Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małe igraszki

Mamy ze stażem - Czyli tochę starsze dzieci

Polecane posty

mała figlarka:D a ja mężatką jestem od maja :D masz rację, kobiety długo się zastanawiaja nad ponownym związkiem:) uważam , że mój mąż to TEN mężczyzna, ale zanim to zrozumiałam, pomieszkaliśmy sobie rok na próbę, potem zapragnęlismy dziecka, no bo lata lecą, jesteśmy coraz starsi:D w maju minęły trzy lata naszego związku i zalegalizowalismy go:D Ty miałaś problem z córką z głowy, bo roczne dziecko szybko akceptuje nowego tate, ale po 9-latku to się można było spodziewać wszystkiego:( Na szczęście znalazł szybko wspólny język z ojczymem:D Mówi \'tato\', choć czasem sa małe różnice zdań, jak u wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika, dokładnie, u mnie z racji wieku małej nie było problemu z akceptacją, ale znowu bałam się, że Piotr nie zaakceptuje Zuzy, myliłam się i to bardzo, od razu się w niej zakochał :) Nawet zdążyłam zaobserwować, że relacja między Zuzą a Piotrem była jakoś bardziej silna niż fakt, że jestem w ciąży z jego pierworodnym, chłopy też są dziwne :) dużo zdrowia na nowej drodze życia 🌼 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko....
matko kochana! poszlam na chwile do sklepu i juz nie moge nadrobic czytania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia74, a nie zastanawiałaś się nad zostawieniem małej w żłobku? ja muszę przyznać, że za dużo się nasłuchałam o żłobkach i przysięgłam sobie, że nigdy mojego dziecka nie oddam do żłobka, ale teraz w drugiej ciąży naszły mnie takie myśli, że może by wrócić do pracy, ale to chyba już desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
figlarko, nie przyczyniałam się:D po prostu, jak bylismy sami, ja i syn, po rozwodzie, często rozmawialismy, bo rozumiał, że tata krzywdził mnie i dlatego musiałam się rozwieść, miał 6 lat i sporo rozumiał....i widział. Płakał jednak, że nie jesteśmy z tatą..Obiecywałam mu, że kiedyś poznam na pewno takiego tate, który będzie nas kochał i szanował i otoczy opieką, że wtedy będzie miał rodzeństwo. Kiedy poznałam mojego obecnego m. Kamil mi od razu powiedział, że to ON. Zamieszkaliśmy razem i było super, wiec synuś czekał z utęskineniem na rodzeństwo, zgodnie z obietnicą:D Tyle, że chciał braciszka:P ale teraz mówi, że nie oddałby siostruni za żadne skarby:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko....
kurcze wy wszystkie macie juz po dwojce dzieci! albo za chwile bedziecie mialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko....
i juz mi sie pomylilyscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie żłobek.... mały od koleżanki co dwa tyg. chory ----> a jest w żłobku, bardziej przyadałaby się Pani dochodząca na godziny bo mąż pracuje na zmiany i np. gdyby był po nocy to potrzebna byłaby do 7 do 13 a gdyby mial popołudniu to tylko od 13 do 16 ew. 17 oddając do żłobka pewnie częściej byłabym na L4 niż w pracy a to się już nei kalkuluje rano za godzinę Jasiek już wraca z przedszkola (chodzi na 5 godz. bo tak to za drogo by było)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika, Ty miałaś łatwiej z przekazaniem informacji o rozwodzie, bo syn był starszy, ale ja nie zamierzam oszukiwać Zuzy, jak podrośnie to powiem jej prawdę, tak mi się przynajmniej wydaję, boję się trochę jej reakcji, ale mam jeszcze trochę czasu, mam nadzieję, że z perspektywą przemijania dojdę do pewnych przekonań i wtedy zdecyduję. Nie chcę nic pochopnie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia........mój rocznik????? nowa mamo rany , kobiety nie nadążam czytać i pisać :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko....
mala figlarko chcesz sie rozwiesc?bo juz mi sie pomylilo:)RATUNKU nie nadazam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko..., już dawno po rozwodzie, nawet nie chcę wspominać tamtego chama. Teraz mam nowe życie i z tego powodu czuję się najszczęśliwszą kobietą na świecie 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płacę za miesiąc ok 130 zł do tego w tym roku dojdą dwa dodatkowe zajęcia ----> dziecię samo sobie zażyczyło: taniec i aikido i religię ma ale to juz jednorazowy wydatek na cały rok całe 9 zł + we wrześniu komitet i ubezpieczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
figlarko, ja tez jestem wychowana przez ojczyma:) mój biologiczny ojciec poszedł w siną dal, jak miałam roczek. Nowy tat pojawił się jak miałam 2 latka, oczywiscie nic z tego nie pamiętam:) wychował mnie i zawsze traktowałam go jak ojca, bo nim jest:) ale rodzice nigdy nie ukrywali przede mną prawdy, nie wiem jak i kiedy mnie uswiadamiali, bo nie pamietam takiej rozmowy, po prostu, wiem to od zawsze, że to mój ojczym, ale kocham go jak ojca:0 Prawdziwego nigdy nie dane mi było poznać, więc go nie ma dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny naprawdę, można się pogubić:D :D :D już nie wiem która z Was ma ile dzieci i jak mają na imie:O figlarko, mamy dużo wspólnego👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko....
a czy wasze dzieci maja kontakt z biologicznymi ojcami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika, swoim przykładem uświadomiłaś mi jeszcze bardziej, że prawdy kryć nie powinnam, stopniowo może będę ją przyzwyczajała do faktu, że Piotr nie jest jej tatusiem biologicznym, oczywiście oboje zdecydowaliśmy się na powiedzenie prawdy :) ja płacę 120zł za semestr, strasznie drogie są te przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika, prawda 😘 moje dziecko..., ukochany biologiczny tatuś zostawił nas jak dowiedział się tylko o mojej ciąży, tchórz. Zwróćmy uwagę na to, że o dziecko się staraliśmy i byliśmy już małżeństwem z 3 letnim stażem. Po prostu zapadł się pod ziemię, nikt nie wie gdzie jest i co robi, nawet nie wiem jak ścigać go o alimenty. Powiedział, że wszystko go przerosło, strasznie mnie przeprasza, ale On nie może z nami być. Może miał kochankę, może nie, nie wiem i akurat teraz mało mnie to interesuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko=> mój syn ma kontakt, bo on mieszka w tej samej miejscowości, chłop zmądżał, ostatnio jak rozmawialiśmy, to przyznał, że przez alkohol stracił rodzine:( ale rozumie, że za późno, życzy mi jak najlepiej, pracuje w Danii, wiec bywa z synem tylko raz na miesiąc, ja nie bronię, daje mi sporo pieniedzy w ramach alimentów:D ale trzy lata po rozwodzie to mi życie umilał:O czyli tylko ty się zastanawiasz nad drugim dzieckiem? bo my wszystkie mamy po dwoje? no to do roboty kochana:D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właściwie cieszę się bardzo, że zostawił nas w czasie ciąży a nie jak mała się urodziła a nie daj Boże jakby była starsza, nie wiem czy bym zniosła jej cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
figlarko.., no dokładnie, w moim małżeństwie zaczęło się źle dziać, jak mały skończył roczek:( i coraz gorzej było, więc teraz żałuję że ciągnęłam to aż 6 lat:( trzeba było od razu się rozwieść, mały nic by nie ucierpiał, a tak płakał razem ze mną po każdej awanturze i rękoczynie:( a przecież mogłam mu tego zaoszczędzić:O a myślałam wtedy że nie mogę zabrać ojca dziecku, durna ja:O robiłam synkowi większą krzywdę:( bardzo długo pracowałam nad nim z psychologiem szkolnym, żeby odbudować w nim wartość rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synuś w szkole, a Maja jeszcze śpi, więc mogę sobie klikać:D jak się obudzi to odgrzewamy obiadek, bo zostało mi sporo z wczoraj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bił Cię ten bydlak? strasznie Ci współczuję❤️, ale teraz pewnie odetchnęłaś i żyjesz pełnią życia we wspaniałej rodzinie, to jest właśnie wynagrodzenie za krzywdy, które nas spotkały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×