Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po 7 miesiącach

po 7 miesiącach...

Polecane posty

Gość po 7 miesiącach

małżeństwo moje przeżywa krysys:(( Dlaczego tak jest.... Nie umiem zrozumieć dlaczego oddaliliśmy się od siebie? Czy jeszcze kiedyś będzie tak, jak było między nami? Czy to możliwe? Kocham męża najmocniej jak potrafię, wiem że on mnie też kocha, a jednak nie układa się między nami. Dodam, iż nie chodzi tutaj o żadne zdrady itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile lat ogolnie jestescie ze
soba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klm
a mieszkaliście przed ślubem razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **GaBi **
Jeśli On Cię kocha i jesteś tego Pewna to nie ma się coś martwić ....Napewno się ułoży, a to tylko chwilowy kryzys, który minie :)) Więc głowa do góry :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 7 miesiącach
od samego początku zamieszkaliśmy razem, wszystko robiliśmy razem. Ślub wzieliśmy po 11 misiącach... Świata poza sobą nie widzieliśmy. Mąż odwoził mnie do pracy, przyjeżdżał po mnie. Chodziliśmy na spacery, wyjeżdżaliśmy na wakacje weekendy, spotykaliśmy sie ze znajomymi... Kochaliśmy się do szaleństwa, chwili bez siebie nie wytrzymywaliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 7 miesiącach
Gabi - dziękuję, ale już wątpię czy tak będzie... Czasami wydaje mi się, ze te cudowne chwile już nie wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klm
no to chyba..... u Twojego męża nastąpiło zmęczenie materiałem...a u Ciebie jeszcze nie i jest problem.... a może to Ty jakoś zmieniłaś się po ślubie ? może bardziej sobie w czymś zaczęłaś pobłazać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 7 miesiącach
problem pojawił się, gdy zorientowałam się, że mąż jest ze mną nieszczery, stacił zaufanie? Bo jak mogę wytłumaczyć sobie fakt, iż na imprezie u znajomych wziął w tajemnicy przede mną amfetaminę, wypierając mi się w żywe oczy, że tak nie było... I tu pojawił się problem jego praku zaufania wobec mnie. Nigdy wcześniej nie zabraniałam mu. Jest dorosły i wie co robi, a robił to sporadycznie... Dlaczego teraz ten fakt przede mną zaczął ukrywać? Boję się, że to już jest większy problem. Starałam sobie to wyjaśnić, ale gdy tylko zaczynałam z nim o tym rozmawiać stawał się niemiły, osądzał mnie o brak swobody, sprawdzanie, o brak zaufania z mojej strony... a z tego wyniknęły inne problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×