będzie użalanie się

już 10 lat temu wiedziałem że tak skończę...inaczej...nie byłem wybitnie przekonany...ale coś tak czułem nie...jeszcze nie kończę...bo ja lubię się szarpać...szarpać...szarpać nie jest inaczej...nie jest inaczej...nie jest inaczej w podstawówce byłem nie pasujący...w liceum się zmini...będzie inaczej w liceum byłem niepasujący...a może mi nic nie pasowało...na studiach będzie inaczej na studiach to już było jedno wielkie gówno...ale wcale nie inaczej zawsze jest inaczej...a jednak tak samo jak to jest...robi się pewnego rodzaju błąd...potem są sytuacje które mogą to zniwelować...albo że mimo błędu będzie inaczej...i tak nie umiałem wykorzystać takich sytuacji...a to były jeszcze większe błędy nie cofniesz się...nie cofniesz się...nie cofniesz się nikt mnie nigdy nie skrzywdził...to ja sobie zjebałem życie...bo w nim praktycznie nie uczestniczyłem...bo źle się czułem uczestnicząc w życiu teraz już nie chcę...na wiele rzeczy jest za późno...z wieloma rzeczami nie umiem się pogodzić...jakbym sobie nie tłumaczył to się nie pogodzę... nawet jakbym coś chciał...nawet jakby nie było za późno...już nie mogę...wyczerpałem się nieistnieniem nic nie robię...nie mam żadnych ambicji...nie interesuje mnie żaden los...własny cudzy...żadna dalsza egzystencja szkoda tylko...i aż kurwa dziwne...że skoro tak...to czemu się nie rozwalę chyba wiem...bo ja się lubię szarpać...i to w taki sposób bezeenergiczny i do niczego nie prowadzący ja nawet nie umiem się szarpać jak przystało

DUPA...czyli ja "oto jest spowiedź kretyna życie kretyna to łza któraż pokocha dziewczyna takiego kretyna jak ja" co tu dużo pisać nie to życie nie ten świat nie ten system nie ten ja reszta to nawet nie nie ta bo reszty to w ogóle brak brak miłości brak wolności brak perspektyw i gówniane są efekty co nie zrobisz gdzie nie pójdziesz ciągle sam w wielkim trudzie ciągle walczysz brak jest sił brak jest podstaw brak jest chwil chmura nicości co dzień na mnie spada świat to złuda szmira zdrada marzenia miałem straciłem na śmietniku życia zostawiłem nadzieja nie ma czegoś takiego ja nikt czarne słońce wita mnie okrutnym blaskiem nie potrafię żyć jak żyć mi przyszło szkoda trudno nic nie umiem zmienić swojego życia za dużo elementów na które nie mam wpływu na te które mam wpływ nie mam siły wpływ bym miał gdybym nie był to ja po co ja się w ogóle urodziłem wtedy pewnie chciałem bo nic wtedy nie wiedzxiałem teraz też nic nie wiem ale wszystko jest nie tak wada mózgu=negacja wszechświata szarpiąc się latami z samym sobą wszystko ominąłem straciłem szarpię się dalej z braku z nadmiaru braków w życiu życie jest mi zbędne Żyjesz w czasach w których żyć nie możesz nikt cię nie rozumie będzie coraz gorzej nie wiesz nic ,nie umiesz nic brak ściąg zdać aby zdać celem wszystkich jest co będzie nie ja na zewnątrz ludzie ograniczeni do 2n^2 przestrzeni ty zawsze w środku-metafizyczny ból stój biegnij stój to nie mój czas i świat brak czegokolwiek trzyma mnie nic czemu tak źle Gdzie i kiedy przyjdzie wstąpić w głąb wyrównać swe rachunki rozbić echo pociąć szkło na kawałki na atomy na głupich bajek żartów szarugi gdy przyjdzie wreszcie spłacić swe długi to wszyscy w jedną w drugą ja (sam ale jest inaczej) ja kontra świat składa się on z siedzenia na dupie durnych teorii i zabaw w grupie Niby wolno idą a tak naprawdę pędzą w przepaść i nikt nie czeka bo nie trzeba żal samobójcy na drzewach

zmienić swojego życia? Co najbardziej Ciebie w nim męczy?

jestem problemem nie tylko dla samego siebie nie czuję się wolnym człowiekiem nie czuję się człowiekiem ale to mało ważne nie czuję się wolny życie...jeden wielki tłamszący obowiązek

dziara, emowcu :O ;)

jest już za późno nie jest za późno jest już za późno nie jest za późno a nawet jeśli to co? po co? kto wie, ten jest szczęśliwy kto się zastanawia jeszcze nie jest stracony a co z resztą? :o

lubię czwartą nad ranem :) ale ja wiem :)

ze przy całym twoim uwrazliwieniu, jednak potrzebna ci pomoc farmakologiczna. A potem się zobaczy, jak juz neuroprzekaźniki zaczną normalnie funkcjonować.

kiedy zawsze się nie jest jak "większość ludzi w twoim wieku" to się nie ma "spisiku telefonów w komóreczce" i nie potrafi się "dobrze bawić przy piwku ze znajomymi" inna sprawa...za późno nie za późno przykład: załóżmy że chcę być mechanikiem samochodowym...nie będę...bo skończyłem nietechniczne studia a nie zawodówkę lub technikum 20-kilka...kilka w tą a w tą to różnica...np. taka...że do szkoły pożarniczej tez mnie nie przyjmą bo w życiu to jest tak...że trzeba widzieć co się chce...zawsze niezmiennie...w czas...no i konsekwetnie...niezależnie od stanu chociaż nie o tym to było

wez sie kolego otrzasnij z tego nieprzystosowania i bierz sie za siebie!:) Tak naprawde kazdy z nas jest samotny i nie ma drugiego takiego czlowieka ktory by nas w pelni rozumial! Nie mozesz przezyc fajnie zycia tak sie dolujac! Wyciagam do Ciebie pomocna reke i mam w d**ie to ze \"nie pasujesz do tego swiata\"! A kto pasuje??? ;P

też miałem to w dupie...nawet to lubiłem...i wtedy źle się kończy nie ma olśnienia i zmartwychwstania nie jestem nikim wyjątkowym nie jestem nikim zwykłym jestem nikim

Dziara :) witaj ! Kopę lat :P Dalej tak się szarpiesz? ... :( Pozdro

jak widać jestem odporny na własną głupotę

aż mi się humor popsuł...strasznie depresyjny jesteś...ja proponuję psychologa, poważnie!

jakoś nie jest mi przykro że komus humor popsułem parę lat temu uzyskałem dostęp do internetu to może mnie uratowało a potem jeszcze bardziej rozjebało ludzie mojego pokroju mogą wsiąknąć czekając na olśnienie...które nigdy nie nastąpi dobra spierdalam

oj oj właśnie pisałam list do babci a wnim,że nie ma w żyicu straconych dni. Kazdy czas ma sens:) ona i ja mamy to samo obie romantyczne i obie filozofujace:)

17:55 słowa autoryzowane, pomysł tez. babcia i ja