Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lepiej w ciąży niż wcale

Tak się czepiacie ślubu w ciąży, a potem ciężko się do tego zabrać.

Polecane posty

Gość lepiej w ciąży niż wcale

Przed ciążą byliśmy Młodzi, o ślubie nie myśleliśmy, bo woleliśmy te pieniądze spożytkować w inny sposób np. wyjechaliśmy na całe wakacje za granicę. Odstawiłam tabletki i wpadłam z dnia na dzień, nawet się tego nie spodziewałam, a już byłam w ciąży. Facet jak najszybciej chciał wziąć ślub, bo uznał, że dziecko powinno urodzić się w pełnej rodzinie. Niestety nie było wolnych terminów. Jedyny wolny termin był w grudniu, ale ja już bym była w 7 m-cu i w dodatku było strasznie drogo w lokalach. Nie zdecydowałam się na ślub w tak zaawansowanej ciąży i dobrze, bo końcówkę ciąży źle wspominam. Potem dziecko się urodziło, chorowało, ja zostałam w domu, partner non stop pracował i na ślub zwyczajnie nie było czasu, a kiedy czas był, to partner nie chciał. Coś mu się odwidziało uznał, że ślub nie jest mu potrzebny. Teraz od 10 lat jesteśmy razem, a ślubu w dalszym ciągu nie mamy. Już mogłam wziąć ten ślub w ciąży.:( Albo dać w łapę i może dałoby się pobrać we wrześniu. Tak się wkopałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cywilny mozna bylo wziac w ciagu miesiaca a nawet szybciej. o do koscienego nie ma co sie pchac, skoro zrobilo sie sobie dziecko przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie lepiej tak po ludzku
pobrać się, a później zajść w ciążę?? Dlaczego teraz ludzie próbują wszystko wywrócić do góry nogami. U nas jest tak, pobraliśmy się, po pół roku od ślubu dojrzeliśmy do odstawienia antykoncepcji, podobnie jak autorka w ciążę zaszłam z dnia na dzień i jestem teraz w 7 miesiącu. Ciąża faktycznie przynosi wiele róznych trosk, więc nie ma co sobie dokładać dodatkowych obciążeń i stresów, ślub najlepiej mieć już za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz najlepiej jest robic wszytko bez zobowiazan a konsekwencjami martwic sie pozniej. co smieszne, wiele par, ktore wizely slub z powodu wpadki nigdy by ze soba nie bylo na zawsze. teraz widze ludzi, ktorzy brali sluby 2-3 lata temu i sie rozwodza, bo okazuje sie przy wspolnym zyciu, kiedy nie bylo czasu na nauczenie sie zycia ze soba to dziecko jest wielkim dodatkowym problemem. skad wiem? od kolezanki, ktora rozwodzi sie dwa lata po slubie. co sie okazalo? zamieszkali razem jak byla w siodmym miesiacu, zaraz po slubie. koniec ciazy to ciezki czas dla kobiety, kazdy to wie. zmienne nastroje, apetyt i w ogole. facet po pierwsze nie mol przezyc, ze jego laska utyla 20 kilo. nie mogl zrozumiec ze musi wszytko za nia robic, bo ona do dnia porodu pracowala zawodowo i na prace domowe nie starczalo juz sil. jak sie dziecko urodzilo to plakalo, bo malutkie dzieci maja to do siebie ze placza. nieprzespana noce. koniec z imprezami i wydatkami na nowy sprzet komputerowy bo trzeba kupic cos dla dziecka. nie mieli czasu nauczyc sie zyc razem po slubie, normalnie, kiedy nie ma jeszcze problemow typu dziecko. po dwoch latach rozwod bo nie mogli siebie zniesc a jak inaczej moglo ich zycie wygladac jakby najpiew sie pobrali, nauczyli sie zyc razem i dopiero potem zabierali sie za robienie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie lepiej tak po ludzku
Lady, zgadzam się z Tobą. NIestety obecnie rozwody to w ogóle plaga, wśród ludzi bezdzietnych też, bo czasem mam wrażenie, że ludzie pobierają się dla slubu, dla imprezy - wesela, dla zmiany stanu cywilnego, nie wiem już dlaczego, ale często nie dlatego, że chcą być z druga osobą na dobre i na złe. Mam znajomą, która wpadła stosując tabsy. Długo nie wiedziała, że jest w ciaży, to cud, że dziecko urodziło się zdrowe. Z ojcem dziecka była nieoficjalnie. Tatuś, deklaruje miłość do dziecka, ale siedzi teraz za granicą i nie ma zamiaru wracać przez najbliższy rok... Malutki jest cudowny i jego mi najbardziej żal. Jego matka nie bardzo się nim zajmuje, całe szczęście, że ma cudowną babcię i ciocię - siostrę matki dziecka, które poświęcają małemu każdą chwilę. Przyznam, że patrząc na ten przypadek myślę, że dobrze, że nie wszyscy decydują się na ślub w ciaży, bo nie wiem, czy ich wspólne życie w jakikolwiek sposób mogłoby przypominać rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej irytuje mnie gadnie, ze teraz nie, slub jeszcze nie, ze trzeba jeszcze odlozyc i inne. a jak wypada, ze jest ciaza, to nagle znajduja sie pieniadze na wesele, jakos mlodzi zamieszkuja razem, u jednych czy drugich rodzicow i jakos to jest. tymczasem bez dziecka ta decyzja jest zwykle odwlekana, ze to niby jeszcze nie pora. a ja sie zastanawiam jak tak moze skoro dzisiaj nie wiem, ze jestem w ciazy i to nie jest keszcze pora na slub a jutro robie test, mowie facetowi i juz jest odpowiedni czas na slub, juz w jeden dzien dojrzewamy do tej decyzji i juz wiemy, ze chcemy byc ze soba na stale. nie rozumiem tez gadania, ze slub byl i tak planowany za rok, dwa trzy czy piec lat ale nie teraz; a dlaczego nie teraz? jak to mozliwe, ze dwoje doroslych ludzi nie umie podjac takiej decyzji kiedy nie sa obciazeni zadnym przymusem a jednoczesnie umieja ja podjac w dwa dni jak sie dowiedza, ze bedzie dziecko. tak nagle wydorosleli? moim zdaniem to ma jedynie zastosowanie do uczniakow w szkole sredniej, niepelnoletnich jeszcze co odkladaja slub na po szkole czy po studiach. ale ludzie w wieku dwudziestu pary lat, ktorzy sa razem po 5 lat, nieraz mieszkaja pod wspolnym dachem i nie umieja sie zadeklarowac. czyzby nie chcieli podjac sie zadeklarowac? zyli tylko tak na probe a jak znajdzie sie os lepszego to papa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Ja biorę ślub po dwóch latach znajomości, w ciąży nie jestem. Uważam, że slub powinien być najpierw, potem czas na poznanie się lepsze i dopiero decyzja o dziecku. Mnie dziwi jak można zajść w ciążę w ogóle z przypadku, co Wy jakieś nieżywe jesteście? To moje ciało i ja decyzuję o ciąży, a nie ciąża o mnie. Dla mnie takie zajście w ciążę "bo się wpadło" jest nie do pomyślenia. Dziecko to piękna sprawa, ale też obowiazek i odpowiedzialność, podporządkowanie mu całego życia, w ogóle sobie tego w tej chwili nie wyobrażam. Nie dojrzałam do tego psychicznie po prostu. Jak się nie robi tego po kolei to często potem marnuje się życie sobie i dziecku i po co? nie rozumiem po prostu takiej bezmyślności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo prawda jest taka, ze jak sie dobrze stosuje antykoncepcje to sie nie wpada a jak sie stosuje liczenie dni plodnych i nieplodnych to jest jak jest. kiedys czytalam, ze organizm kobiety w wieku rozrodczym jest nastawiony na prokreacje i czasem moze przyspieszyc owulacje wlasnie po to, zeby dzoszlo do zaplodnienia. natury nie da sie oszukac i natura zawsze znajdzie sposob, bo rozmnazanie to sposob na przetrwanie gatunku. dlatego jesli juz sie stosuje metody naturalne to trzeba stosowac kilka rzeczy naraz - pomiar temperatury, obserwacje sluzu, szyjki macicy i obliczenia. dopiero wtedy mozna byc pewnym a i to nie na 100%. ja tez sie dziwie jak sie zachodzi w ciaze z przypadku. jesli stosuje antykocepcje to nie ma szans na wpadke albo sa one minimalne. ale wlasnie dlatego lepiej jest najpierw podjac powazne decyzje o zyciu razem, zeby nic nie bylo wymuszone niz decydowac siena slub gdy czlowiek dowie sie o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chinka Czikuczikulinka...2
dlatego tyle osób teraz ma dziecko a na ślub czekają. po wpadce jest rozwód i awantury,a jak sie rozpada związek bez ślubu ale jest dziecko to każde idzie w swoją stronę. i jakos potrafią sie ludzie dogadać, tyle że o wiele mniej ludzi sie rozstaje ze sobą jak nie maja ślubu. ostatnia sprawa rozwodowa na której byłam(nie moja) w ciągu dwóch godzin rozwiodły sie 4 pary....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z szeciu wese na ktorych ostatnio bylam tylko jedno nie bylo z powodu ciazy. a to o czyms swiadczy. w ciagu ostatniego miesiaca dostalam dwa zawidomienia o slubach w grudniu chociaz wczesniej nie bylo mowy o zadnym slubie. widac tzrea wszytko jest odwrocone do gory nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie nie potrafią
się zabezpieczyć? A może wierzą, ze jak to robią w stałym związku to już nie zajdą? Nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleznka powiedziala kiedys na pytanie dmaczego sie nie zabepieczyli \'wiesz, myslalam ze zdarzy a gumek nie kupilsmy bo wydalismy wszytko na imprezke ...\' zgadnicie ile miala wtedy lat. 16? moze 18? nie, 24 lata. rok po studiach, blykotliwa kariera i wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgdgdg
Znam pełno par, które prawidłowo stosowały antykoncepcję, a wpadły. Poza tym co z tego, że wpadka jest argumentem do wzięcia ślubu? Lepiej w ciąży niż potem odwlekać i czekać w nieskończoność jak Autorka. Gdybym zaszła w nieplanowaną ciążę, a partner zaproponowałby mi małżeństwo, to zamiast się martwić i przejmować zdaniem innych ucieszyłabym się, że mnie nie zostawił, że chce ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"że mnie nie zostawił, że chce ze mną być\" fakt, okazał ci niesmaowitą łaskę, tylko po stópkach go całować :o podpisuję się pod wypowiedziamy Lady 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalamanolalala
a ja tam niezbyt chętnie mysle o slubie zeby nie powiedziec wcale. mamy dziecko, mieszkamy razem i jest super. kwestie dotyczace malzenstwa (mianowicie nasza awersje do tej instytucji) wyjasnilismy sobie zanim zaczelismy byc razem. nie dam sobie wmowic ze moja rodzina jest gorsza tylko dlatego ze nie jest sformalizowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ma byś to będzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srata ta ta tata ta
nigdy nie chce meic dzieci zone tak ale nigdy dzieci wole sobie kupic cos do kompa lub do auta ale nie lozyc na dzieci !! boze jak sobie wyobrazam jak moja dziewczyna jest w ciazy to mi robi sie niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Lady in Red
Nie emocjonuj się tak kobieto. Żyj i pozwól żyć innym. Każdy ma swoje poglądy na życie i tego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee tam bzduuuura
a ja nie znam żadnej pary, ktora by prawidłowo stosowała antykoncepję i wpadła, a dużo mieszkało ze sobą. I co? 2 kumpele ze studiów urodziły dzieci juz ok. 2 lata po ślubie, czyli nie hajtały się z wpadki. Reszta dzieci nie ma, bo jeszcze nie chce. Nie opowiadajcie bzdur. Jak się wpada to z własnego niedopatrzenia, a potem oczywiście każda powie, że w sumie to już chciała i planowała. Mnie to ogólnie dziwi i śmieszy. Tyle wrzasku o antykoncepcję, ze kościół zabrania itd, a jak przychodzi co do czego to się nie chce nawet porzadnie zastosować, a wystarczy tylko założyć czy łyknąć, jednak to już przewyższa możliwości niektórych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie olewusy są
tylko by się gzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie rozumiem Was
przeciez to nie Wasza sprawa czy ktos bierze slub czy nie czy sie rozwodzi czy nie czy dziecko jest 'slubne' czy nie kazdy odpowiada za swoje zycie i za swoje decyzje nie przezyjecie zycia za kogos innego wiec nie rozumiem o coto biadolenie fakt , kazdy ma prawo do wyrazenia swojej opinii ale niech to bedzie WYRAZENIE a nie SUGEROWANIE Lady napisalas ze z szesciu wesel na ktorych byl;as tylko jedno nie bylo z powodu ciazy - ale nie swiadczy to zaraz o calym narodzie tylko o Twoich najblizszych badz znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie olewusy są
No, hm, ja znam kilka co wpadło i brali sluby z tego tylko powodu to chyba mozna wyliczyć na tej podstawie skoro kilka osoób zna takie weselicha, to sie staje niestety normą, stad ta tolerancja. Ludzie mieszkają ze soba i robią dzieci przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o calym narodzie swiadcza statystyki a te mowia, ze 60% dzieci w roku 206 urodzilo sie w czasie krotszym niz 6 miesiecy od zawarcia zwiazku malzenkiego przez rodzicow, a 18% urodzilo sie w zwiazkach pozamalzenskich lub ma samotna matke. no to rzeczywiscie dobrze swiadczy o tym katolickim narodzie, gdzie podobno 90% to katolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×