Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mindy_ smith

szkoda, że nie miałam ciotki w jakiejś innej pracy niż moja obecna.

Polecane posty

Gość mindy_ smith

Może lepiej by mi się wszystko ułożyło. A wy jak zdobyliście pracę? Dzięki ogłoszeniom z gazety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
No. I to jest też jakieś wyjście. Czemu nie? Ja też się nad tym zastanawiałam poważnie, ale w końcu się wystraszyłam, że wtedy będę musiała przyznać rację dupkowi, który mnie wywalił 3 pracy wcześniej i zwyzywał od meneli. No bo co - jak na zasiłku to menel już na pewno, co nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
U mnie w chałupie wszyscy się darli jak powiedziałam, że idę na zasiłek. Choć wolałabym zasiłek do końca życia. Teraz tak siedzę i myślę - może wyjść za mąż i się rozwieść, ale zachować alimenty odpowiednio wysokie? Nie widzę innej możliwości dla siebie już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
No bo jak inaczej nic nie robić i mieć kasę. No jak? To wcale nie jest głupie - bogato wyjść za mąż i alimenty płać durniu. Za jakiegoś takiego na wykitowaniu. Nie musi być nie wiadomo jak stary, ale najważniejszy element to WYKITOWANIE. co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
Jestem okropna. Wiem. Ale cóż... takie życie me :((( OKROPNE jak ja... papapapapaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
renta po mężu... kurde - nie pomyślałam. Faktycznie! No cóż... element wykitowania i tak górą. Ktoś tu napisał, że człowiekowi do szczęścia potrzebny jest drugi człowiek. Ja bym powiedziała tak - no do pewnego etapu w życiu. Potem już ta renta i święty spokój... i ja już jestem na tym 3 etapie... :( Renta czy alimenty i spadaj. A jak nie to co - emerytura, ale kiedy? Sami widzicie jakie to dobro ta cała emancypacja. Inaczej co Ci pozostaje - chciałoby się napisać autostrada , ale gdzie tu są jakieś autostrady? nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
uśmiech jest czasem aktem męstwa, a czasem jest objawem skrajnej głupoty. Ja się za dużo śmiałam na przykład i przez to zaczęły się moje kłopoty. A śmiałam się bo tylu durniów naraz nie widziałam nigdy, a całość ich zachowania określiłabym i dziś jako marnej jakości szpital psychiatryczny... no ale cóz... kłopoty mam ja :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi ci o moją stopke? Tu nie chodzi o uśmiech głupiego do sera ale o uśmiech wbrew nie sprzyjającym okolicznością. Ale tak to mało który człowiek potrafi, czasami takiego człowieka można wziąść za czubka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
a mnie rozwesela muzyka - oto przykład: http://pl.youtube.com/watch?v=L08VY0ruTJQ&NR=1 Posłucham sobie i pim pam już mam lepszy humorek bo ogólnie coś mam zły humorek w życiu. Tyle rzeczy sobie myślałam i myślałam, aż się okazało, że wielkie g((**&&*& to było warte, ale cóz... mam nadzieję, że są jeszcze ludzie, którzy docenią moją krawicę bardziej niż lokalne OBIBOKI. heeeeeeeeej hoooooooooooo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
chciałam właściwie napisac lokalne GŁUPOLE. bo tak o tym wszystkim ogólnie myślę. i teraz proszę skrzypeczki i trititi hej ho psasasa :) Irlandzkie trunki kupujemy bo czytsej nie trawimy... sheridon np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
hehehe - całkiem możliwe. Ogólnie Irlandia też trochę pierdolnięta jest dlatego ja wierzę w czarodziejską moc Londynu. Tylko Londyn zbawi ten świat hahaha bo tam się nie lubią tłuc pewnie dlatego, że unkają katolickich...kościołów. Pavarotti umarł już lecz jego głos wieczny jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
Gdybym tylko mogła gdzieś mieszkać to wybieram od razu Londyn i w ogóle nie ma o czym mówić... ale cóz... czy kogoś to obchodzi gdzie ja chciałabym mieć swój pałac? Chyba tylko jeża, którego zaraz idę szukać...papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
No albo w Alpach jeszcze - posiadłość moja na czas wakacji. Najelpiej gdzieś koło Zermattu albo Interlaken. No i życie mam już USTAWIONE. przynajmniej na ekranie kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindy_ smith
No to tak apartament w Londynie - okolice Kensigton, tak żebym miała do Harrodsa blisko na zakupki. A w Interlaken domek na wakacje. Kurczę - i EMERYTURA po polskim górniku? Po sztygarze co? Co wy na to? Ewentualnie jakiś szejk arabski. No bo co jeszcze pozostaje. Dodi nie żyje to może jakiś inny by się znalazł. NA WYKITOWANIU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×