Jak przekonać uparciucha... ?? PORADŹCIE

Czesc wszystkim!wiem ze tamat oze dziwny ale co tam:) otoz mam taki problem: mieszkam jeszcze z rodzicami(studiuje) i...strszanie ale strasznie chcę miec psa:) i tu pojawia sie problem bo moj ojciec despota nie chce sie zgodzic. W zyciu mielismy juz 2 psy, tata je bardzo lubi ale nie chce sie zgodzic. Wiem ze moze by chcial ale nie zgadza a my z mam nie mamy nic do powiedzenia. Nie mozna z nim o tym spokojnie pogadac(taki typ czlowieka) od razu zaczyan wrzesczec :( ja tak strasznie chce meic takiego futrzaka do kochania ze bez niego wszystko zacyzna tracic sens, jestem coraz barzdfiej przygnebiona:(( i w zwiazku z tytm chcialam zapytac czy moze ktos podpowie jak sobie z tym poradzic??tzn przekonac ojca uparciucha?bo to jest eznadziejny orzyopadek do niego nic nie trafaia:? z gory zaznaczam ze dpada kupienie bez jego zgody poniewaz on zeby postawic na swoim jest w stanie zmusic mnei do oddania psiaka :)

a nie zaintereresowal by cie chomik?

chomik??nieee :P w sumei chomiki tez sa włochate ale to nie to samo...z chomikiem glupio wyjsc na spacer..od dziecka z przerwami mialam psa, ostatni zdechl nam 3 lata temu:( i poczulam ze to czas na nowego futrzaka czaasem chcialabym pojsc na spacer a nei mam z kim...

idź z chłopakiem

pospiskuj z jakąś koleżanką? Niech ci niby kupi na urodziny czy gwaiazdkę albo z jakiegokolwiek innego powodu?

czas na futrzaka????????????? traktujesz to zbyt rzeczowo

mam chłopaka:) (tzn tymczasem bo planujemy przerwe) ale chlopak mieszka godzine drogi ode mieszka w siasiednim miescie, studiuje w innym(zajec cale mnostwo), tez sadsiednim i choc widujemy sie czesto to w tyg raczej nie ma mowy o spontanicznym spacerze:) ale co tu duzo mowic-kto ma psa ten wie o czym mowie, ile to radosci w zyciu..:)

nie nie traktuje psa rzeczowo Napisalam tak po prostu w skroceie.Naprawde zakup psa to nie decyzja jak o zakupie nowego ciucha

moze poranku bedzie duzo świeżych pomysłów:)