 drobiazgów :P i tak jakoś dziwnie, że ja stałam przed szafką na której była szklanka, ale nie naprzeciwko tylko tak bardziej z boku lewego, a ona wybuchla bardziej na prawa strone... kurde cos mi sie moglo stac :(

no.

ale wy jesteście :O zamiast mnie pocieszyć to wy nic :/ a moglo mnie już nie być wśród żywych :P

No. kto wie, kto wie.........

raczej bys zyla ale ze szklanym okiem :D

:P

kiedyś tak szklanka pękła w M jak miłość Teresce- i wtedy to Paweł chciał sobie w łeb strzelić!!!W wojsku byl wtedy!Tak mi jakoś do łba przyszło...

jejku a we mnie jakis czas temu ojciec rzucił siekiera....i tez by moglo mnie nie byc....a ty sie szklanka przejmujesz

o cholera!!! jak to możliwe??

o jejku, z ja galopowałam na koniu, nie umiejąc jeździć, on po betonie robił ostre zakręty i też mogłam się zabić a mimo to nie uważam że ktoś inny nie ma prawa się przestraszyć bo mu szklanka wybuchła strzelając szkłem