potrzebuje wsparcia

wlasnie sie pakuje, zamierzam jutro z rana wyprowadzic sie z domu.Z domu w ktorym nic sie nie zmienia od lat...awantury, alkohol ojca, brata ateraz nawet matki:(Wrocilam 3 dni temu z anglii, myslalam, ze na chwilke odpoczne...moj ukochany czeka na mnie w innym miescie.Chce uciec do Niego.Strasznie sie boje i bardzo mi przykro:(

na pewno potrzebujesz przede wszystkim odpoczynku psychicznego...

więc pakuj się i jedź...w sumie nie masz nic do stracenia

http://kafeforum.act4trees.com/

ja bym pojechała.

mam wyrzuty sumienia , ze zostawiam "dom"/Zawsze raowalam ich z opresji, lagodzilam awantury, raz stwalam w obronie ojca, raz matki, raz brata... przez to nie ukladam sobie wlasnego zycia, chociaz mam skonczone 23 lata,rzucilam dla nich studia, zeby byc blisko, rzucialm juz raz ukochanego.Boje sie, ze znowu nie wytrzymam i wroce tutaj

można wspierać nie siedząc na miejscu.. Tobie należy się normalne życie.. i wracaj na studia! ! !

fajnie masz, ze masz kochanego chlopaka, z ktorym mozesz byc. Nie kazdy tak ma. :(

uciekaj jak masz dokad ....dla Ciebie

pomyśl o sobie.. Twoja obecność nie eliminuje awantur. Przyjdzie dzień, wyjdziesz za maż.. i tak się wyprowadzisz. a im zrobosz to wcześniej, tym lepiej dla Ciebie!! trzymaj się, nie bój, jedź!

nie wiem czy fajnie, On jest z dobrej rodziny , jestesmy razem od ponad roku a On do ej pory nie zna nikogo z mojego domu.Wstyd mi.Dlatego tez nie wiem czy chce byc z nim, bo nasze swiaty sie roznia tak bardzo.Nie wiem jak dlugo mozna sie tak zachowywac...sama nie potrafie nic zrobic, od lat tkwie w takim stanie, w domu , wiem swiadomie , ze powinnam zyc swoim zycim ale nie umiem

wszytsko to wiem, ale nauczylam sie przez te lata zyc w tym domu.....zawsze tak bardzo chcialam zeby bylo inaczej, zeby nie pili....chodzilam do sadu, wzywalam policje ale jest coraz gorzej:((tak mi smutno

etam, nieważne z jakich światów skoro się kochacie. on Cię kocha= akceptuje skąd pochodzisz chce przyjąć= wspiera.. nie gadaj głupot. i uciekaj Kobito!

wiem, ze dla siebie powinnam , ale zawsze mi sie wydawalo ze jak jestem na miejscu to jest "lepiej"....chociaz tylko na chwile.Chyba powinnam sie z tego miejsca wyleczyc....