Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogruszka

pytanie do tych, ktorzy przezyli bolesne rozstanie

Polecane posty

Gość ogruszka

Czesc wszystkim Mam pytanie: jak sobie dajecie rade z tesknota po rozstaniu z kim kogo kochalyscie/liscie ? Mianowicie, macie jakies sposoby na to by niwelowac te tesknote i bol ? Zaczynacie nienawidzic, myslec o eks w negatywny sposob? moze placzecie do woli , poddajecie sie temu ? wychodzicie "na miasto" mimo ze w ogole nie macie ochoty? ja juz mam dosc tego co sie ze mna dzieje, chyba juz kwalifikuje sie na leczenie farmakologiczne depresji ( komus tabletki pomogly?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Ja sobie wcale rady nie daje,nie nienawidze i ciągle płacze. Nie wychodze "na miasto" bo wszystko i wszyscy mnie wkurzają i zła jestem na caly świat,jestem zła że wszyscy inni to nie on,odrzuca mnie nawet jak ktos probuje mnie przytulić. I bardzo zła jestem na siebie że nie jestem tak fajna żeby on chcial ze mna byc. Jedyne moje aktualne zajecia to płacz i kafeteria bo moge robic tylko to co nie wymaga myslenia.Jeszcze na początku próbowałam malować,ale się wkurzyłam bo na kazdym moim obrazku pojawia się on - jeśli nie twarzą w twarz to w kolorach,uczuciach i szlag mnie trafia. Myślę że zwariowałam całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
I watpie że jakieś tabletki tu pomogą,na depresje pewnie tak,ale nie na zlamane serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz ponad rok nie moge sobie cz tym dac rady... Przez jakis czasy bylo w miare dobrze, nie myslalam tak duzo ale kiedy znow zaczelam go widywac (w szkole) to wszystko wrocilo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
No u mnie to tak już pół roku,ale przez ten czasm dawał mi nadzieje ze wszystko bedzie dobrze,a teraz juz tej nadzieji brak:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mialam jeszcze niespełna 2 miesiace temu...i wiem jedno!!!!!!!!!! NAJLEPSZYM LEKARSTWEM JEST NOWA MIŁOŚĆ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi pomaga rozwój duchowy
i to bardzo. czuję się jak nowonarodzona. a za byłym tęsknię już coraz mnie. czasem tylko śni mi się po nocach. widocznie to jeszcze nie ten, który był mi przeznaczony. trzeba się z tym pogodzić i cierpliwie czekać na prawdziwą miłość, na osobę, która jest ci przeznaczona. skoro były o ciebie nie walczy, nie zależy mu, nie kocha cie tak bardzo jak ty jego... to myślę, że nie warto sobie nim głowy zawracać... bo to po prostu jeszcze nie TEN ;) pozdrawiam Cię gorąco i życzę siły i wytrwałości, na pewno wszystko pięknie się ułoży i znajdziesz swoją miłość prędzej czy później ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo rajuuu
mi pomaga po prostu czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i pomaga ale szkoda ze nie moze pomoc nieco szybciej, ja sie mecze juz 3 miesiace i podobnie jak elle -wpienia mnie ze reszta jest szczesliwa a ja nie mimo ze zasluguje na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Mnie nie wpienia że reszta jest szczesliwa, mnie wpienia że ta reszta to nie on!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej to w jakis sposob sie dowartosciowac..chocby na glupim czacie, no i wypady z przyjacilka, nie zeby o tym rozmawiac, ale tak sobie polazic po parku, po miescie, nie wem czy imprezy do dobre wyjscie, przypominaja bardziej stype wtedy niz zabawe, no i na kazdym kroku obscickujace sie pary..wiec jesli impreza to na duzej hali gdzie sie nikt nie migdali;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepis na bolesne rozstanie : Kup 2 torty i je zjedz.. wstaw 2 nogi prosto w piec.. Polej masa budyniową ..psyp lukrem ..albo cukrem.. Obmów cztery kolezanki ..potem zadzwoń do maglarki.. umów sie z nią na sobote i podejmnij jej robotę... Chłop Twój bedzie bardzo rad..o tym marzył juz od lat.. c.d.nastapi ..albo i nie Sprawdzone ....pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokemon_
Cze z kond klikash? Masz FotkE? Ile masz LaTek? POklikhamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na poczatku rozwalilam sie kompletnie. Czyli standardowo placz 24h na dobe i wlasciwie nic poza tym. Po tygodniu mialam dosyc. Wynajdowalam soebie zajecia zeby tylko nie myslec. Pomagalo, choc czasem znow znienacka przychodzily napady totalnej depresji, kompletnego bezsensu zycia itp. Zaczelam wychodzic na imprezy - na poczatku troche wbrew sobie. Potem coraz chetniej. Stwierdzilam - koniec placzu, koniec rozpaczania i postanowilam, ze z bylym to juz koniec na amen. Nawet gdyby wrocil na kolanach, nic juz nie bedzie, bo ja juz nie chce. Takie postanowienie jest jak dla mnie kluczowe, ale trzeba do niego dojrzec i troche tez wmusic w siebie. Ale jak juz wiesz ze nie ma powrotu, zaczynasz isc naprzod. No i poznalam nowego faceta i zadzialala metoda klin-klinem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja doszlam do etapu rycze raz na jakis czas, jak to wszystko peka.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Mi takie metody o jakich tu piszecie też kiedyś pomagały,przy innych egzemplarzach,ale teraz zupełnie nic nie rusza,nic nie sprawia że jest lepiej!:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze spopob myslenia o tym co zrobil najgorszego bedzie najlepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma ludzi niezastapionych , rozejrzyj się , a nowa osoba znów wyda Ci sie atrakcyjniejsza....tyle chłopaków chodzi samotnych po kuli ziemskiej...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge tylko napisac, ze żal patrzec jak młode osoby tułają sie samotne , dziewczyny i chłopaki, sama jestem matką młodego i przystojnego chłopca, który do niedawna był sam , bo dziewczyna go zostawiła..ale teraz jest inaczej jak na razie jest ok. Trzymaj sie ! Chłopcy tez sa nieśmiali , pamietaj o tym! Pozdrawiam i powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
No rozgladałam sie,ale nikogo nie widze. Nie wiem co zrobił najgorszego,nie wiem,nic nie zrozumiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skresl go, wywal wszystkie po nim pamiątki, przypomnij sobie tylko to co było złe miedzy Wami , czas uleczy wszystko...Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Wywaliłam pamiątki ale gorzej z pamięcią... Nie chce popaść w nienawiść bo to będzie gorsze niż to co jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto tu mówi o nienawisci, nikt nie jest idealny, traktuj to jako coś co juz było , zaspewaj sobie : Ale to juz było i nie wróci wiecej...potem zobacz ile fajnych chłopaków chodzi po twoim mieście samotnych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elle 24, czuje to samo co ty Taa , wez se przypomnij zle chwile. A co se przypominac jak takich chwil nie bylo? ja bym se pewnie poradzila po rozstaniu z facetem, ktory okazal sie palantem ale jakos nie moge kiedy w gre wchodzi rozstanie z facetem, ktorego sobie sama chyba wymyslilam - tzn jego charakter i wszystko i ktory byl moim chyba idealem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×