Doktor Śmierć podał trucizne 57 letniej Polce

Po tym jak szwajcarskie gminy Zurych, Stńfa i Maur wypędziły stowarzyszenie Dignitas, oferująca pomoc w samobójstwie organizacja tuła się po kraju. Jej "zmęczeni życiem" klienci muszą teraz wypijać śmiertelne dawki pentobarbitalu w przydrożnych hotelach - pisze "Rzeczpospolita". Ostatnią pacjentką, która skorzystała z pomocy założyciela organizacji Ludwiga Minellego, była 57-letnia niepełnosprawna Polka. Zmarła w środę po południu w jego luksusowej willi w miejscowości Forch na obrzeżach Zurychu. Minelli zabił ją we własnym domu, po tym jak oburzeni mieszkańcy malutkiej gminy Stńfa nie pozwolili jej wejść do mieszkania, które organizacja wynajmowała tam od końca września. __________ Ludwig Minelleg zabił ponad 6000 osób wstrzykując im trucizne albo podając do wypicia - wszystko w zgodzie ze szwajcarskim prawem ponieważ tam eutanazja na życzenie jest dozwolona. Jako że na masową skale zaczęła kwitnąć "turystyka smierci" władze postanowiły ograniczyć działalność dr.Śmierć niemniej facet w pełni zasługuje na ten pseudonim - najwidoczniej lubi swoją prace.

W zasadzie to nie jestem pewna swojego zdania na ten temat. Byłam przy chorobie/nowotwor/dwoch bliskich osob,obie blagaly o śmierc,umieraly kilka miesiecy:-o

co ocenia decyzje tej kobiety pozyla choc chwile jej zyciem to by sie przekonala co ja sklonilo :(

zabijał tez zupełnie zdrowe fizycznie osoby - minnymi nieszczęsliwie zakochych , często osoby bardzo młode, dlatego wzbudza tyle kontrowersji

na temat jech chorej kobiety. I ta sytuacje moge ocenic :)

mnie tam eutanazja jakos pecjalnie nie obchodzi ale nie rozumiem jednego jak ktos chce sie zabic to czemu nie moze sam tylko jezdzi do Szwajcarii, kupic zwykle tabletki nasenne i tyle a nie dodatkowo narazac inne osoby...

co innego samemu sie zabic (trzeba odwagi by sie zabic), a co innego poprosic o to kogos (i to obcego!!)

a jak ma sie zabić obłoznie chora osoba,przykuta do łózka,nie mogąca nawet podrapać się po własnym nosie?

do -- swoja drogą W Szwajcarii po pierwsze miał asyste i mógł jeszcze sobie porozmawiac na odchodne, po drugie firma spopielała zwłoki i wysylała rodzinie lub organizowała skromny pogrzeb na miejscu - czyli wszystko dopracowane i taki samobujca nie musiał siejuz o nic martwić

do 1111111 dokładnie,zgadzam sie

http://tinyurl.com/2cgmdw

dziekujemy :P