Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie student

W czym notatki na studiach?

Polecane posty

Gość prawie student

Jakie przybory polecacie przyszłemu studentowi , w czym najlepiej robić notaki z wykładów itp? Bo zeszyty w kratke chyba raczej odpadają;-)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie student
nie za duże to troche ? I Chyba raczej nie wygodne za bradzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choroba weneryczna
Ja niespecjalnie sobie chwalę segregatory Na poczatku je "stosowałam", ale zdecydowanie wolę zwykłe zeszyty. Tylko o formacie b5 albo a4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinkowaaaa
w czyms grubym, co miesci sie w torebce/ plecaku, latwo wyrywa sie z tego kartki ( ja na pierwszym roku mialam A4 do kazdego przedmioty pod koniec kazdy przedmiot w jednym A4) polecam kartki do segregatora, bo pozniej powpinac je gdzies razem mozna , a i bardzo praktyczne to rozwiazanie przed egzaminem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez zaczynam niedlugo i tez się wlasnie zastanawiam... :P jakos nigdy nie lubiłam pisac w zeszytach formatu A4 :/ ale w srode mam 5 wykladów pod rząd wiec mysle ze mały zeszycik moze nie byc zbyt wygodny bo sie szybko skonczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Ja stosowałam segregator. Nie musiałam nosić tony zeszytów. Wszystko była w jednym. Dokładałam tylko kartki. Jak już coś było zaliczone to poprostu wypinałam z segregatora i już ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, a dlaczego zeszyty w kratke odpadaja? :) serio, zaciekawilo mnie to, bo ja takich zeszytow wlasnie uzywam, wiec moze o czyms nie wiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo kupic taki duzy notatnik jakby w kratke z ktorego łatwo sie wyrywa kartki i pozniej do segregatora czy jakiejs teczki... to w sumie moze byc wygodne, bo nosic kilka wielkich zeszytow na raz to mi sie nie chce.... a wszystko w jednym to sie w koncu pomiesza... ;P w ogole kto to wymyslał zeby siedziec na uczelni od 10 do 20 bez zadnego okienka tylko na wykladach ???? ciekawe czy z głodu i zmeczenia nie padne przez te 10h :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie student
Czytam wasze wszystkie wpisy i segregator wydaję się najbardziej praktyczny , Na zajęciach mozna pisac w zwykłym bloku a4 a potem wpinać do segregatora po kolei przedmiotami + jakies kserówki itp. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 latkaa
A ja pisałam wszystko w jednym zeszycie. Albo na jakichś kartkach. Pod koniec semestru wszystko się gdzieś zapodziało :P i kserowałam od koleżanek z roku:D Co semestr tak było:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinkowaaaa
kto wymyslil to wymyslil , ale kto tyle siedzi?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość segregator jest najlepszy
tak jak ktoś zauważył moze służyc jeden duży do wszystkich przedmiotów można zawsze wyjac interesujace nas strony np na ksero itp gdy brakuje kartek to zamiast kupowac nowy zeszyt tylko dokupuje się strony i zawsze ma sie wszystkie notatki przy sobie, więc jak sie zdarzy okienko to mozńa sobie przejrzec jak jest ładna pogoda, nie pada itp to nie trzeba nosic torby tylko sam segregator w ręce segregatory mają dosc mocne oprawy wiec sie nei niszczy, można wybrac wielkosc, ulubiony kolor, przedmioty można poprzekłądac kolorowymi tekturkami, łatwo wtedy je znaleźc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakasiek
dla mnie segregator to najgorsza mozliwosc z mozliwych. notatki na kartkach a potem wpinam do skoroszytów przez co kazdy przedmiot na swoj skoroszyt i jesli potrzebuje wziac notatki tylko z jednego przedmiotu to po prostu chwytam za skoroszyt i mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście polecam takie duże zeszyty A4 w kratkę najczęściej, które mają w środku różne kolory.Taki zeszyt jest podzielony na kilka części, każda ma inny kolor na krawędziach co może oznaczać inny przedmiot np. niebieski do jednych zajęć, różowy do innych itp. jest ich tam tycho kolorków chyba koło 7 albo i więcej nie wiem dokładnie. Fajna sprawa, bo jeden zeszycik masz do wszystkiego, jest poręczniejszy niż segregator i mojej koleżance z roku, która chodziła na wszytskie wykłady spokojnie starczył do końca roku akademickiego:)Także polecam...można go kupić np. w Empiku , fakt że kosztują ok. 30 zł ale myślę że jeśli się weżmie pod uwagę że starczy na cały rok to nawet nieduzy wydatek.pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pisze na kartkach A4, które potem wkładam do segregatora, w każdej folii mam inny przedmiot :) i jest si:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartoszyce
ja sie jeszcze nad tym nie zastanawialam hehe a juz niedlugo zaczynam. mysłam o zwyklych zeszytach ale to chyba nie najlepsze rozwiazanie :P kupie chyba segregator i karteczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam robie i w a4 i w a5 i taki jakby segregatorowy zeszyt, oczywiscie w kazdym cos innego :P a pozniej kombinuje co to, gdzie to, po co to itd. dla poczatkujacych: KRZYŻÓWKA TWYM PRZYJACIELEM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wiem...........
a ja kseruje na koniec semestru wszystko od pilnych kolezanek z roku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już przerobiłąm i zeszyty i segregatory i wszelkie notatniki. Często kupowałam dużo zeszytów na początku semestru - do każdego przedmiotu jeden zeszyt, ale pod koniec semestru okazywało się, że połowa jest prawie pusta i zostanie na następny semestr ;) Obecnie mam coś takiego jak \"zeszyt do politechniki\" - taki gruby, podzielony kolorami, na tyle zajęć na ile chodzę i notuj - wystarcza, resztę się oczywiście kseruje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hthtrtrhtth
najlepiej jest kupic sobie notatnik A4 z wyrywanymi kartkami. Ja każdy wykład osobno zszywałam i wkładałam do teczki, która przeznaczona była na dany "przedmiot". Oczywiście.. za czasów gdy mi się jeszcze chciało chodzić na wykłady ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam różowy segregator
a w nim koszulki każda jedna koszulka to osobny przedmiot , mam kupiony blok biurowy A4 , każdą strone numeruje i wsadzam pokolei , zawsze mam wszystko przy sobie :) polecam taki sposób , czasami może byc duzo przedmiotów , a jesli ktoś ma kazdy przedmiot w innym zeszycie to moze to byc problemem nosić to cały dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tegoroczna studencina
Nectarine to ty juz mas zplan zajec? WOW ja kupilam sobie notatnik a4 z wyrywanymi kartkami i mam zamiar pisac na wykladach w nim i numerowac strony a potem kazdy przedmiot do teczki, takiej tekturowej z gumka:) jezu juz mam stracha tak w ogole, nie lubie tych pierwszych dni jak sie nikogo nie znam i w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartoszyce
ja chyba kupie segregator z kartkami takiego duzego formatu, tylko boje sie ze po jakims czasie te kartki zaczna sie przecierac i wypadac... chyba kupie duzo koszulek na kazda strone ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze chodziłam z jednym dużym zeszytem a4, tam miałam wszystkie przedmioty w jednym :) Czasem jak chciałam iść z mała torebka to pisałam po prostu na kartce, ale one później zawsze mi się gubiły. Co do wpinania notatek do segregatora to owszem wpinam, ale kserówki, czasem dostajemy na ćwiczeniach od psorów ważne notatki więc też je tam wkładam i wszystko mam w jednym miejscu. Aha i jak mam np od kogoś ze starszego rocznika wszystkie notatki z ćwiczeń i wykładów z jakiegoś przedmiotu to je trzymam w skoroszycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zacofana
bo najbardziej lubię najzwyklejsze zeszyty :-) A już kompletnie nie rozumiem osób, które piszą "na brudno", a potem przepisują. Przecież te notatki są dla mnie i tylko dla mnie - skoro sama piszę, to najłatwiej mi się potem z tego uczyć. Chociaż zdarzył mi się na studiach wykładowca, który... sprawdzał zeszyty (po prostu zbierał do domu i wystawiał oceny za zeszyt!), ale on w ogóle nie był całkiem normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×