samobojstwo

psycholog tylko pomoze gdy masz ochote wspolpracowac z nim .W ciezkich przypadkach malo kto sie na to decyduje .DLatego nalezy dac mu tabletke.Ludzie z ciezka depresja nie chca pomocy oni pragna umrzec w spokoju.Dlatego psycholog moglby ich tylko doporowadzic do szybszego zejscia :)

moze ty zabardzo polubiles tabletki? i prubujesz sie usprawiedliwiac

a wrozki i hipnotyzerzy moga raczej rozsmieszyc , a nie pomoc.

dzisiejsze tabletki sa o wiele bardziej bepieczne i skuteczne niz te z lat 70-tych XX wieku.

ludzie o czym wy gadacie taletki psyychologowie? jak ktos sie chce zabic to pomoga mu tylko naprawde bliscy ludzie i nikt inny i nic innego

ale jak wezmiesz tabletke to nic nad soba nie zmienisz, tylko \'dziala \' tabletka i nic wiecej, a Ty dalej pozostajesz tym kim byles, oczywiscie doczasu zazycia nastepnej tabletki, i w koncu zaczyna cię to męczyć, dociera do ciebie że i tak nic z tego nie bedzie... masz wyrzuty sumienia, dolka po dzialaniu chemii, zaczyna sie robic niewygonie z tym że nie jestes soba ... i wracasz do punktu wyjscia

http://www.psychiatria.pl/forum/vt,49,243,23845

gfder-- wyjasnij mi co rozumiesz pod pojeciem wrozka a co pod poj hipnoza, bo wydaje mi sie ze ze ci sie kicka od tabletek :p

czytam wiele opinii osob wtajemniczonych i twierdzą one ze tabletki odmieniły ich zycie o 180 stopni .Zamiast rosliny zaczeli zyc na nowo.

ja nie biore tabletek , ale ty chyba naprawde nie znasz ich działania.

ok ten kolega zaraz poda nam liste i cene tabletek ktore moze wyslac............................

poza tym jezeli przestaniesz lub zapomnisz wziazc tabletke danego dnia to efekt nie zaniknie od razu.Poniewaz substancje te dlugo pozostaja w organizmie .

Cóż, każdy myśli co chce, i robi jak uważa. A opinie o tabletkach to są opinie lekarzy, chodzi im tylko o to by wypchac towar. Istnieje tez mozliwosc że lekarz przepisze pacjentowi nie to co trzezba i tak bedzie szprycowal a skutku i tak nie bedzie. Co do ludzi ktorzy biora te tabletki to sa opinie tylko tych ktorzy dopiero zaczeli je brac, a to nie ma nic wspolnego z wyleczeniem.

to sa fakty amerkanska technologia jest lepsza niz polskie wrozki -mochery co lecza dotykiem

Ja też myśle tak jak ktos tu juz pisał,że widocznie nie miał nikogo bliskiego.Mial za to problemy które go przerosły i wybrał taką drogę bo widocznie innego wyjścia nie widzial.Potem tylko zaskoczenie,jak to taki wesoły mlody,chłopak,jakie on mógł miec problemy?I wlasnie nikt nie wie jakie,bo nikogo to nie interesowało jak żył.

poza tym tabletki likwiduja objawy, a nigdy przyczyne danej choroby, ktora to trzeba odnalezc i wyrwac z korzeniami, i programowac psychike np pozytywnymi afirmacjami

elle, prawdopodobny problem podalam: \'dziewczyna w ciazy\', choc wydaje mi sie to naprawde malo prawdopodobne

przed samobujstwem moze uchronic tylko ktos kto potrafi dac ci powod abys zyl

a to nie ma nic wspolnego z nawrotem depresji .TAbletki działaja dopiero po pewnym czasu az nastapi kumulacja w organizmie substancji.Gdy je odstawisz to nie popadniesz natychmiast w depresje.Na to trzeba miesiecy bo tak szybko sie nie usunie z orgazizmu substancji aktywnej.

a ja rozumiem.życie to jedno wielkie gówno i zrobiłbym to samo,ale nie mam odwagi...

ale jezeli bedziesz probowac likwidowac przyczyne choroby to ta osoba moze juz nie zyc .:)

jezeli jest ona odporna na pomoc psychiczna to popelni samobojstwo , a tabletki zawsze działają pozytywnie lub niemal zawsze:)

o to właśnie chodzi by zlikwidowac przyczyne raz na zawsze piorunem a szybko a tabletki nie bedzie mozna do kubla wyrzuic, zanim nas potwor nas przerosnie i pozre zywcem razem z tabletkami

i to nie jest tak, ze mysle sobie, ze osoba w wieku 24 lat nie moze miec problemow, wiem, ze moze, bo sama mam gigantyczne, moje zycie rozpadlo sie na kawalki i musze je poskladac, w zupelnie innym miejscu i sama. byl czas kiedy myslalam o rozwiazaniu z jakiegoskorzystal moj kolega, ale sie nie poddalam, postanowilam walczyc, a on poprostu wydawal mi sie silniejszy ode mnie, dlatego nie rozumiem

niektore osoby mają sklonnosci do depresji i nie zawsze jest to zwiazane ze srodowiskiem .Po prostu ich mozgdziała nie tak jak powinien moga to byc przyczyny hormoalne itd

24 problem to on miał na pewno w sobie,nie, powiem troche ironicznie w dziewczynie.

żyć mogą tylko ci co nie przemysleli wszystkiego

najprawdopodobniej elle, nie widzialam go od 2 lat, ale i tak mnie ta wiadomosc bardzo zabolala, sama nie wiem dlaczego

odaj konkretną nazwę handlową, albo nazwę substancji w leku, bo wydaje mi się że chodzi raczej o hamowanie wychwytywania cząsteczek serotoniny = zwiększanie działania serotoniny, jak robi to np Prozac Amfetamina również podnosi poziom serotoniny, a dodatkowo także dopaminy i noradrenaliny, co pobudza ośrodkowy układ nerwowy. amfetamina była kiedyś stosowana jako lek przy cieżkiej depresji, jednak często wywołuje jej inne formy i ma ciężkie skutki uboczne, więc zrezygnowano z niej na rzecz leków antydepresyjnych tzw "nowej generacji" (SSRI) czyli m.in. prozacu Amfetamina + te leki -> początkowo zwiększenie działania leków (i ich skutków ubocznych) a potem huśtawka nastrojów i nagły powrót ciężkiej depresji. Jak większość połączeń leków i używek - "wyłącznie na własne ryzyko", na pewno nie dla osób z chorobą depresyjną dwubiegunową, zmianami nastroju, słabą wątrobą, nerkami lub sercem.

gfder- tak tak jasne!!!! to pozostaje brac leki antydepresyjne, hormonalne, poprawiajace nastroj, tabl na mozg nie wim co jeszcze... co jeszcze polecasz... Potem rozwali ci watrobe i dojda tabsle na watrobe a jak watroba to i sledziona noz to wszystko jest przecież połączone i jeszcze na serce bo juz nie wytrzymuje ... i cos jeszcze na koncentracje boż już na pracy się skupić nie da i kasy brak..... ....a wystarczylo znalezc przyczyne :(