Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w złym stanie

rodzinka mnie zmusza do zmiany uczelni

Polecane posty

Gość w złym stanie

jest tak:poszłam na zaoczna studia i jednoczesnie pracowałam.Po roku zdecydowałam się przenieśc na dzienne na prywatną uczelnię(pierwszy rok),moja chrzestna opłaca mi studia,zaproponowała to żebym tylko studiowała dziennie.Teraz razem z resztą rodzinki wpadły na pomysł:isć na zaoczne studia na państwową uczelnię na drugi rok,pozaliczać przedmioty w międzyczasie z pierwszego roku których nie miałam na prywatnej uczelni. Tylko że ja nie chcę tak,wolę zostać tu gdzie jestem,tu jest mi dobrze ale jak odmówię to rodzinka się na mnie obrazi.Wiem,że dyplom uczelni państwowej jest milej widziany u przyszłego pracodawcy ale czy na pewno? Co ja mam teraz zrobić?Siedzę i ryczę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób wszystko aby Tobie było dobrze; nie daj się zmuszać. powodzenia. zostań tam gdzie dobrze Ci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u przyszłego pracodawcy najważniejsze są Twoje umiejętności poza naukowe, języki, programowanie, sposób bycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w złym stanie
też bym wolała zostać tu gdzie jestem ale jak ja to im powiem?już i tak mi mówią że to jest szansa od losu,ze same plusy są....ale ja nie chcę,jak zostanę tu to ja będę zadowolona a oni na mnie obrażeni,jak się przeniosę to będzie na odwrót:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale teraz płaci za to chrzestna, tak? A jak się przeniesiesz na zaoczne, to też będzie płacić? Oni teraz chcą, żebyś wróciła do tego, co było na początku - za zaoczne. To po co było to namawianie na przeniesienie się do prywatnej uczelni? Ja nie wiem, weź Ty sama się za te swoje studia i nie pozwalaj, żeby Ci mówili co i gdzie masz studiować. Najlepiej by było, żebyś sama zadbała o kasę na nie, tak jak na pierwszym roku. A jak się teraz nie zgodzisz, to co, ciotka zakręci kurek z kasą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w złym stanie
jak się przeniosę na zaoczne to nie wiem jak będzie z kasą...ona wie,ze moi rodzice( gdybym została na uczelni prywatnej) nie dadzą mi kasy na stancję,utrzymanie i jeszcze na szkołę. Ale wiecie co-macie rację.To w końcu moje życie,a mam je tylko jedno.To ja mam być szczęśliwa a nie całe życie robić wszystko tak,aby kogoś z rodziny nie urazić.Sama będę ponosiła konsekwencje swojego wyboru. Ale jak im to powiedzieć?Poryczę się w czasie rozmowy z nimi i tyle z tego będzie... A może wziąć kredyt studencki i kiedyś po podjęciu pracy go spłacać?Dlaczego ja zawsze musze mieć pod górkę?...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w złym stanie
już po mnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no fkatycznie
juz po tobie!a nie możesz po prostu zrobić co ci każą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie och gdzie
olej rodzinke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, skoro na pierwszym roku studiowałaś i pracowałaś i sobie poradziłaś, to teraz też tak możesz. Już wiesz, co i jak. Myślę, ze teraz tez tak powinno być. Usamodzielnisz się choć trochę i będziesz zadowolona. Ja nie mówię, że ciotka ma jakiś obowiązek dawać Ci kasę, ale być może o to jej chodzi. Chce Cię przenieść za zaoczne, a potem stwierdzi, że masz czas, to pracuj. Swoja drogą, nieodpowiedzialni ludzie. Zmieniają decyzję co rok (w dobrej wierze), ale też powinni wziąć pod uwagę, że to może nie wyjść Ci na dobre takie zmienianie uczelni, itp. Kiedyś pracodawca też może się doczepić - co pani tak skakała po tych uczelniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w złym stanie
powiem tak - na dzienne próbowali ale z prywatnej na państwową ciężko jest (chodzi o uczelnię KUL).Ciotki to katechetki i dlatego tak nalegają na tą uczelnię....Ale ja nie chcę być taką chorągiewką-rok w rok inna uczelnia,inny tryb studiów.A że prywatne gorsz?Okaże się w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
powiem tak... miło, że komuś dalsza rodzina opłaca studia, ja musiałam sama na nie zarabiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w złym stanie
owszem,miło że opłaca ale przez to nie mogę nawet słowa sprzeciwu w jakiejkolwiek sprawie powiedzieć,w końcu-płacę,wymagam.... Może uda mi się znaleźć jakąś dodatkową pracę i wtedy uniezależnię się od nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam miło. Jeszcze chwila i ja zapiszą do akademii Rydzyka, albo każą zostać zakonnicą. Poza tym mam wrażenie, że jak sie teraz od nich nie uwolni, to oni będą wpływać na inne jej życiowe decyzje. Gdzie ma pracować, co ma robić, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w złym stanie
dzięki za wszystkie dobre rady:)podniosłyście mnie na duchu,teraz wiem co robić,zostaję i nie dam się zRydzykować:D moje życie,moje wybory,niech będzie co ma być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×