jak zachowuje sie zdradzony facet w nowym zwiazku?

mam takie pytanie. jak zachowuje sie facet zradzony w okrutny sposob w nowym zwiazku??

nie ma reguly ale jak zauwazy symptomy zdrady u kobiety to pewnie odejdzie..

kochanka - dlaczego tak generalizujesz i wrzucasz wszystkich facetow do jednego worka?:(

chce zemscic sie na kobiecie z którą jest, stara sie zniszczyc kazda, ktorą napotka i specjalnie rozkochuje je w sobie, by potem coraz wiecej cierpiały :P

potrafi sie tak zachowywac nawet jak nie byl zdradzony :o

Zauwazyliscie ze jak w jakis słówku wystepuje słowo "chuj" to kafeteria dodaje gwiazdke? :p odnosnie wypowiedzi powyzej

kochanka zdradzonego ma sporo racji w tym ustępie ale mam kolegów, którzy są starymi zatwardziałymi kawalerami i mówią prawie chórem, skoro mnie kobieta zawiodła, skoro się zawiodłem i bardzo bolało to już nie chcę więcej próbować aby się nie sparzyć, już wolę spokojnie żyć .

a ja to piernicze... dlaczego mam sie odgrywac na niewinnej nowej partnerce, skoro skrzywdzila mnie poprzednia? to nielogiczne :o to tak jakby odgrywal sie na niej za "kretynowatosc" poprzedniej, ble :o

j/w

facet zdradzony zachowuje sie podobnie jak kobieta kiedys zdradzona...moze byc bardziej podejrzliwy na poczatku,nawet sprawdzac w jakis tam sposob i to jest normalne,potem przechodzi.

normalnie się zachowuje

zwraca substancję żołądkową i idzię dalej :)

mysle ze kochanka zdradzonego ma 95% racji facet jak kilka razy sparzy sie na kobiecie - to wiecej nie zaryzykuje

szaleje, szleje, mści się..aż w końcu postanowi jeszcze komuś zaufać.,,zakochuje się w kobiecie spokojnej, mającej zasady i nie dupczliwej,

zakochuje sie w spokojnej.... po czym ta daje mu kosza, bo wg. niej nie pasuja do siebie charakterami uprzednio korzystajac z jego portfela i facet po takim czyms juz nie otwiera sie przed zadna kobieta chce, probuje ale jak przychodzi co do czego to ucieka i zaczyna podrywac kolejna az do momentu gdy znowu cos wiecej moglo by byc znowu sie przestraszy i ucieka i zaczyna podrywac nowa.... i tak wkóko

Jest wyczulony na oznaki zainteresowania dziewczyny innymi mężczyznami, przewrażliwiony na swoim punkcie, ponad wszystko stara się nie znaleźć w pozycji frajera (ponad miłość do kolejnej dziewczyny).

"...ponad wszystko stara się nie znaleźć w pozycji frajera (ponad miłość do kolejnej dziewczyny)...." To co napisałes/łaś (trtrtrtr) moim zdaniem oznacza żE Strasanie mi go żal - bo przez takie asekurowanie sie nie znajdzie moim zdaniem miłości dlaczego tak mysle -bo uczciwa dziewczyna której bedzie zalezalo i która ma swoja godnosc nie latac za facetem zniecheci sie ale znajdzie sie inna której nie zalezy i bez skrupułów znowu go wykorzysta:(((( smutne to ale prawdziwe -da sie znowu omotac takiej co to potrafi bo uczciwa i dobra dziewczyna nie bedzie miala takiej wprawy i znowu po kolejnym zawodzie miłosnym uzna ze wszystkie kobiety sa złe:(( każda miłość wiąże się z ryzykiem, kobieta KTóRA kocha widzi w mężczyźnie takie cuda o których on nawet nie ma pojęcia a nie FRAJERA !!!!] " frajer" - to jego fobia, która niszczy mu życie nie pozwalajac zaufac poraz kolejny

Bo i faktem jest że to SĄ trudne związki.

nie trudniejsze, niż z każdym innym facetem a na pewno łatwiejsze niż z alkoholikiem, pracoholikiem itd.

zdradzony facet przy kolejnych związkach zachowuje się bardzo ostrożnie w aspekcie uczuciowym i nie zakochuje się aby nie cierpieć bo nie potrafi zaufać kobiecie już na tyle aby się otworzyć do niej czyli nie szuka więcej milości. Związki takie są trudne i trzeba przyznać żeby coś z takiego związku wyszło to kobieta musi wykazać się cierpliwością i ogromną miłością. No i oczywiście powinna uważać aby nie dać nawet najmniejszego powodu do posądzenia o zdradę. Bardzo ciężko.

"(...)kobieta musi wykazać się cierpliwością i ogromną miłością. No i oczywiście powinna uważać aby nie dać nawet najmniejszego powodu do posądzenia o zdradę" I właśnie tak jest w moim związku, w którym jestem partneruję takiemu mężczyźnie.

ja dałam mu dużo miłośći ale chyba za dużo, bo najpierw sie otworzył - było super, a później zaczął uciekac przestraszył sie uczucia:( problem w tym - jak znaleźć "złoty srodek" - zeby dac mu nie za duzo i nie za mało zeby on tez mogł sie wykazac, żeby nie bal sie zaufac... i tak żeby miłość nie przerodziła sie tylko w przyjaźń....:(

Alez Wy lubicie dramatyzować Jim - bardzo ciężko - no tu już przegiąłeś Jestem w związku ze zdradzonym facetem od 4 lat w zasadzie, nie zauważyłam, żeby było jakoś specjalnie ciężko, żeby on się czegoś bał, żebym się zastanawiała, czy mu dużo czy mało miłości dać Co to w ogóle za miareczkowanie uczuć, hag ???

Ewa to jest Twój pogląd, ja nikogo nie oceniam tylko piszę jak jest. Bardzo fajnie że Wam się układa i oby było tak dalej. A "ciężkość" w związku to także zależy od sposobu w jaki został zdradzony, jak bardzo ją kochał i czy mu to już przeszło. I na pewno jest jeszcze wiele innych czynników wpływających na kolejne związki. Ogólnie jest ciężko dla faceta ponowne zakochanie i zaufanie kobiecie, ale jak ze wszystkim jest to uzależnione indywidualnie od osoby.

ewa 33 powiem Ci tak - to nie jest dramatyzowanie!! niktórzy sa bardzo uczuciowi a Jim ma racje - wszystko zalezy od wielu czynników i zdrada zdradzie nie jest rowna A ty ciesz sie ze po partnerze z ktrorym jestes splynelo to jak po "kaczce" sposob w jaki oceniasz innych i pisanie ze niby ktos robi " z igly widly" nie jest OK moj byl skrzywdzony az 3 razy i teraz ma duzy problem - powiedzial ze wiecej czegos takiego nie przezyje. Zaufal i zostal oszukany. teraz to jest nasz wspolny problem i o tym pisalam czy dac wiecej czy mniej uczucia - wszystko musi byc wywazone a jest bardzo ciezko wywazyc kiedy ktos sie czegos boi jak dziecko i sie do tego sam przyznaje. Jim ma racje piszac ze taka osoba stara sie robic wszystko zeby sie znowu nie zakochac zeby nie byc skrzywdzonym, chociaz samemu zle to tego bolu nie chce sie jeszcze raz przechodzic EWO - to nie jest takie latwe, proste i oczywiste jak Ci sie wydaje. ciesze sie ze na Twoja druga polowe takie przezycie nie mialo wplywu Pozdrawiam

i jeszcze jedno miareczkowanie - jak to okreslasz to wcale nie jest - chodzi o ze taka osoba latwo sie ploszy i zamyka to jest tak jak z pobitym zwierzakiem np pobity pies czy kot choc byl kiedys oswojony i z ludzmi przebywal obawia sie i trzeba podchodzic delikatnie i ostroznie i o to mi chodzilo - o ta ostroznosc i delikatnosc i dobre wyczucie co jest bardzo ciezkie, ale Ty nie masz pojecia o czym pisze bo skad masz to wiedziec kiedy twoja polowa sie niczego nie boi moj mi sam powiedzial ze boi sie teraz jak dziecko widze ze chce milosci i ze sie stara ale wiedze tez ze z drugiej strony ucieka

po nikim zdrada nie spływa jak po kaczce, ale jedni potrafią w sobie to jakos uporządkowac i iść dalej w życie, nie rozpamiętując i nie rozgrzebując niepotrzebnie ran, a inni wolą się użalać i zgrywać pokrzywdzonych przez los latami - zamiast nad sobą trochę popracować

Musimy też brać pod uwagę że pewne badania psychologiczne jak i wg mnie obserwowana rzeczywistość, dowodzą że mężczyźni są wrażliwsi od kobiet, mniej elastyczni, łatwiej ich złamać choć udają twardych.

przeczytajcie- b. ciekawe: http://zdrada.zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php http://zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php?c=4main&idEbook=71 Coś niesamowitego..........

No bo pewnie że to zależy od osoby. Tyle że można zaobserwować pewną prawidłowość, że wielu z tych zdradzonych, którzy byli zaangażowani, stanowią jeden podzbiór pod względem pewnych późniejszych reakcji.