Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jedziemy na porodówkę

Karetką czy autem?

Polecane posty

Gość Jedziemy na porodówkę

Jak WY dostałyście się na porodówkę? Moja koleżanka radzi, żeby wzywać karetkę, bo wówczas sanitariusze podzwonią po szpitalach i pojadą od razu tam, gdzie będzie miejsce, bez odsyłania i cudowania. Że niby jak do szpitala dzwoni sama rodząca, to nagle "nigdzie nie ma miejsca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadanie starych bab
et, chyba wiesz w jakim szpitalu bedziesz rodzić? karetka zabierze ciebie do pierwszego lepszego. pierwszy raz słyszę, zeby karetkę wzywać do normalnego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedziemy na porodówkę
Ona wzywała, i nie miała żadnych problemów z tej okazji. A problem jest taki, że obecnie na porodówkach kobiety leżą na korytarzach, bo nie ma miejsc i odsyłanie od szpitala do szpitala jest na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pojechałam tramwajem i autobusem z warszawy jestem i rodziłam w ponoć najpopularniejszym szpitalu... nikt mi nie powiedział słowem, że miejsca nia ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
ja mma zamiar jechac samochodem a jak meza nie bedzie to taksowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedziemy na porodówkę
Hym, nie wiem jak jest w Warszawie, ale ja mam znajomą położną w szpitalu na Dyrekcyjnej we Wrocławiu - i z jej ust się dowiedziałam, że obecnie dostawiają łóżka na korytarz, natomiast moja koleżanka została odesłana z regularnymi skurczami ze szpitala na wrocławskim Brochowie, dosłownie tydzień temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest jeden szpital z porodówka, 15 min. od domu piechotą, hihihi, więc dojadę sama , tzn. z mężem samochodem :), powodzenia dla mamuś, które mają zbyd wiele szpitali w okolicy :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Warszawie też generalnie nie jest fajnie z miejscami na porodówkach (sama trafiłam najpierw na oddział pooperacyjny, a nie na położniczy). Tylko, że przygotuj się na to, że karetka może się wcale do Ciebie nie spieszyć (coś o tym wiem). Chyba, że położysz się na środku ulicy i udasz umierającą, ale z wielką torbą pod pachą ten numer może nie przejść :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nom, we Wrocku są jazdy. Mi lekarz zalecił ryzykowny nalot z Wrocławia na Trzebnicę. Powiedział, żeby nie dzwonić tylko jechać na ryzyk-fizyk, licząc że przyjmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justalala30
helikopterem ja mialam przeprawy z dotarciem 1 w nocy zero taxi na postoju brak wlasnego samochodu wszyscy znajomi mowili ze jak sie zacznie to zeby dzwonic ze odwioza-no ale dzwon po kogos o pierwszejw nocy eh fuksa mialam ale to długo historia i niedouwierzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedziemy na porodówkę
Justalala - opowiedz skrótowacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justalala30
skrot jest tylko taki ze nawet pies chcial z nami isc(kochane psisko) na postoju nikt nie odbieral wychodzimy z domu coby jeszcze podzwonic i zeby pies z nami sie nie wybieral dzwonimy na postuj nadal nic z tego juz po karetke mamy dzwonic bo boli jak cholera patrze jedzie taxi !!!!!-zatrzymuje sie 3 domy dalej!!!!-wysiada sasiad:) taxi nawraca wiec zatrzymuje-sama z wielkim brzuchem 1,30 w nocy (maz sie wrocil zamknac dom) gostek nam mowi ze zajezyste szczescie mamy bo miedzy h 0.0-2.0 nie ma zadnego taxowkarza bo nikt wtedy niejezdzi-pytal sie czy poczekac pod izba przyjec-hehehe-ja mu mowie ze raczej nie bo 3 dni to ladnie by nabilo:) moze nie byly to az takie przeboje ale jak sobie przypomne to ta taksowka w srodku nocy akurat na naszej ulicy byla chyba jakim darem urodzilam 5h pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedziemy na porodówkę
Opatrzność, Justalala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justalala30
a odnosnie pytania to nie wiem- teraz jest dziwnie w słuzbie zdrowia i wiesz -nie urodzisz w 5 min wiec niezawsze wysla karetke do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justalala30
rownie dobrze moze sie tak trafic ,ze jek Ty bedziesz rodzic to w najblizszym szpitalu pustki beda na porodowce zobaczysz jak sie rozegra syt ale jesli macie swoje auto mysle ze jednak warto podjechac samemu na izbe przyjec do najblizzszego szpitala i ew tam wymagac obdzwonienia innych szpitali gdyby nie bylo miejsc moja znajoma placila jakies pieniazki za "nieuzasadnione"wezwanie karetki do porodu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justalala30
pozatym tego sie chyba niezaplanuje do konca ja oczami wyobrazni widzialam siebie biegnaca z miasta do domu z odchodzacymi wodami plodowymi i calymi mokrymi spodniami..............:)nic takiego nie mialo miejsca zobaczysz ,ze to sie samo rozegra w danej chwili a na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki topiku >>>>> dam Ci namiar na lekarza z Dyrekcyjnej. Pójdziesz do niego do przychodni (tylko miej podbitą książeczkę zdrowia) i on Ci już poród zaplanuje. A jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedziemy na porodówkę
I tak źle, i tak niedobrze. Niby jak pojadę do szpitala, to oni mają zakichany obowiązek znaleźć mi miejsce w innym, gdyby sami nie mieli. Ale urodzić na postoju taksówek między jednym a drugim szpitalem (nie mamy własnego auta) albo gdzieś w jednym z wrocławskich korków (całe miasto rozkopali, normalnie paranoja) wcale mi się nie widzi :) W ogóle, to chyba bym majtki przez głowę zdjęła, gdyby mnie odesłali (mój pierwszy poród - wariuje :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LAyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
SAMOLOTEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedziemy na porodówkę
amdo - coś Ci wypowiedź ucięło - dokończysz? A planowo rodzę gdzieś za 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justalala30
moze poloza Cie do szpitala kilka dni wczesniej i bedziesz na patologii ciazy czekac na porod??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justalala30
hehe-ja urodzilam 2 tyg przed terminem kurcze to juz niedługo masz spakowana torbe? napisz koniecznie jak juz bedzie po i jak dotarlas dodam sobie ten topik do ulubionych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedziemy na porodówkę
Torby fizycznie spakowanej nie mam, ale wszystko gotowe leży w jednym miejscu :) Postaram się napisać, o ile mały skarb całkiem nie zawróci mi w głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×