wychowanie bezstresowe czy w dyscyplinie?

Jak byliście wychowywani i jak wychowujecie(wychowacie) swoje dzieci?

normalnie wychowam - chłosta, klęczenie na grochu, te sprawy... :P

Jako studentka pedagogiki po licznych praktykach w różnych typach szkół stwierdzam że swoje dzieci bede wychowywac w dyscyplinie gdyz z tego co obserwuje wychowanie bezstresowe przynosi wiecej szkód niz pożytku:/

bez bicia oczywiście, ale moje dziecko dobrze wie co może a czego nie, trafiłam do niej sposobem i jest grzeczna i póki co bezproblemowa,ma 7lat

dzieci wychowywane bezstresowo to są diabły w ludzkiej skórze a nie dzieci :O....serio...

Miałam już dużo różnych publikacji i książek naten temat, gorąco polecam Ci dwie, które dają wiele życiowych, mądrych porad: http://dziecko.zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php http://dziecko-inteligencja.zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php Polecam te książki wszystkim rodzicom, to lektura wręcz obowiązkowa pomocna w tym, by zauważyć i rozbudzić w dziecku to, co może nam umknąć. Zamów - przyślą natychmiast nawet internetem! pozdrawiam

ja myślę że moi rodzice zastosowali zloty środek dużo rozmawiali tłumaczyli, ale też karali jak trzeba było...pamiętam wszystkie kary, wszystkie jakie zastosowali były skuteczne: np pasem dostałam jak zwiałam mamie na zakupach i od tamtej pory nie oddalałam się bez pozwolenia jak nie chciałam sprzątać pokoju, mimo próśb i rozmów to rodzice zabrali mi wszystkie zabawki i oddawali co dzień po jednej pod warunkiem ze w pokoju był porządek...już nigdy nie zaistniał problem bajzlu. jestem zadowolona z wychowania jakie odebrałam.

Jak to ktoś powiedział - dziecko jest wychowywane bezstresowo, czyli stres mają inni.

Może nie miałam wielkiej dyscypliny, ale reguły były przez moich rodziców dokładnie określone - np. że po dobranocce szłam spać, czy też w starszym wieku - wracałam do domu przed północą. Wydaje mi się, że nie wyszło mi to na złe... Swoje dzieci będę wychowywać podobnie, nie wyobrażam sobie, żeby moje kilkuletnie dziecko spędzało całe godziny przed komputerem lub oglądało bajki w telewizji... nie kupię 8-latkowi telefonu komórkowego... nie pozwolę 15-latcve wracać do domu nad ranem... (przynajmniej mam taką nadzieję)