wyznanie miłosci.........

Ach komiczne, a juz chcialam powiedziec, ze przynajmniej fajny jestes, bo masz poczucie humoru, a tu taka wtopa ten ostatni post...powiem ci wiec tyle, desperat o watpliwej meskosci to jestes ty, bo siedzisz na forum uczuciowym i wnikasz w temat, o ktorym nie masz pojecia, a podniecasz sie przy tym tak, ze ciesze sie, ze nie mam watliwej przyjemnosci cie w tej chwili widziec - to raz, a dwa wyluzuj troche i nie wrzucaj wszystkich facetow do jednego worka. Ci, ktorzy kochaja i mowia o tym nie przesiaduja na forum uczuciowym o 11.30 rano, bo maja ciekawsze zajecia :p

ale ten post nie dotyczył Ciebie... Ty tu nie piszesz o durnotach... wiec czemu sie ciskasz?

\"Ci, ktorzy kochaja i mowia o tym nie przesiaduja na forum uczuciowym o 11.30 rano, bo maja ciekawsze zajecia\" oczywiscie, pewnie robią jakies idiotyzmy... ja sie rozrywam na tym forum i jeszcze, co jakis czas cos zrobiąc zawodowo i jeszcze mi za to dobrze płacą :P

komiczne kto sie ciska, bo tak rzuciles tym okresleniem w przestrzen nie okreslajac osoby do ktorej to bylo skierowane. jesli do mnie to ja sie nie ciskam, tylko bronie swojego stanowiska, ze nie kazdy facet ktory mowi ze kocha jest ciota lub casanova

O Jezu, wiem, ze nie dotyczyl mnie, ale musialam cie tak skwitowac, bo sa rozni ludzie i rozne sytuacje, a ty wszystkich oceniasz ta sama miarka i robisz sobie z nich jaja. To, ze dla ciebie to sa banalne problemy, nie znaczy, ze dla kogos innego tez. Tlem z pozoru banalnego problemu, nawet glupiego moze byc cos powaznego, o czym nikt inny poza autorka/autorem nie wie i tyle...ale dobra tam, koncze wymadrzanie sie. Peace i milego dnia ;)

sippelsweg Ty to akurat zazwyczaj sensownie piszesz... chyba kazdy wie o jakie posty mi chodzi - np jak ten o babce, ktorej facet powiedzial, ze nie zostawi dla niej dziewczyny bo nie chce jej ranic, a ta sie zastanawia czy jej nie oszukuje :P:P

nie wiem o jaki temat chodzi, wiec sie nie wypowiem :) a co do Twojego swiatopogladu i podejscia do swiata to juz kiedys o tym pisalismy, ze czasami madrzej jest sprobowac na spokojnie tlumaczyc, noz mlotkiem wbijac od poczatku ;) niektorzy wiedza do czego sluzy mozg :p

bo zakładam, że pisze do inteligentnych ludzi... a takim nie trzeba wszystkiego łopatologicznie wykładać

no ale jestes za agresywny, a agresja budzi agresje.

Jestem już szczerze znudzona tym, że na co drugim temacie prędzej czy później zjawia się komiczne ze swoimi głębokimi przemyśleniami, uważąjąc się zapewne za cholernie błyskotliwego i obrażając każdą kobietę, która ma jakiś (dla jednych banalny, dla innych być może bardzo wazny) problem. Co Ty masz jakieś kompleksy, z których się tutaj leczysz, czy co? Wyluzuj, naprawde stałes się juz nudny...

dobrze, postaram Cie rozerwac dziecinko :P oraz - slipp zauwaz, ze ja pisząc prawde, spotykam sie z agresywną reakcją, bo kobiety nie chcą słyszec realiów... i to mnie pierwszego atakują...

Lo matko, a wy tu dalej drazyzc ten temat? Autorka dawno sobie poszla gdzie pieprz rosnie, a wy ty nadal macie jakies rozkminy... Komiczne, zabieraj sie do pracy, ale to juz. W koncu placa nam nie tylko za siedzenie na forum :p

komiczne, ale czesto Twoje wypowiedzi sa bardzo agresywne, a to zawsze wywoluje agresje. jak napiszesz ta sama prawde mniej uszczypliwie nie wywolasz az takiej fali nienawisci do siebie. nie mam na mysli glaskania po glowce i przytakiwania, ale mniej zlosliwosci i zolci w wypowiedziach a zobaczysz, ze nie bedzie az takich ostrych wypowiedzi pod Twoim adresem ja tez nie lubie jak sie nad soba luidzie uzalaja i marudza bez wyraznego powodu, lub rozprawiaja nad jakims problemikiem typu zlamany paznokiec przed balem... no ale to mozna taki temat olac lub delikatnie dac do zrozumiania, zeby z igly nie robic widel

moje wypowiedzi są prawdziwe.... bo życie jest agresywne, złe i bardzo brutalne.... a zanim napisałem tutaj cos tanparwde agresywnego dowiedzialem sie, ze mam kompleksy, że ze mną cos jest nie tak, że jestem zgryźliwy i że mam w sobie tyle jadu... a to nie jad, tylko życie - ja stwierdzam fakty, które zazwyczaj sie zdarzaja w opisywanych przypadkach.... jesli ktos tego nie akceptuje to jego problem.... i nie bede pisal za kazdym razem, ze są wyjątki od generalnych zasad, bo to oczywiste i po co to pisac...

poza tym delikatne i wyważone wypowiedzi zazwyczaj nie trafiaja.... wiele osob napisaloby cos ostrego, ale sie boją.... ja sie nie boje - ani na necie ani w realu

jasne, jasne... powtarzasz sie

komiczne 90% ludzkosci wie, ze zycie jest paskudne, ale po co o tym informowac ciagle? to jest tak samo jak z wyjatkami wszyscy o nich wiedza wiec po co mowic? a Twoje wypowiedzi sa bardzo dosadne czasami i to wywoluje sprzeciw... nikt nie lubi byc obrazanym lub sluchac, ze jest glupi czy jego ukochany/a jest glupia czy falszywa, czy jakas tam jeszcze... stad agresja

No nie no...i znow musze sie wtracic...a coz to za herezje: `bo życie jest agresywne, złe i bardzo brutalne....` czy ty wiesz co piszesz? Chyba naprawde ktos cie skrzywdzil, ze takie rzeczy wygadujesz! Zycie jest piekne, nieprzewidywalne i pelne niespodzianek!! Nie chce byc swinia wiesz...ale z takim podejsciem to chyba powinienes udac sie do psychologa...I dodam, ze to jak zyjesz czy jakie jest twoje zycie zalezy TYLKO I WYLACZNIE od ciebie wiec nie uogolniaj mi tu wypisujac takie herezje, bo to totalna bzdura. Oklapena, ale prawdziwie: SAM JESTES KOWALEM WLASNEGO LOSU. No i ladnie zeszlismy z tematu...jak zwykle zreszta ...

Jak zwykle kiedy pojawia sie komiczne...

"Zycie jest piekne, nieprzewidywalne i pelne niespodzianek!"---> owszem czasem takie jest ale nie zawsze... Trzeba być optymistą, dobrym człowiekiem, mieć wiarę w ludzi i siebie...ale trzeba być ostrożnym, nie można być naiwnym i ufać tylko tym i temu co sprawdzone, kto na to zaufanie zasłużył... Komiczne otwiera oczy, że i jest druga strona medalu:).Bo zawsze jest...

"twoje zycie zalezy TYLKO I WYLACZNIE od ciebie"---> niestety nie:(

Kaczuszko, wiec to ja jestem jakas dziwna, bo moje zycie wlasnie takie jest. To ja decyduje i zawsze docydowalam jak bedzie wygladac moje zycie i co bede robic, a ewentualne zmiany planow traktuje jako niespodzianki od zycia :D I dlatego ja osobiscie jestem bardzo zadowolona i NIC!! bym nie zmienila. Boze ludzie, ile w was pesymizmu to az w glowie sie nie miesci!Z takim podejscie marnujecie kazdy dzien zamiast zyc i korzystac z niego!! No. teraz to ta dyskusja jest totalnie nie na temat...

\"I dodam, ze to jak zyjesz czy jakie jest twoje zycie zalezy TYLKO I WYLACZNIE od ciebie wiec nie uogolniaj mi tu wypisujac takie herezje, bo to totalna bzdura\" to jak sie żyje, zalezy od setki czynnikow a do mniej znaczących nalezymy my sami .. ale mamy wpływ na rzeczywistosc, to niewątpliwe... i mozemy miec jeszcze wiekszą moc władzy nad własnym losem... o ile ktos nie bedzie nas karmił frazesami i bajeczkami o dobrych dziadkach... czemu tyle jest tutaj osob z problemami? czemu pakuja sie w coraz to wieksze tarapaty? Bo wlasnie ktos nie powiedział im ostro i wprost - \"jestes kretynem, bo robisz tak i siak, rvsz dupsko i weź sie za siebie\"... ale oni, karmieni przez poprawną politycznie tłuszczę, stekiem frazesów i pobożnych życzen, brną w coraz to gorsze problemy....

komiczne---> racja, święta racja!:O

Przepraszam bardzo, ale to jak zyjemy zalezy TYLKO I WYLACZNIE od nas!! I to jest moje zdanie! Jesli cos jest nie tak, jesli cos nam nie idzie czy nam sie nie podoba to TO ZMIENIAMY. Koniec dyskusji. I przestan chrzanic o `twojej prawdzie` i o tym jak to ty wszystkim pokazujesz ta wlasciwa droge, ze jestes taki super, bo inni nie mowia prawdy, a ty tak. Wez sie najpierw za naprawe wlasnego ja i swojego zbyt wysokiego ego, a pozniej zabierz sie za zbawienie swiata. To, jakie kto ma problemy to nie twoj interes. Forum jest po to aby moc pisac co sie chce i szukac porady na obojetnie jaki temat. Czy soe to tobie podoba czy nie.

kobieto wez sie obudź i ogarnij... moze masz i super szczęśliwe życie, moze i jest Ci lekko... mnie tez jest.. jestem najbardziej wyluzowanym gostkiem, jakiego zapewne moglabys spotkac i wbrew temu co sobie wiele osob mysli, mam tak wielki dystansik do rzeczywistosci i tak ogromnie pozytywne spojrzenie na swiat, że bys sie mocno zdziwiła... ale to nie zaburzyło we mnie spojrzenia na realia.. tak jak to sie stało w Twoim przypadku... po co pisze o brudzie życia - by sie nim dołować?? nie... pisze po to, by w głowie ludzi zapaliła sie ostrzegawcza lampka, kiedy pojawia sie kłopoty, ktore wyczuwa kazdy myslący człowiek... Ps nie mam poczucia misji, wisi mnie to, co ktos z moich wypowiedzi wyciągnie... ja sie tylko bawie dyskusją :)

\"Przepraszam bardzo, ale to jak zyjemy zalezy TYLKO I WYLACZNIE od nas\" powiedz to choćby 6 mln Polaków, ktorzy zginęli w II wojnie swiatowej :P

KOMICZNE:)====>> napiszesz mi słówko na mój temat? :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3583942 , potrzebuje męskiej perspektywy...

Wiesz co, powiem ci tak, juz na koniec, bo ta dyskusja nie ma sensu. Kazdy jest kowalem wlasnego losu i jakis przyklad dotyczacy wojny ma sie nijak do tego tematu, ktory zaczales, bo mowimy tu o normalnej rzeczywistosci, a nie o extremalnych przypadkach (a propos, co ty u licha w ogole wypisujesz i skad masz takie pomysly ja sie naprawde corazy bardziej zastanawiam...) I takie jest moje zdanie bez wygledu co napiszesz ty, czy inni. Tylko ofiary zyciowe obwiniaja wszystko i wszystkich dookola za swoje niepowodzenia czy trudnosci. Tak myslalam, mysle i bede myslec.

I dodam jeszcze, ze ja jak chyba malo kto jestem `ogarnieta i obudzona` :p wierz mi :)