Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajlamos

poradzcie czy to dobry pomysl!

Polecane posty

dokladnie mi sie tez wydaje ze Ty sie po prostu boisz... jak mozesz sie czuc jak gosc jako narzeczona??? ja tego nie rozumiem dalej uwazam ze to poprostu jest rodzaj zebezpieczenia dla ciebie bo jak sie okaze ze sie nie docieracie do konca to wtedy przyszlemu mezowi bedzie trudniej sie rozstac i bedzie walczyl do konca jak rok przed slubem mozna sie bac ze ktos cie z domu wyrzuci to albo cie kocha i chce byc twoim mezem albo chce z toba zamieszkac na probe moze wyjdzie moze nie umebluj mi dom jak sie sprawdzisz to w nagrode sie z toba ozenie bez sensu to jakies jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie ZROZUM PRZYJĘŁAŚ OŚWIADCZYNY. Za rom bierzesz ślub ile razy ci trzeba powtarzać, a co jak się rozmyśli za 5 lat? Po co się nad tym zastanawiasz? Lub po co przyjęłaś oświadczyny nie będąc do koća pewną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po niektorych wypowiedziach wydaje mi sie ze masz 17 lat i myslisz ze jak cywliny wezmiesz to masz zabezpieczenie na rok do koscielnego ty chyba nie jestes pewna jego uczuc?? fakt ty go kochasz ok ale cigle piszesz on mnie wywali on sie rozmysli ona to on tamto wydaje mi sie ze jestes mu calkowicie podporzadkowana... a gdzie ty w tym wszystkim a jak ty sie rozmyslisz to co??? on kupil dom ona ma pieniadze on sie moze rozmyslic on cie wywali on nie wie czy sie sprawdzisz jako zona... moze i daje kase ale czy przypadkiem on nie jest panem i wladca tego zwiazku i sie boisz czy mu sie nie znudzisz czy jak??? skoro sie oswiadczyl to jakie ty masz obawy??? nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAKT CHORA SYTUACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszła domu pilnować
hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba tak ale fajna byla i dalej nie wiemy oco tu tak naprawde chodzi:)) czy o dom czo o tapete czy o to ze chlop ma fajny dom i szkoda by bylo w nim kiedys nie mieszkac czy moze o milosc:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam zlosciwe zaczela Pani temat i wcale sie nie okreslila tak do konca oco jej chodzi :)) o dom czy o faceta bo jak o dom to niech bierze ten cywilny a jak o milosc i szczescie to chyba nie potrzebny temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwczyno droga
ten dom nawet po slubie nie bedzie twoj, zostal zaku^piony przed slubem za jego pieniadze i jesli polowy na ciebie nie przepisze to i tak bedzie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlamos
sluchajcie, tu nie chodzi o PRZEPISANIE czy NIE RPZPEISANIE. Nie chodiz mi o KASE! Tylko o to, ze lepiej moralnie bede sie czula mieszkajac tam razem z MEZEM. Narzeczona to dopiero WSTEP...a co, jelsi sie okaze, ze jest nam fajnie ale na odleglosc? a razem cos sie zacznie chrzanic i po roku czasu do slubu nie dojdzie? ja wiem, ze to takie czarne mysli i wole w ogole o tym nie myslec...kiedys chcialam tego cywilnego a teraz to jakos mniejszy sens mi sie go wydaje, skoro za rok zaplanowany koscielny...ale ogolnie zona ma chyba wieksze prawa w zwiazku niz narzeczona? zreszta nie rpzewiduje, zeby mialo sie dziac cos strasznego, ale sie po prostu zastanawiam, czy brac ten cywilny teraz czy zcekac rok? bo dalej nie wiem jakie sa tego plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O boże ale ty masz dziwne myślenie a co jak się okaże, że to nie to jak już będziesz żoną, myślisz że obrączka i papier cię przed tym uchronią. To lepiej tak nie myśl. Co będziesz wtedy rozwódką? Będziesz biegać po sądach? Nie prawda jeśli związek opiera się na partnerstwie to nie ma różnicy czy jesteś żona, narzeczoną, czy jeszcze kim innym nie przesadzaj. Po co brać jeśli za rok bierzesz i tak i tak ślub. A co do moralności- to co da ci cywilny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z nowu wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlamos
dobra, dzieki za wszystkie podpowiedzi. zamykam wątek. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlamos
nie obrazam sie po prostu ja to traktuje pwoaznie, nie jestem jakąśtam smarkulą z fiubździu....Wam sie to wszystko wydaje takie proste i bezproblemowe, a jak byscie sie faktycznie wczuly w moja sytuacje i moje uczucia to moze nie traktowalybyscie mojego problemu jak kolejnego topiku to wysmiania :( ale juz znam Wasza opinię i nie będę tłużej tego drążyć- no po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×